Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Budżet na 2010 rok to budżet wyborczy?

0
Podziel się:

Politycy opozycji krytykują pompowanie deficytu do 52,2 mld zł, które zapowiedział minister Rostowski.

Budżet na 2010 rok to budżet wyborczy?
(kprm.gov.pl)

Politycy różnią się w ocenach informacji o znacznym wzroście przyszłorocznego deficytu budżetowego.

_ Rzeczpospolita , _ Gazeta Wyborcza _ i _ Dziennik _, podały w sobotnio-niedzielnych wydaniach, że według ministra finansów Jacka Rostowskiego ( na zdjęciu _) przyszłoroczny deficyt budżetu może wynieść 52,2 mld zł.

_ - Polska gospodarka wciąż rozwija się najlepiej w Europie, ale jest spowolnienie, są

Prof. Gomułka: Rekordowy deficyt jest realnymniejsze wpływy do budżetu państwa. Stąd trudne i dramatyczne decyzje _ - Zbigniew Chlebowski, w programie radiowym_ Siódmy dzień tygodnia _.

Jak wskazywał, ewentualna alternatywna dla wzrostu deficytu decyzja - podniesienie podatków i tym samym kosztów pracy - _ byłaby w czasach kryzysu złym ruchem _.

Pytany o podniesienie składki ubezpieczeniowej Chlebowski powiedział, że były _ takie przymiarki i wyliczenia, ewentualne dyskusje trwały _. _ Wydaje się, że mieliśmy dość jasny sygnał z kancelarii pana prezydenta, że zgody na to raczej nie będzie _ - powiedział.

Szef BBNAleksander Szczygłopodkreślał w tym kontekście, że prezydent nie może zawetować ustawy budżetowej. _ - Weźcie odpowiedzialność za to co robicie _ - zwrócił się do polityka PO. Szczygło wskazywał także, że _ deficyt określony na poziomie 52 mld to _Resort finansów zapowiada na przyszły rok deficyt budżetu państwa na poziomie 52,2 mld zł oraz wzrost długu publicznego o 6 proc. w 2009 r. i o kolejny punkt procentowy w 2010 r.

Tym samym na koniec przyszłego roku dług publiczny może przekroczyć poziom 55 proc. PKB._ deficyt tylko w sferze rządowej, a oprócz tego są jeszcze samorządy _. _ Ta wielkość może być znacznie większa _ - ocenił.

Chlebowski przekonywał, że rząd _ koncentruje się nie tylko na tym co wydaje się teoretycznie łatwe - czyli zwiększeniem deficytu _. Jak mówił, od dłuższego czasu obniżane są wydatki publiczne, zwiększane wykorzystanie środków z Unii Europejskiej i planowana prywatyzacja.

Stanisław Żelichowski(PSL) przypominając, że deficyt to różnica między wydatkami, a wpływami do budżetu państwa podkreślał, że trzeba zrobić wszystko żeby przychody były jak największe.

Jego zdaniem, _ pewne możliwości są jeszcze w ściągalności podatków _. Wskazywał także, że środki można by pozyskać sprzedając grunty należące do państwa, a przekazane w dzierżawę. Pytany o _ porządki w KRUS _ polityk ludowców wyraził opinię, że _ zmiana składek z KRUS na ZUS _ wymagałaby wydania na początek sześciu miliardów złotych _ na co nas w tej chwili nie stać _.

Joachim Brudziński(PiS) jest przekonany, że zapowiedzi deficytu na poziomie ponad 50 mld zł to _ nic innego jak pisanie budżetu wyborczego na 2010 r. dla premieraDonalda Tuska. _ - Całe kuglowanie, cała inżynieria, nawet nie tyle finansowa dokonywana jest na żywym organizmie finansów publicznych, to inżynieria zarządzania informacją _ - mówił w Radiu Zet Brudziński. Jego zdaniem, ma ona polegać na tym, by _ z jednej strony epatować opinię publiczną wizją Polski jako "zielonej wyspy" na tle światowego kryzysu, po czym wystarczy parę dni żeby już opinie publiczna przygotowywać do tego, że w 2010 r. Donald Tusk będzie rozdawał pieniądze publiczne _. _ - To nie jest żadna dziura Rostowskiego, to jest dziura Donalda Tuska _ - _przekonywał polityk PiS, wskazując, że to politycy jego ugrupowania wzywali np. do niepłacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego. _ _
Chlebowski przekonywał, że budżet na 2010 to nie budżet wyborczy. Jak wskazywał, cała administracja publiczna w Polsce musi zaplanować budżet o 10 proc. mniejszy niż w 2009 r.. _ _ - Wielu Polaków ocenia, że politycy odrywają się od rzeczywistości, a młodzi mówią, że polityka to Matrix. Jak się słucha niektórych wypowiedzi, a szczególnie przewodniczącego Chlebowskiego, to mają rację _ - oceniłGrzegorz Napieralski(SLD), _

Jak podkreślał, premier Donald Tusk zapowiadał, iż nie będzie zadłużania państwa, i to jest najważniejszy postulat. -_ _ Teraz nagle mówicie, że chcecie zadłużyć państwo i będą to spłacały pokolenia _ - _powiedział. _ _ Mieliście przedstawić program ratowania Polski przed kryzysem, nie przedstawiliście żadnego _ - _ dodał.

ZOBACZ TAKŻE:

Czytaj w Money.pl
*Megaprywatyzacja. Kto kupi KGHM? * Jeśli Skarb Państwa pozbędzie się swoich pakietów spółek z GPW zyska na tym 17,5 mld złotych. O realizację planów będzie jednak ciężko. Czytaj w Money.pl
Raport Money.pl
*Sami ratujemy naszą gospodarkę. Kupując * Naszą gospodarkę ratujemy sami, bo nie przestraszyliśmy się recesji i cały czas robimy duże zakupy w sklepach. Izolacja naszego kraju i niski udział eksportu w PKB również nam pomagają. Czytaj w Money.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)