Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Budżet UE. "Nie ma co przywiązywać się do propozycji Van Rompuya"

0
Podziel się:

Z polskiego punktu widzenia propozycja budżetu UE nie jest dramatycznie zła, ale samo wołanie "dajcie więcej" nie pomoże.

Budżet UE. "Nie ma co przywiązywać się do propozycji Van Rompuya"
(PAP/Rafał Guz)

Premier Donald Tusk powiedział że, propozycja budżetu UE na lata 2014-20 szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya z polskiego punktu widzenia nie jest dramatycznie zła.

- _ W centrum uwagi będą rozmowy dotyczące naszej współpracy i różnicy interesów i poglądów jeśli chodzi o budżet europejski _ - mówił Tusk na konferencji prasowej przed wylotem do Berlina na polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe. Jak podkreślił, będzie przekonywał kanclerz Niemiec Angelę Merkel, że _ więcej Europy musi oznaczać poważny budżet i poważną politykę spójności _.

W ocenie szefa rządu, propozycja budżetu UE na lata 2014-20 szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya _ z polskiego punktu widzenia nie jest może dramatycznie zła, ale nie ma dzisiaj gwarancji, żeby ona stała się przedmiotem łatwego do osiągnięcia kompromisu _ na najbliższym szczycie UE w przyszłym tygodniu.

Zdaniem Tuska, w tej chwili nie ma co przywiązywać się do propozycji Van Rompuya, bo _ ona będzie podlegała maglowi _ na szczycie UE. - _ Więc efekt spotkania będzie na pewno odmienny od tej propozycji _ - dodał.

- _ Trzeba szukać takich sposobów, które pozwolą każdemu z państw wyjść z twarzą i poczuciem, że skutecznie obronił swój interes _ - powiedział Tusk.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/96/m74592.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/sikorski;cameron;chce;zabrac;200;miliardow,130,0,1196418.html) *Sikorski o tym, kiedy zaczniemy do Unii dopłacać * Propozycje budżetu UE na lata 2014-20 lansowane przez brytyjskiego premiera Davida Camerona oznaczają bardzo drastyczne cięcia. Premier podkreślił także, że w czasie polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych Polska chce, by _ Niemcy zrozumieli, że interes Polski jest interesem całej UE _.

- _ Niemcy, jako największy płatnik netto i ze względu na wewnętrzną sytuację, nie chcą być tak hojni jak do tej pory. Dla nas jest rzeczą ważną, by znaleźć mądry kompromis między najważniejszymi potrzebami europejskimi, potrzebą wzrostu i zatrudnienia, a to wymaga poważnej polityki spójności _ - powiedział Tusk.

Jak podkreślił, Polska, jako _ biorca _ środków z UE wie, że _ samo wołanie "dajcie więcej" nie pomoże _. - _ Jesteśmy więc zwolennikami umiarkowanych rozsądnych cięć, zrównoważonych, a więc nie po polityce spójności, ale także po tych segmentach, które są faworyzowane przez Niemców _ - dodał premier.

Celem numer jeden jest - mówił Tusk - by _ nasi partnerzy w Berlinie zrozumieli, że dzisiaj, to co jest polskim interesem jest także interesem całej UE _. - _ Wydaje się, że nie jest to zadanie niemożliwe _ - ocenił szef rządu.

Według Tuska naszym argumentem na rzecz mniejszych cięć w budżecie UE na lata 2014-2020 i ochrony polityki spójności są: wsparcie ze strony instytucji europejskich i sojusz 15 państw UE - przyjaciół polityki spójności.

- _ Nie sądzę, aby Niemcy chciały narazić swoją reputację państwa proeuropejskiego na szwank _ - uważa Tusk. - _ A my będziemy otwarcie mówili, że ten kto chce pociąć budżet europejski godząc w politykę spójności, ten nie zasługuje na miano szczególnie proeuropejskiego polityka _ - dodał szef polskiego rządu.

Czytaj więcej w Money.pl
Donald Tusk znów jest zdeterminowany. Co nim kieruje? O prawdziwej motywacji premiera pisze Bartosz Chochołowski.
To mogą być ostatnie takie pieniądze dla Polski Europoseł Paweł Zalewski opowiada o negocjacjach dotyczących unijnego budżetu.
Unia Europejska upadnie prędzej niż Grecja Andrzej Zwoliński wyjaśnia, dlaczego Grecy nie muszą się martwić o przyszłość.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)