Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Budżet w 2013. Rząd rozpoczyna prace

1
Podziel się:

We wtorek rząd zajmie się m.in. założeniami przyszłorocznego budżetu. Ma też przyjąć propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2013 roku.

Budżet w 2013. Rząd rozpoczyna prace
(Reporter)

We wtorek rząd zajmie się m.in. założeniami przyszłorocznego budżetu. Ma też przyjąć propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2013 r.

W kwietniu założenia do budżetu na 2013 rok przyjął Komitet Stały Rady Ministrów. Zgodnie z nimi wzrost PKB wyniesie 2,9 proc., a inflacja średnioroczna 2,7 procent.

Do 15 czerwca rząd ma przedstawić założenia przyszłorocznego budżetu Komisji Trójstronnej. Zasiadający tam przedstawiciele pracowników i pracodawców do 20 lipca powinni zająć wspólne stanowisko w tej sprawie.

Jeżeli partnerzy społeczni w tym terminie nie ustalą wspólnego stanowiska, do 25 lipca każda ze stron może zająć własne stanowisko, a jeżeli i w tym przypadku nie uda się doprowadzić do porozumienia, do 31 lipca własne opinie przedstawiają poszczególne organizacje.

Rząd zajmie się również propozycją średniorocznych wskaźników wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej na rok 2013 (resort finansów proponuje utrzymanie wynagrodzeń na obecnym poziomie). Rada Ministrów ma przyjąć również propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2013 r. (resort pracy proponuje 1600 zł), jak również propozycję wskaźnika waloryzacji emerytur i rent, jaki ma obowiązywać w przyszłym roku.

Rada Ministrów ma też zatwierdzić roczne sprawozdanie finansowe Narodowego Banku Polskiego na dzień 31 grudnia 2011 r. Zgodnie z przyjętym przez Radę Polityki Pieniężnej w kwietniu br. sprawozdaniem zysk banku centralnego w 2011 r. wyniósł 8,6 mld zł.

Zgodnie z ustawą o Narodowym Banku Polskim zysk NBP, pomniejszony o 5-procentowy odpis na fundusz rezerwowy, zostanie przekazany do budżetu państwa. W 2010 roku bank centralny osiągnął 6,5 mld zł zysku, z czego wpłacił w ubiegłym roku do budżetu państwa około 6,2 mld zł.

Ponadto rząd ma się zająć projektem ustawy o obowiązkach w zakresie informowania o zużyciu energii przez produkty wykorzystujące energię z autopoprawką. Obecnie niektóre produkty, jak lodówki, zamrażarki, pralki czy zmywarki i suszarki muszą posiadać informacje o zużyciu energii, ale - zgodnie z regulacjami UE - obowiązek _ etykietowania _ ma zostać rozszerzony na kolejne urządzenia, np. telewizory.

Nowe etykiety będą różnić się od obecnych, zostaną uzupełnione m.in. o dodatkowe klasy efektywności energetycznej: od _ D _ do _ A+++ _ (obecnie jest to od _ G _ do _ A _). Etykieta ma informować też o rocznym zużyciu energii w kilowatogodzinach.

Czytaj więcej w Money.pl
Rząd ujawnił, ile zarobił na podwyżce VAT-u Dochody budżetu państwa w 2011 r. były wyższe o 1,6 proc. od prognozowanych w ustawie budżetowej.
Rząd się myli. Czeka nas drożyzna i wyższe bezrobocie Plan finansowy państwa na najbliższe lata to tylko papier, tak dobrze z polską gospodarką nie będzie. Zobacz raport Money.pl.
8 miliardów ekstra wpadło Rostowskiemu. Zobacz, co z nimi zrobi Szef resortu finansów nie będzie mógł jednak swobodnie rozporządzać tymi pieniędzmi.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(1)
Anatol
2 lata temu
Każdy myślący Polak wie że podwyżki uderzają przede wszystkim w Opozycje Totalną.Jak przyjrzymy się za czym głosował Donald Tuska za czasów rządów PO_PSL odnośnie CO2 to wiemy skąd biorą się Gigantyczne ceny za prąd. W analogiczny sposób możemy powiedzieć o cenach gazu . Kto pozwolił na Monopol Putinowi a raczej Gazpromowi odnośnie dostaw gazu na Europe .Odpowiedź jest jasna jak słońce -niejaka pani Angela Merkel bo chciała mieć monopol na Europę w rozprowadzaniu gazu z Rosji .Tzw. hab gazowy miał zapewnić Niemcom budowanie potęgi monopolistycznej w kwestii gazu. Lekko się przeliczyli bo nie wszyscy w europie na takie rozwiązanie się godzą.Na szczęście za rok będziemy rozprowadzać gaz do europy centralnej nie tylko do Polski z Norwegii i to boli zarówno Niemców jak i Rosjan.Taka prawda -interesy i jeszcze raz interesy. Za obecne ceny środków energetycznych bezpośrednio odpowiedzialne są Niemcy ,bo oprócz tego ,że chcą być energetycznym monopolistą to jeszcze istnieje druga kwestia dobrze przemyślana przez naszych zachodnich sąsiadów,chodzi o to ,że nikt w europie nie ma tak rozwiniętych urządzeń do przetwarzania energii ze słońca czy wiatru jak oni. Handel urządzeniami OZE do europy środkowo-wschodniej będzie przez Niemcy wymuszany przez podnoszenie opłat za tonę co2 i nie chodzi tu wcale o ochronę środowiska naturalnego naszej planety bo Europa jest odpowiedzialna tylko za 8% wytwarzania CO2 w skali świata.Wielcy tego świata USA,Rosja,Chiny jakoś nie biorą sobie do serca ochronę klimatu w takiej skali jak Europa w właściwie Niemcy które widzą w tym duży interes. Taka prawda,a Narody biedniejsze Europy takie jak Polska mają cierpieć prze egoizm Niemiec.