Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: obniżka cen prądu i ulgi dla najbiedniejszych

0
Podziel się:

O 10 proc. mniej odbiorcy prywatni będą płacić w taryfie nocnej. Jest to
druga w ciągu pięciu miesięcy obniżka ceny prądu.

Bułgaria: obniżka cen prądu i ulgi dla najbiedniejszych
(Robert Brook/CC/Flickr)

Z początkiem 2014 roku w Bułgarii weszła w życie obniżka ceny energii elektrycznej dla ludności. O 10 proc. mniej odbiorcy prywatni będą płacić w taryfie nocnej. Jest to druga w ciągu pięciu miesięcy obniżka ceny prądu.

Decyzję podjęto w ostatnim dniu pracy 2013 roku. Ma być realizowana kosztem zysków dystrybutorów energii i przy wprowadzeniu 20-procentowego podatku od przychodów producentów energii ze źródeł odnawialnych.

Sprawujący władzę od maja rząd finansisty Płamena Oreszarskiego, popierany w parlamencie przez koalicję lewicy i liberalnego Ruchu na rzecz Praw i Swobód reprezentującego mniejszość turecką, stara się odpowiadać na żądania podnoszone podczas masowych protestów na tle ekonomicznym z początku ubiegłego roku.

Od 1 stycznia podniesiono o ok. 10 proc. płacę minimalną. Osoby pobierające takie wynagrodzenia otrzymają zwrot 10-procentowego podatku dochodowego na początku przyszłego roku. Znacznie podniesiono świadczenia dla młodych matek z dziećmi do dwóch lat - wyrównano je do poziomu płacy minimalnej.

Innym krokiem obecnych władz było zamrożenie na ten rok stopniowego podnoszenia wieku emerytalnego. Kobiety będą mogły pójść na emeryturę w wieku 60 lat i 8 miesięcy, mężczyźni - 63 lat i 8 miesięcy.

Minister pracy i polityki socjalnej Hasan Ademow zapowiedział, że w 2014 roku należy osiągnąć konsensus w sprawie kształtu reformy emerytalnej. Według ministra zamrożenie wieku emerytalnego było konieczne, gdyż od zapoczątkowania reform w 1999 r. na pokolenie obecnych 60-latków spadł zbyt duży ciężar. Jednocześnie zamrożenie niewątpliwie jest gestem w stronę przeważającej części elektoratu obu partii, tworzących rządzącą koalicję.

Kolejną odpowiedzią na ubiegłoroczne protesty tym razem ze strony drobnego i średniego biznesu jest usprawnienie pracy administracji podatkowej i szybszy zwrot podatku VAT. W wywiadzie dla dziennika _ Standard _ w czwartek premier Oreszarski podkreślił, że w końcu 2013 r. po raz pierwszy od czterech lat państwo nie zalega ze zwrotem tego podatku. Ma to sprzyjać poprawie klimatu dla biznesu i przyczynić się do wzrostu gospodarczego.

Kroki te jednak napotykają sprzeciw ze strony protestujących przeciw gabinetowi Oreszarskiego, którzy zarzucają mu populizm. Protesty, trwające od pół roku, mają podłoże polityczne. Popierane są przez partie tradycyjnej centroprawicy, która po majowych wyborach nie weszła do parlamentu, oraz przez opozycyjną centroprawicową partię GERB byłego premiera Bojko Borysowa. Protestujący domagają się dymisji rządu i przedterminowych wyborów.

Słabnąca intensywność tych wystąpień oraz fakt, że prowincja ich nie popiera, skłania obserwatorów do wniosku, że w najbliższych miesiącach nowych wyborów do parlamentu nie będzie. Układ sił politycznych wyklaruje się po majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego i wtedy należy spodziewać się ewentualnej decyzji o nowym głosowaniu do Zgromadzenia Narodowego.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)