Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

CBA wkroczyło do siedziby Kulczyk Holding i prezesa Ciech S.A.

0
Podziel się:

Działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego są związane z niejasnościami i kontrowersjami wokół prywatyzacji spółki Ciech - wynika z informacji portalu wpolityce.pl.

CBA wkroczyło do siedziby Kulczyk Holding i prezesa Ciech S.A.
(AGENCJA SE/East News)

Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli w środę do siedzib Kulczyk Holding SA, Ciech SA oraz do mieszkań byłego prezesa i byłego wiceprezesa Ciech SA - poinformował Piotr Kaczorek z CBA. Działania dotyczą śledztwa prokuratorskiego w sprawie prywatyzacji Ciechu.

aktualizacja 15:00

Kaczorek wyjaśnił, że czynności prowadzone są w ramach śledztwa prowadzonego przez Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej (WZDPZiK PK).

- Ze względu na dobro śledztwa to wszystkie informacje, które mogę przekazać - zaznaczył.

Naczelnik mazowieckiego WZDPZiK PK Włodzimierz Burkacki wyjaśnił, że działania CBA wynikają z prowadzonego śledztwa w sprawie ewentualnych nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciech SA. - To jest śledztwo, które toczy się od pewnego czasu, w tej sprawie były już podejmowane podobne czynności. Na tym etapie postępowania zaszła potrzeba zabezpieczenia pewnych dokumentów - powiedział prok. Burkacki.

- Weszliśmy po dokumenty do dwóch firm i dwóch osób. Nie ma tu nic nadzwyczajnego, po prostu to rutynowe czynności w tej sprawie, która jest dość skomplikowana - podkreślił.

Rzecznik Kulczyk Holding Marta Wysocka-Antonsenm powiedziała, że działania CBA nie dotyczą spółki Kulczyk Holding, tylko jednej ze spółek wchodzących do grupy Kulczyk Investments - KI Chemistry z siedzibą w Luksemburgu. - Poproszono nas o dobrowolne wydanie dokumentów związanych z ogłoszonym wezwaniem do zapisywania się na sprzedaż akcji spółki Ciech - powiedziała.

Ciech w oświadczeniu przekazanym PAP napisał, że CBA poprosiło o udostępnienie danych na temat transakcji, której spółka była przedmiotem i przedstawiciele firmy ściśle współpracują z funkcjonariuszami w tej sprawie.

"Transakcje związane z akcjami spółki oraz komentarze na ich temat pozostają bez związku z jej bieżącą działalnością biznesową" - napisał w oświadczeniu rzecznik grupy Ciech Maciej Powroźnik.

W połowie października 2015 r. CBA uzyskało dokumenty i nośniki danych w tej sprawie od prezesa GPW, b. ministra skarbu Pawła Tamborskiego oraz w resorcie, a w listopadzie zabezpieczyło w MSP kolejne dokumenty dot. prywatyzacji Ciechu.

Śledztwo dotyczące możliwych nieprawidłowości przy sprzedaży Ciechu prowadziła Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Ma ono wyjaśnić m.in., czy ktoś nie przekroczył uprawnień, nie było korupcji lub prania pieniędzy. Po zmianie struktury po połączeniu urzędów Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego wydziały przestępczości zorganizowanej znalazły się w strukturach Prokuratury Krajowej i działają jako jej wydziały zamiejscowe.

W połowie października 2015 r. prezes GPW Paweł Tamborski zapewniał, że proces sprzedaży Ciechu był transparentny. Wtedy Tamborski przekazał funkcjonariuszom CBA nośniki informacji z czasów, gdy pełnił funkcję wiceministra skarbu i nadzorował prywatyzację Ciechu.

Kulczyk Investments, którego spółka zależna KI Chemistry kupiła w czerwcu zeszłego roku akcje Ciechu, podkreśliła w połowie października w oświadczeniu, że transakcja był przeprowadzona zgodnie z regułami rynku kapitałowego.

Śledztwo prokuratorskie dotyczy "niedopełnienia ciążących obowiązków i nadużycia udzielonych uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi Skarbu Państwa w związku ze zbyciem przez SP w odpowiedzi na publiczne wezwanie KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments 37,9 proc. akcji Ciech SA za kwotę nie mniejszą niż 619 mln zł, czym wyrządzono państwu szkodę majątkową w wielkich rozmiarach". Za taki czyn grozi kara do 10 lat więzienia. Informację o środowej akcji CBA podało TVP Info.

Sprawa prywatyzacji Ciechu nabrała rumieńców po publikacji taśm, które opublikowała Telewizja Republika. Zostały one zarejestrowane w warszawskim Pałacyku Sobańskich. Nagrani zostali Jan Kulczyk z Piotrem Wawrzynowiczem.

Podczas spotkania Jan Kulczyk opowiadał lobbyście, że "badał grunt" i raczej nie będzie miał przeciwników w rozgrywce o kontrolę nad Ciechem - miliarder zapewniał, że jeden z najbogatszych Czechów Zdenek Bakala nie będzie zainteresowany transakcją. Twierdził też, że nie będzie miał rywala w Michale Sołowowie ani Zbigniewie Jakubasie. Sołowow w rozmowie z Kulczykiem miał powiedzieć, że przeciwko niemu "nigdy nie wystąpi".

Kulczyk podczas rozmowy mówił wprost, że kupno Ciechu to tylko pierwszy etap jego planu. "Tam trzeba wziąć skoncentrować, zrobić koncern chemiczny, ku..a, który zawalczy o Ukrainę, ku...a o Afrykę" - miał powiedzieć na spotkaniu. Więcej o tzw. Taśmach Kulczyka przeczytasz w money.pl.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)