Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku pogłębiają spadki z powodu ocen, że nadwyżka surowca na rynkach jeszcze się utrzyma - informują maklerzy. Baryłka ropy West Texas Intermediate, w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, jest wyceniana na 46,92 USD, po zniżce o 47 centów.
Brent w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zniżkuje o 58 centów do 52,89 USD za baryłkę.
Eksport ropy z południowego Iraku, który jest drugim największym po Arabii Saudyjskiej eksporterem ropy z OPEC, wzrósł w lipcu do 3,064 mln baryłek dziennie i utrzyma się na tym poziomie do końca tego miesiąca - poinformował Thaer Yassin, rzecznik prasowy firmy naftowej South Oil Co.
W czerwcu Irak eksportował dziennie 3,020 mln baryłek ropy. Liczba odwiertów w USA w ub. tygodniu wzrosła tymczasem o 21 do 659. To już trzeci z kolei tydzień wzrostu odwiertów w lipcu.
- Świat potrzebuje około 93 mln baryłek ropy naftowej dziennie. Już produkuje się jej aż 95 mln dziennie. Wolny od sankcji Iran zaleje świat kolejnym milionem. Ropy jest za dużo na rynku, ceny muszą spaść - wyjaśnia w rozmowie z Money.pl Grzegorz Maziak, ekspert rynku paliw e-petrol.
Zobacz, jak zmienia się kurs ropy naftowej
- Biorąc pod uwagę komentarze z krajów produkujących ropę naftową, że utrzymają one poziomy dostaw albo jeszcze je podwyższą, to w obecnym momencie nie wygląda na to żebyśmy osiągnęli dno na rynkach paliw - mówi Michael McCarthy, główny strateg CMC Markets w Sydney.
- Na rynkach nadal są niepokoje związane z tym, że nie ma odpowiedzi ze strony podaży ropy w sytuacji, gdy popyt na nią słabnie - dodaje. W poniedziałek ropa w USA staniała o 75 centów do 47,39 USD za baryłkę, najniżej od 20 marca. Z notowanego 10 czerwca maksimum ropa w USA staniała o 23 proc.