Chwalą się, że zestrzelili helikopter NATO

Według cytowanego przez telewizję rzecznika armii, jest to trzeci natowski śmigłowiec zestrzelony przez siły libijskie od początku operacji NATO.

Celem rozpoczętej 31 marca interwencji militarnej jest ochrona ludności cywilnej przed reżimem pułkownika Kaddafiego.

Członkowie NATO muszą być jednomyślni w sprawie Libii - uważa były doradca amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy do spraw bezpieczeństwa generał James Jones. Emerytowany generał jest gościem trwającego we Wrocławiu spotkania pod nazwą Global Forum.

Generał Jones był pytany o opinię w sprawie wczorajszej wypowiedzi amerykańskiego sekretarza obrony. Robert Gates powiedział na spotkaniu ministrów obrony NATO w Brukseli, że niektóre kraje Sojuszu, takie jak Polska i Niemcy, mogłyby zaangażować się militarnie w operację w Libii. James Jones uważa, że w tej sprawie NATO musi być jednością.

_ - Oczywiście, byłoby doskonale, gdyby nadszedł takie dzień w którym wszyscy członkowie NATO będą zgodni w każdej sprawie. Ale obecnie jest to duży sojusz, z wieloma członkami, stąd zgoda jest trudniejsza do osiągnięcia. Myślę jednak, że jest ważne, by NATO osiągnęło w sprawie Libii porozumienie i działało tak bardzo razem, jak to tylko możliwe. W ten sposób wysyłamy mocny sygnał pułkownikowi Kadafiemu, że jesteśmy zgodni co do tego, co powinno się stać w tym konkretnym kraju _ - powiedział generał.

Od czasu rozpoczęcia w połowie marca operacji NATO w Libii, polskie władze powtarzają, że polscy żołnierze nie wezmą udziału w nalotach. Zarówno prezydent, premier jak i ministrowie obrony narodowej i spraw zagranicznych deklarują natomiast, że Polska może włączyć się w pomoc humanitarną i polityczną dla Libii.

Według nieoficjalnych informacji, do udziału militarnego w operacji w Libii miał polskiego prezydenta namawiać także Barack Obama w czasie niedawnej wizyty w Warszawie.