Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Co przyciąga inwestycje zagraniczne do Polski? Oto nasze największe zalety

0
Podziel się:

Kapitał ludzki, w tym niskie koszty siły roboczej i jej wysokie kwalifikacje, atrakcyjne położenie geograficzne, wsparcie publiczne oraz dostępność nieruchomości pod inwestycje - to według raportu PAIiIZ, EY, HAYS i JLL - największe zalety przyciągające inwestorów zagranicznych do Polski.

Co przyciąga inwestycje zagraniczne do Polski? Oto nasze największe zalety
(East News)

Kapitał ludzki, w tym niskie koszty siły roboczej i jej wysokie kwalifikacje, atrakcyjne położenie geograficzne, wsparcie publiczne oraz dostępność nieruchomości pod inwestycje - to według raportu PAIiIZ, EY, HAYS i JLL - największe zalety przyciągające inwestorów zagranicznych do Polski.

Raport "Made in Poland. Przewodnik inwestycyjny dla sektora produkcyjnego" na rok 2016 ogłoszono w czwartek w Warszawie. Przedstawia kluczowe z punktu widzenia inwestora zagranicznego czynniki, takie jak wskaźniki z rynków pracy i nieruchomości magazynowo-przemysłowych, formy pomocy publicznej oraz procedury uruchamiania i prowadzenia działalności.

Prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Sławomir Majman wskazał, że dziś 1,75 mln Polaków pracuje w polskich firmach z kapitałem zagranicznym. Wartość polskiej produkcji przemysłowej od 1990 roku wzrosła czterokrotnie, a eksport 10-krotnie - podkreślił. Dlatego tak ważne - jego zdaniem - są inwestycje zagraniczne. Jak jednocześnie zauważył sytuacja w ostatnich latach zmieniła się i Polska obecnie potrzebuje inteligentnych specjalizacji, czy nowoczesnych centrów usług biznesowych.

Majman dodał, że potrzeby te wpisują się w przedstawioną we wtorek przez rząd długofalową strategię zrównoważonego rozwoju gospodarczego, przygotowaną przez wicepremiera, ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego.

Karolina Szyndler z firmy rekrutacyjnej HAYS Poland podkreśliła, że polski rynek z perspektywy inwestorów wygląda bardzo zachęcająco: koszty pracy są dwukrotnie niższe niż w innych regionach, należą do najniższych w Europie, a jednocześnie w Polsce rosną wolniej niż w Rumunii i Bułgarii.

Wskazała też, że coraz więcej studentów i uczniów decyduje się na kształcenie techniczne, co sprzyja potrzebom inwestorów. Dodatkowo - oprócz kompetencji i wiedzy - polscy pracownicy znają co najmniej jeden język obcy: angielski, niemiecki albo francuski - mówiła.

Prezes Majman odnosząc się do kosztów pracy zauważył, iż niepokojące jest, że wydajność pracy w Polsce rośnie znacznie szybciej, niż płace. Nie zgodził się też ze stwierdzeniem, iż koszty pracy nadal odgrywają tak dużą rolę przy lokowaniu inwestycji w Polsce.

Polska - wskazał Paweł Tynel z EY - zajmuje dziś pierwsze miejsce pod względem atrakcyjności inwestycyjnej w Europie Środkowej, a także trzecią pozycję na całym kontynencie pod względem liczby miejsc pracy stworzonych dzięki bezpośrednim inwestycjom zagranicznym.

Bardzo istotne z punktu widzenia inwestora zagranicznego są granty i zachęty - powiedział Tynel. Przyciąganiu inwestycji sprzyjają Specjalne Strefy Ekonomiczne, rządowe programy wsparcia, zwolnienia od podatków, ulgi na badania i rozwój, czy wreszcie wsparcie unijne - wyjaśniał.

Według niego kilka dolarów albo euro oszczędności na produkcji może odegrać dużą rolę przy podejmowaniu decyzji o lokalizacji inwestycji.

Tomasz Olszewski z firmy zarządzającej nieruchomościami Jones Lang LaSalle zwrócił natomiast uwagę, że innym kluczowym elementem inwestycyjnym jest dostępność i atrakcyjna cena nieruchomości. Mówił, że dziś Polska jest ósmym rynkiem magazynów i powierzchni przemysłowych w Europie, a jednocześnie jednym z najbardziej nowoczesnych.

W 2015 roku - jak wyliczał - na terenie Polski było 2,2 mln m kw. powierzchni przemysłowych (w większości magazynów), a cena najmu metra kwadratowego kształtowała się ok. 2 euro. - To, że mamy niskie czynsze świadczy o tym, że mamy bardzo konkurencyjny rynek, działa korzystnie i przyciąga inwestorów - powiedział Olszewski.

Iwona Chojnowska-Haponik z PAIiIZ przypomniała, że najwięcej w Polsce inwestują Amerykanie, Niemcy i Koreańczycy. Do Polski wracają też firmy japońskie - zauważyła.

Zwróciła też uwagę, że inwestycje koncentrują się w kilku regionach. Do liderów należy tzw. "pas południowy" - województwa dolnośląskie, opolskie i śląskie, a także Mazowsze. Na mapie inwestycyjnej są też jednak "białe plamy", szczególnie na północy i wschodzie kraju - tam trafia według Chojnowskiej-Haponik część projektów usługowych, ale brakuje przemysłu.

Poprzedni raport "Made in Poland" opublikowano w 2012 roku.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)