Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Szygulski
|

Co dałoby Polsce zwycięstwo Mitta Romneya?

0
Podziel się:

Cztery lata temu Barack Obama złożył 510 obietnic, z których niewiele wyszło. Dziś nowe nadzieje budzą obietnice Mitta Romneya.

Co dałoby Polsce zwycięstwo Mitta Romneya?
(UPI Photo / eyevine/EAST NEWS)

Barack Obama zawiódł. Cztery lata temu złożył 510 obietnic, z których niewiele wyszło. Dziś większe nadzieje budzi wśród ekonomistów Mitt Romney. W dodatku ma mniejsze zaufanie do Władimira Putina, a twardsze stanowisko USA wobec Rosji może być korzystniejsze dla Polski. Czy jednak możemy liczyć na nową jakość w stosunkach z Waszyngtonem?

Bez względu na to, czy wybory wygra Obama, czy Romney, nie powinniśmy liczyć na szybkie zniesienie wiz dla Polaków. - _ To naprawdę nie jest problem Amerykanów, ale nasz. Ludzie wyjeżdżający z Polski do USA niejednokrotnie oszukują i przebywają tam nielegalnie. To żenujące, jeśli Polski rząd zabiega o to, by Amerykanie na te oszustwa przymknęli oko _ - uważa prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista z Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem w grze o zniesienie wiz piłka leży po polskiej stronie. - _ Kryteria dla zniesienia wiz są jasne, a my ich na razie nie spełniamy _ - twierdzi.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/106/124010.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/nawet;jak;przegra;ten;co;wygral;amerykanie;sie;z;tym;pogodza,3,0,1191171.html) *Nawet jak przegra ten, co wygrał, Amerykanie się z tym pogodzą * Czy jesteśmy gotowi kopiować te wzorce - zastanawia się Bartosz Chochołowski.

Nie oznacza to jednak, że wynik wyborczy w USA nie będzie miał dla Polaków żadnego znaczenia. Bo choć temat wiz od lat jest intensywnie eksploatowany w mediach, to na codzienne życie nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, istotny wpływ ma polityka gospodarcza prowadzona przez administrację prezydencką w USA. - _ To co się dzieje w USA jest obserwowane przez rynki na całym świecie. Im więcej pojawi się tam czynników ryzyka, tym na przykład bardziej może być zagrożona siła złotego _ - przekonuje prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club.

Znakomicie było to widać w 2008 roku, kiedy to właśnie w Stanach Zjednoczonych wybuchł światowy kryzys finansowy. Jeszcze w połowie 2008 roku dolar amerykański kosztował niewiele ponad 2 złote, podczas gdy pół roku później jego wartość przekraczała już 3,5 złotego. Równie gwałtownie polska waluta osłabła też względem euro. Kryzys największej gospodarki świata sprawił bowiem, że inwestorzy uciekali z rynków uznawane za niepewne, a tak ciągle jest postrzegana Polska.

Tak zmieniał się kurs dolara od połowy 2008 roku

Z kolei im lepsza jest sytuacja gospodarcza Stanów Zjednoczonych, tym większe szanse na szybki rozwój naszego kraju. - _ Stany Zjednoczone mają największy wpływ na sytuację na światowych rynkach i szybko się to nie zmieni _ - twierdzi prof. Stanisław Gomułka. - _ Tak jak niewiele zmieni to, czy wybory wygra Barack Obama, czy Mitt Romney _ - dodaje. Bo też jego zdaniem obydwaj są skazani na wysiłki zmierzające do wyraźnej redukcji deficytu, przy jednoczesnym podtrzymaniu wzrostu gospodarczego. To z kolei może sprawić, że wielu przedwyborczych obietnic nie będą w stanie spełnić.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/114/m247922.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/wybory;w;usa;ciezarowki;zastapia;lokale;wyborcze,66,0,1190210.html) Tam ciężarówki posłużą jako lokale wyborczeZa biura do głosowania będą służyć wojskowe ciężarówki. USA muszą się uporać z szybkim wzrostem długu publicznego. Nie bez winy jest tu sam Obama, który wysokimi wydatkami państwowymi chciał stymulować amerykańską gospodarkę. To jednak sprawiło, że w połowie ubiegłego roku Stany osiągnęły górny limit dopuszczalnego zadłużenia, wynoszący wtedy 14,3 bln dolarów. Gdyby wtedy, zdominowany przez Republikanów Kongres nie poszedł na rękę Obamie i go nie podwyższył, państwo stałoby się niewypłacalne. Groźba ta została jednak tylko odsunięta w czasie. Nowy limit wynosi 16,4 bln dolarów, a obecny dług przekracza już 16 bilionów.

- _ Mijająca prezydentura to porażka. Działania, które były podjęte w celu stabilizacji koniunktury polegały na tym, że uruchomiono mnóstwo rozbieżnych programów i wpompowano pieniądze do sektora bankowego. Jakie są tego efekty? Liczba pracujących osób w USA jest najniższa od 40 lat _ – ocenił w wywiadzie dla Money.pl ekonomista prof. Krzysztof Rybiński, były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego. Jego zdaniem Barack Obama miał olbrzymi potencjał, który zupełnie zmarnował. Jeszcze w 2008 roku sypał licznymi obietnicami radykalnej poprawy poziomu życia Amerykanów, pokazując przy tym, że jest znakomitym mówcą. - _ Ostatnie cztery lata pokazały, że na tym umiejętności Obamy się kończą _ - dodaje Rybiński.

Jeszcze dalej w krytyce Baracka Obamy idzie ekonomista - prof. Jan Winiecki, który uważa, że obecny prezydent lekceważy podstawy dotychczasowej potęgi Stanów Zjednoczonych, czyli sprawne, dobrze funkcjonujące rynki. Zamiast pokładać ufność w ich działaniu, obecna administracja rządowa w Waszyngtonie marnotrawi jego zdaniem pieniądze na interwencjonizm państwowy. - _ Niedawny huragan Sandy był nieszczęściem nieodwracalnym. Za to druga kadencja Baracka Obamy jest nieszczęściem odwracalnym _ - ironizuje prof. Winiecki. Jak dodaje, Obama powiela etatystyczne myślenie, które _ właśnie wykończyło Europę _. Jego zdaniem poprawę sytuacji gospodarczej USA, a co za tym idzie także całego świata, można osiągnąć jedynie przez radykalne odrzucenie tej polityki.

Obietnice Romneya kontra wypalony ObamaCzy stać na to Mitta Romneya? W kampanii zapowiadał, że dotychczasową politykę wewnętrzną Baracka Obamy odwróci o 180 stopni. Kandydat Republikanów przekonuje choćby, że obniży o 20 procent stawki podatku dochodowego i zwiększy liczebność armii przy jednoczesnym obniżeniu deficytu. Całkiem otwarcie obiecuje też Amerykanom stworzenie 12 milionów nowych miejsc pracy.

- _ Na razie pewne jest tylko to, że wygrana Romneya wzbudzi większy entuzjazm na giełdach, bo budzi nadzieje na pozytywne zmiany _ - ocenia prof. Stanisław Gomułka. Podkreśla, że będzie to jednak tylko efekt krótkoterminowy i nie jest wykluczone, że w dłuższej perspektywie republikański prezydent rozczaruje. - _ Tak, jak na tle rozczarowań pierwszą kadencją, w drugiej Obama może wszystkich pozytywnie zaskoczyć, co z kolei wpłynie pozytywnie na rynki w dłuższym terminie _ - przekonuje ekonomista.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/83/136275.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wywiady/artykul/huragan;zmienil;wybory;obama;musi;,85,0,1187157.html) *Huragan zmienił wybory. Obama musi... * Longin Pastusiak prognozuje polityczne skutki huraganu Sandy.

- _ Romney ma świadomość, że tego wszystkiego nie zrealizuje, bo takie są prawa kampanii, że trzeba składać liczne obietnice. W 2008 roku Obama złożył ich 510 i został prezydentem. Inna sprawa, co potem zrealizował _ - twierdzi prof. Longin Pastusiak, amerykanista i były marszałek Senatu. Także inni eksperci uważają, że wiele z Obietnic Romneya może być bez pokrycia. - _ Kandydat Republikanów daje jednak nadzieję, że coś w ogóle się zmieni, podczas gdy Barack Obama wydaje się być już wypalony _ - uważa prof. Zbigniew Lewicki.

Jednocześnie zastrzega, że różnice między obydwoma kandydatami, jeśli idzie o politykę wewnętrzną, są bardzo poważne: _ Romney nawiązuje do tradycji amerykańskiego indywidualizmu, Obama jest zwolennikiem socjalizacji państwa _. _ Jeśli Romney mówi, że cofnie reformy systemu pomocy społecznej, to mówi to całkiem serio _.

Eksperci są za to zgodni, że w polityce zewnętrznej Stanów Zjednoczonych należy spodziewać się znacznie mniejszych zmian. Niektóre z nich mogą mieć jednak istotne znaczenie dla Polski. Kandydat Republikanów znany jest z tego, że ma mniej zaufania do Władimira Putina, niż obecny prezydent USA. Oznacza to, że będzie przypuszczalnie prowadził twardszą politykę wobec Rosji.

- _ Niewykluczone, że Romney będzie zwracał w ogóle większą uwagę na Europę, a co za tym idzie także na Polskę _ - przekonuje prof. Zbigniew Lewicki. Z takim zdaniem nie zgadza się jednak prof. Longin Pastusiak, który przypomina, ze w przedwyborczej debacie poświęconej polityce zagranicznej, słowo _ Europa _ nie padło ani razu. - _ Dziś uwaga Stanów Zjednoczonych skupia się coraz bardziej na regionie Pacyfiku i nic nie wskazuje na to, żeby ten trend miał się zmienić _ - przekonuje.

Iran pozostaje niewiadomąChyba że zaistnieją jakieś nowe okoliczności. Nie brakuje bowiem na świecie sytuacji zapalnych, które mogą zmusić Stany Zjednoczone, do zbrojnej interwencji. Jednym z podstawowych problemów, z którym nie poradził sobie Barack Obama, jest kwestia zahamowania programu nuklearnego Iranu. Romney jawił się dotychczas jako orędownik ostrzejszego traktowania Teheranu. Wiele wskazuje jednak na to, że ograniczy się to jedynie do retoryki i ewentualnie kolejnych sankcji ekonomicznych. - _ Na kolejną interwencję militarną nie ma zgody wśród amerykańskiego społeczeństwa _ - uważa prof. Stanisław Gomułka. - _ Z drugiej strony przy szalejącej obecnie w Iranie hiperinflacji, do zmiany władzy w Teheranie mogą wystarczyć dyplomatyczne naciski _ - przekonuje.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/190/m139966.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/przelom;w;iranie;chca;upokorzyc;prezydenta,101,0,1190501.html) *Przełom w Iranie? Chcą upokorzyć prezydenta * Mahmud Ahmadineżad musi się tłumaczyć. Ze sprawą Iranu powiązany jest program tarczy antyrakietowej. Pierwotnie jedna z jej instalacji miała być umieszczona na terytorium Polski. Z tego planu zrezygnował Barack Obama, który w niefortunny sposób ogłosił tę decyzję 17 września, czyli w rocznicę najazdu Armii Czerwonej na Polskę. Obecnie wszystko wskazuje na to, że ewentualne zwycięstwo Mitta Romneya nie wpłynie na ponowną zmianę amerykańskiego programu antyrakietowego. - _ Jego nowa forma została już uzgodniona z natowskimi sojusznikami _ - przypomina prof. Longin Pastusiak.

Jednocześnie dodaje, że jest wiele innych kwestii, które dla Polski mogą mieć większe znaczenie. Chodzi tu między innymi o większe zaangażowanie USA w modernizację polskiej armii oraz zintensyfikowanie wymiany handlowej. Dziś Stany Zjednoczone pozostają 15. partnerem handlowym Polski, choć są największą gospodarką świata.

-_ Polonia amerykańska próbowała zainteresować tymi problemami obydwu kandydatów _ - podsumowuje prof. Longin Pastusiak_ . - Jak się okazało bezskutecznie, więc na nową jakość w stosunkach polsko-amerykańskich bym nie liczył. Pod tym względem wybory w USA nie mają praktycznie żadnego znaczenia _.

Czytaj więcej w Money.pl
105-letni szaman typuje zwycięzcę wyborów Mieszkańcy kenijskiej wioski Kogelo, skąd pochodził ojciec Baracka Obamy, wiedzą już, że we wtorek pierwszy czarnoskóry prezydent USA zapewni sobie reelekcję.
Tam uczniowie wybiorą prezydenta USA Zabawa związana z amerykańskimi wyborami prezydenckimi odbędzie się w Rudzie Śląskiej po raz drugi.
Obama obraził Romneya? Ta wypowiedź... - W kampanii prezydenckiej nie ma ważniejszej sprawy niż zaufanie - powiedział Obama i podkreślił, że wyborcy nie powinni ufać Mittowi Romneyowi.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)