Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Dorota Ziemkowska
|

Co dziesiąty Polak zapłaci wyższy rachunek za ogrzewanie

0
Podziel się:

Podwyżki czekają przede wszystkim mieszkańców wsi, małych miejscowości i osiedli ogrzewanych przez małe ciepłownie.

Co dziesiąty Polak zapłaci wyższy rachunek za ogrzewanie
(Bartosz Krupa/East News)

Sezon grzewczy właśnie się rozpoczyna. Money.pl sprawdził, ile w tym roku zapłacimy za ogrzewanie. W porównaniu z ubiegłą zimą dużych zmian nie będzie. Z podwyżkami, choć nieznacznymi, muszą się liczyć ogrzewający propanem-butanem i energią elektryczną. Zdrożeje również gaz ziemny, ale nie dla wszystkich.

Już w listopadzie wejdzie w życie akcyza na to paliwo stosowane do celów opałowych. Koszt gazu wzrośnie o blisko 3 procent średniej hurtowej ceny. Choć resort finansów uspokaja: zwolnieni z opłaty akcyzy mają być właściciele gospodarstw domowych, eksperci nie mają wątpliwości, że zmiany uderzą po kieszeni wszystkich.

Wszystko dlatego, że z ulg nie będą mogły skorzystać niewielkie, lokalne elektrociepłownie, w których nie wprowadzono systemów ochrony środowiska. Jak szacuje Izba Gospodarcza _ Ciepłownictwo Polskie _, podwyżki rachunków czekają aż jedną dziesiątą społeczeństwa - głównie tę najbiedniejszą, mieszkającą na wsi, w mniejszych miastach i na osiedlach, które są ogrzewane przez małe ciepłownie.

Tradycyjne paliwa nadal bezkonkurencyjne

Generalnie jednak nie musimy martwić o to, że nasze rachunki za ogrzewanie drastycznie wzrosną. Według danych GUS, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy ceny nośników energii wzrosły jedynie o 0,1 procent. W porównaniu do lipca, w sierpniu więcej płacono za opał (o 0,3 procent) i energię cieplną (o 0,2 procent). Uśrednione ceny z września zeszłego roku w porównaniu do obecnych, zmieniły się w równie niewielkim stopniu.

Kwestią zasadniczą pozostaje, czy ogrzewamy gazem, prądem, olejem opałowym, węglem, czy ciepło dostarcza nam miejska ciepłownia. Bo różnice w wydatkach są niebagatelne i przekraczają nawet 200 procent. Z naszych wyliczeń wynika, że rodzina z dwójką dzieci za ogrzanie mieszkania o powierzchni 60 metrów kwadratowych, znajdującego się w budynku wielorodzinnym, docieplonym i z wymienionymi oknami, zapłaci od 2100 do nawet 7400 zł.

Money.pl

Największych podwyżek mogą zatem spodziewać się ci, którzy ogrzewają mieszkanie propanem-butanem lub używają do tego celu energii elektrycznej. Jednak po wprowadzeniu akcyzy na gaz ziemny różnice nie będą już tak duże. Opłata za ogrzewanie gazem wzrośnie do blisko 2485 złotych.

Różnice w wysokości rachunków są jeszcze bardziej widoczne w przypadku wyliczeń dla wolnostojącego domu.

Money.pl

Tradycyjne paliwa wciąż pozostają bezkonkurencyjne. Dom najtaniej ogrzejemy drewnem i węglem. Osoby, które używają energii elektrycznej, zapłacą o ponad 200 procent więcej. W przypadku gazu, należy spodziewać się, że po wprowadzeniu akcyzy, rachunki za gaz wrosną do blisko 4735 złotych.

Ofiary polityki drogiej energii

Nasze przypuszczenia potwierdzają eksperci. O tym, że proekologiczne zmiany pociągną za sobą podwyżki cen przekonany jest profesor Marian Noga. Jego zdaniem _ mamy do czynienia z polityką drogiej energii _.

- _ Polska na podstawie porozumienia z Kioto może emitować do atmosfery określoną ilość dwutlenku węgla. To pociąga za sobą podniesienie kosztów wytwarzania energii, na przykład przez konieczność montowania specjalistycznych filtrów na kominach. Wkrótce jednak powiększy się procent, jaki w całej wytwarzanej energii zajmuje energia odnawialna. Z mniej niż 12 procent wzrośnie do 20 procent. Żeby na tym nie stracić, przedsiębiorstwa energetyczne będą podnosić ceny. A na tym ucierpi Kowalski _ - ocenia.

Przedsiębiorstwom energetycznym obrywa się również od Urzędu Regulacji Energetyki, który zatwierdza stawki taryf, proponowane przez dostawców energii cieplnej. - _ Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by zaplanowane na rok lub dwa lata wprzód ceny zmienić już po kilku miesiącach. Przedsiębiorstwa tłumaczą się zwykle wzrostem cen surowców. Bywa jednak, że ich szacunki przeprowadzoną są daleko na wyrost i urząd musi zmniejszać ich apetyt _ - tłumaczy Agnieszka Głośniewska z URE.

Kryteria, w oparciu o które można taką taryfikację przeprowadzić, są bowiem jasno określone - urząd bierze pod uwagę koszty uzasadnione z prowadzonej działalności, a więc informacje o tym, ile zakład zapłacił za surowiec oraz koszty związane z prowadzeniem działalności. Zdarza się jednak, że przedsiębiorstwa mocno zawyżają sumy, jakie planują wydać na te zakupy.

- _ Mówiąc dość obrazowo: przedsiębiorca wylicza, że na zakup węgla przeznaczy 3 tysiące złotych. Sprawdzamy i okazuje się, że surowiec w skupie kosztuje blisko 800 złotych. Nawet, jeśli doliczymy do tego cenę transportu, nie uzyskamy tych 3 tysięcy _ - opowiada. - _ To na szczęście, nie zdarza się często _.

Czytaj więcej w Money.pl
Będą wspierać kolektory ale efektywniejsze Spór o dopłaty do kolektorów wywołał spore zamieszenie. Producenci nawołują, ze sektor jest w poważnych opałach, informują o jawiących się licznych zwolnieniach pracowników. NFOŚiGW postanawia zabrać ponownie głos w sprawie wyjaśniając jeszcze dokładniej swoje stanowisko. Kontrowersyjne zmiany w programie dopłat do kolektorów słonecznych wejdą w życie 1 października 2013 r. Nowe regulacje będą dotyczyć umów ...
Rząd realizuje postulaty związkowców. Po co te protesty? Czy protesty związkowców nie mają sensu? Można odnieść takie wrażenie czytając list ministra gospodarki, w którym informuje, że zgłoszone postulaty są przedmiotem obecnych działań rządu. Minister gospodarki, Janusz Piechociński odpowiedział na pismo central związkowych NSZZ "Solidarność", OPZZ i Forum ZZ, które zostało złożone 11 września 2013 r. w czasie ogólnopolskiego protestu. To co można tam ...
Mają pomysł na energooszczędne budynki W ciągu najbliższych dwóch lat resort transportu chce opracować krajowy plan zwiększający liczbę budynków o niemal zerowym zużyciu energii.
giełda
waluty
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)