Drugie expose Tuska. Eksperci surowo oceniają pomysły rządu

Po wystąpieniu, zawierającym sprawozdanie z prac rządu w ostatnim roku i jego zamierzenia na przyszłość, premier zwrócił się do Sejmu o wotum zaufania dla swego rządu. Otrzymał je przewagą 14 głosów.

Na początku wystąpienia premier oświadczył, że przyszły rok będzie trudny dla Polski.wyjaśnił, że postanowił wygłosić drugie expose, gdyż chce przedstawić działania na wypadek spodziewanej zmiany sytuacji w kraju i w Europie w przyszłym roku. Premier podkreślił, że stosowane do tej pory środki pozwoliły Polsce dobrze radzić sobie z kryzysem. Donald Tusk powiedział, że zdecydował się wystąpić o wotum zaufania w Sejmie, gdyż pojawiły się pomysły konstruktywnego wotum nieufności. Poza tym propozycje, które chce przedstawić, wymagają większości sejmowej. -_ To, co zapowiemy, będziemy realizować, ale potrzebujemy wsparcia w parlamencie _- podkreślił premier.

Nowa spółka sposobem na inwestycje

Premier zapowiedział, że łączna wartość inwestycji w najbliższych latach ma wynieść 700-800 miliardów złotych. Utrzymaniu wzrostu gospodarczego ma służyć powołanie spółki _ Inwestycje Polskie _, której operatorem będzie BGK. Spółka ma wspierać inwestycje krajowe, a jej kapitał ma do roku 2015 40 miliardów złotych. Cały program ma przynieść gospodarce 90 miliardów złotych do roku 2018.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/153/m249753.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/smiech;drwiny;i;przezwiska;w;sejmie;tak;oceniaja;tuska,64,0,1176896.html) *Śmiech, drwiny i przezwiska w Sejmie. Tak oceniają Tuska * - _ Brak wizji i konkretów, brak dalekosiężnych planów _ - grzmią politycy opozycji. W Sejmie trwa batalia o być, albo nie być rządu. Analityk domu maklerskiego BOŚ Łukasz Bugaj uważa, że powołanie takiej spółki to dobry pomysł. Podkreśla, że w tym przypadku nie nastąpi dodatkowe zadłużenie skarbu państwa, ale ma wątpliwości co do finansowania: _ - większość tych pieniędzy ma się wziąć z Unii Europejskiej, jednak budżet na lata 2013-2- wciąż nie jest przyjęty, tak więc te kwoty są niepewne - _podkreśla.

Wiceszefowa OPZZ Wiesława Taranowska podkreśla, że w wystąpieniu Donalda Tuska nie było żadnych konkretów, a jedynie ogólniki. Premier nie wyjaśnił na przykład, skąd wziąć pieniądze na planowane inwestycje. -_ To są ogromne kwoty. Budżet uchwalony, a premier nawet nie zająknął się na ten temat – _ mówi Wiesława Taranowska.

Premier zapowiedział m.in. wielkie przedsięwzięcia energetyczne, angażujące pracę setek tysięcy ludzi, oraz wielomiliardowe inwestycje w polski przemysł obronny. Dominika Staniewicz, ekspert rynku pracy, obawia się, że planowane inwestycje, mające zwiększyć zatrudnienie, nie mają dużej ilości specjalistów.

-_ Może to oznaczać, że będziemy musieli ich importować lub nie zdążymy ich wyszkolić i pracodawcy znowu będą narzekali, że nie mają ekspertów do realizacji tego typu usług _ – mówi Dominika Staniewicz.

Składki ZUS od umów śmieciowych?

Premier odstąpił też od oskładkowania umów zleceń i o dzieło przynajmniej na 2013 i 2014 rok. _ - To bardzo słuszna decyzja – _ ocenia Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. _ – Premier nie chce, by osoby niemające pracy na etacie straciły również pracę na zlecenie czy też o dzieło _– podkreśla ekspert.

Wiesława Taranowska, wiceszefowa OPZZ, powiedziała natomiast, że to, czy za te umowy odprowadzane są składki do ZUS-u czy też nie, nie jest najważniejszym problemem. - _ Jest nim likwidacja takiej formy zatrudnienia. Nie daje ona bezpieczeństwa, nie daje gwarancji pracy. Tylko pomiata się pracownikiem i dyktuje warunki – _ twierdzi Taranowska.

Według prezesa Business Centre Club Marka Goliszewskiego premier wykazał się dużą odwagą, blokując ozusowanie tych umów._ - Zasługuje na uznanie przede wszystkim zapowiedź zwiększenia inwestycji, które dadzą ludziom pracę i niezgoda na ozusowanie umów na czas określony, pogardliwie dziś zwanymi umowami śmieciowymi. Tak naprawdę są to umowy ratunkowe dla ludzi, którzy nie mają pracy _– mówi Goliszewski.

Koszty pracy nie będą podnoszone

W przyszłym i 2014 roku rząd będzie robił wszystko, aby chronić miejsca pracy - zapowiedział premier Tusk podkreślając, że większość zatrudnionych na tak zwanych _ umowach śmieciowych _ nie ma szans znalezienia innego zajęcia.

Donald Tusk oświadczył, że nie do przyjęcia jest sytuacja, w której 5 milionów zatrudnionych płaci najniższe składki. Dodał, że zdarza się, iż najzamożniejsi płacą tyle, co salowa w szpitalu. Premier zapowiedział uporządkowanie systemu obciążeń wynagrodzeń i walkę ze związanymi z tym nadużyciami.

- _ Premier słusznie uznał, że w okresie spowolnienia gospodarki trzeba skupić się na ochronie i tworzeniu miejsc pracy - _ ocenia Jeremi Mordasewicz. _ - Ważna jest również zapowiedź wydłużenia okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy, dzięki czemu będzie mniej zwolnień - _podkreśla ekspert.

Taka możliwość już była, w okresie poprzedniego spowolnienia, ale dziś czas pracy można rozliczać maksymalnie w okresie 4-miesięcznym, choć standardem w firmach jest rozliczenie miesięczne. _ – Wprowadzenie okresu rocznego oznacza, że jeśli pracownik wypracuje nadgodziny w jednym miesiącu, to pracodawca nie musi mu z tego tytułu wypłacać wyższego wynagrodzenia, ale w kolejnym miesiącu, w którym pracy nie ma, dać mu ekwiwalent wypracowanych nadgodzin w postaci wolnych dni i wypłacić pełne wynagrodzenie – wyjaśnia Marta Szóstek, specjalista ds. ubezpieczeń społecznych w Tax Care. _

_ Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/105/m249705.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/wotum;zaufania;dla;rzadu;tuska;juz;po;glosowaniu,56,0,1177144.html) *Co dalej z rządem Tuska? Już po głosowaniu nad wotum zaufania * Posłowie zdecydowali, czy koalicja PO-PSL zostanie przy władzy. Zobacz, kto chciał dymisji premiera. - Ważne jest jednak, aby takie 12-miesięczne rozliczenie czasu pracy nie wiązało się z koniecznością zastosowania wyższych stawek wynagrodzenia wypłacanego za nadgodziny na koniec okresu – _zaznacza ekspert. Przypomnijmy bowiem, że w projekcie nowelizacji kodeksu pracy, który rząd przedstawił we wrześniu Komisji Trójstronnej znalazła się propozycja, aby wydłużeniu okresu rozliczeniowego towarzyszył wzrost stawek za godziny nadliczbowe.

Jeremi Mordasewicz dodał, że na pochwałę zasługuje też zapowiedziana zmiana zasad finansowania instytucji rynku pracy i wynagradzania ich w zależności od efektywności, czyli znalezienia pracy bezrobotnemu. Ekspert podkreślił, że całość przemówienia premiera pokazuje, że dostrzega on ryzyko związane ze spowolnieniem gospodarki i ze zmniejszeniem w związku z tym zapotrzebowania na pracę. - _ Będzie więc chronił inwestycje i tworzenie nowych miejsc pracy. To oznacza, że przez spowolnienie gospodarcze przejdziemy w sposób łagodny, a w przyszłości możemy liczyć na przyspieszenie wzrostu gospodarczego - _ ocenia Jeremi Mordasewicz.

Rewolucja w rodzinie. Co dla matek i dzieci?

Tusk podkreślił, że Polska potrzebuje rewolucji w celu zwiększenia liczby urodzeń i bezpieczeństwa matek. W tym celu urlopy macierzyńskie mają latem przyszłego roku zostać wydłużone do roku. Przez pół roku urlop byłby płatny w wysokości 100 procent pensji, przez kolejne pół roku w wysokości 80 procent.

Szef rządu zaproponował również zmianę zasad finansowania żłobków i przedszkoli. Gdy samorząd zdecyduje się na budowę nowego żłobka, będzie musiał wyłożyć 20 procent wartości inwestycji. Resztę, czyli 80 procent, dołoży budżet. Donald Tusk zapowiedział również zwiększenie o 50 milionów złotych dotacji na żłobki w przyszłym roku. Również w przyszłym roku subwencja na przedszkola wyniesie 320 milionów złotych. Donald Tusk zadeklarował osobistą odpowiedzialność za rozwiązanie problemu opieki nad dzieckiem.

Wiceszefowa OPZZ wyraziła zadowolenie z wydłużenia urlopu macierzyńskiego do roku, ale zdziwiła się, dlaczego drugie półrocze ma być za 80 a nie za 100 procent pensji. _ – Patrząc nawet na politykę rodzinną, to nie tylko urlop macierzyński jest bardzo ważny, ale również żłobki i przedszkola. Nie wierzę, że będzie dostępność żłobków i przedszkoli dla każdego dziecka. Jeśli już stanie się, że tak będzie, to kto za to zapłaci. Rodziców na to nie stać – _ podkreśla Wiesława Taranowska.

Według Marka Goliszewskiego w wystąpieniu premiera Donalda Tuska zabrakło wielu konkretów. -_ Między innymi wyjaśnienia, skąd wziąć pieniądze na urlopy macierzyńskie i budowanie żłobków _ – twierdzi prezes Business Centre Club.

Co o propozycjach Tuska sądzą politolodzy? Propozycje nie są spóźnione? Czytaj na drugiej stronie

Premier został październikowym _ świętym Mikołajem _ - tak zapowiedzi wielomiliardowych inwestycji złożone w Sejmie przez Donalda Tuska oceniają politolodzy. Olgierd Annusewicz, ekspert od marketingu politycznego przekonuje, że premier świadomie unikał haseł o _ zaciskaniu pasa _, bo tego nie chcą słyszeć wyborcy.

Wykładowca UW zwraca uwagę, że część _ prezentów _ i tak nie będzie finansowana z budżetu państwa. _ - Jest to październikowy święty Mikołaj. Po prostu wolimy usłyszeć od premiera, że będą roczne urlopy rodzicielskie, za które i tak zapłacą przedsiębiorcy, a nie budżet państwa. _ - wylicza Annusewicz.

Premier w swym wystąpieniu zaproponował między innymi utworzenie za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego nowego programu inwestycyjnego. Do 2015 roku bank ma uzyskać możliwości inwestycyjne w wysokości 40 mld złotych. Politolog Jan Misiuna ze Szkoły Głównej Handlowej ma wątpliwości czy zastrzeżenia nie zgłosi Komisja Europejska.

Bruksela może uznać, że będzie to niedozwolona pomoc publiczna. Politolog zwraca też uwagę, że jeśli nowa spółka będzie miejscem gdzie _ koledzy będą chcieli sprawdzić się w biznesie _ to lepiej o tym pomyśle zapomnieć.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/54/m203574.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/agencje;o;expose;tuska;zapowiedz;duzych;inwestycji,149,0,1177237.html) *Tak światowe media komentują expose Tuska * Media zwróciły uwagę na nacisk, jaki polski premier położył na inwestycje, mające zapewnić trwały wzrost gospodarczy. Jan Misiuna przypomina, że Donald Tusk zadeklarował, iż nie będzie _ ozusowania _ tak zwanych umów śmieciowych. Wykładowca SGH uważa, że premier wycofał się z tej koncepcji po fali krytyki ze strony ekonomistów.

Z kolei doktor Olgierd Annusewicz twierdzi jednak, że premier popełnił błąd nie zapowiadając w expose rekonstrukcji rządu. Zdaniem politologa, premier powinien zdymisjonować między innymi ministra sprawiedliwości oraz szefową MEN - u.

Doktor Robert Sobiech z Uniwersytetu Warszawskiego ocenia, że drugie expose premiera to próba odzyskania zaufania społecznego. Politolog zauważył, że podczas przemówienia w Sejmie Donald Tusk dużo czasu poświęcił sprawom gospodarczym, chociaż nie straszył kryzysem. Doktor Robert Sobiech podkreślił, że premier nie zamierza odzyskiwać zaufania społecznego sam. Teraz więcej będą mieli do powiedzenia ministrowie.

Z kolei doktor Piotr Broda Wysocki z UKSW zauważył, że w wystąpieniu premiera wątek gospodarczy zdecydowanie przeważał nad społecznym. _ To jest wyraźnie wskazanie, ze państwo będzie aktywnym graczem w dalszym ciągu w naszym życiu publicznym _ - powiedział.

Premier spóźnił się z reakcją na kryzys

Propozycje premiera to spóźniona reakcja na spowolnienie gospodarcze, a planowane wydatki przypominają dzielenie skóry na niedźwiedziu. Tak o ekonomicznej części wystąpienia Donalda Tuska przed Sejmem mówi analityk domu maklerskiego BOŚ Łukasz Bugaj.

Analityk podkreśla, że propozycje nie są odpowiedzią na obecne zagrożenie polskiej gospodarki. -_ Ze spowolnieniem mamy do czynienia teraz. Najsilniej odczujemy je na przełomie tego i przyszłego roku, a te programy, które zostały zasugerowane, mogą działać dopiero w przyszłym roku, może dopiero za dwa lata. Spowolnienie może więc nam się skończyć do czasu, gdy te środki zostaną uruchomione – _ mówi Łukasz Bugaj.

Ekspert dodaje, że premier zaplanował wydawanie pieniędzy, na które Polska ma szansę, ale nie jest pewne ile ich dostanie - _ Pieniądze mają się wziąć z nowego budżetu Unii Europejskiej. Nawet padła kwota trzystu miliardów złotych w latach 2014-2020. Na chwilę obecną te środki są wyjątkowo niepewne, a nie można rozdawać pieniędzy, których jeszcze nie ma – _ mówi Bugaj.