Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Erasmus upartyjniony. PiS przejęło edukacyjną fundację

255
Podziel się:

Jej coroczny budżet wynosi ponad 700 mln zł.

Erasmus upartyjniony. PiS przejęło edukacyjną fundację
(Shutterstock/Cherries)

Programy edukacyjne, w większości dofinansowywane z UE, obsługuje Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji (FRSE), z których najbardziej znanym jest Erasmus+. Jak się okazuje, we władzach fundacji zaroiło się od polityków i ich znajomych.

Okazuje się, że politycznym łupem padają nie tylko ciepłe posady w spółkach i agencjach rządowych, ale także edukacyjna fundacja, której coroczny budżet wynosi ponad 700 mln zł.

Zmiany w FRSE zaczęły się w 2016 roku, kiedy odwołano cały zarząd fundacji, w większości powołany jeszcze za pierwszych rządów PiS – pisze "Puls Biznesu". Nowym dyrektorem generalnym mianowano Pawła Poszytka, lingwistę, ale też w latach 2006-2010 wiceszefa rady powiatu garwolińskiego i byłego członka zarządu powiatowego PiS.

Poza Poszytkiem we władzach fundacji znalazł się również inny członek partii rządzącej Andrzej Wyczawski. Były burmistrz Jarosławia został członkiem zarządu. Zarząd FRSE uzupełniają również inne dwie bliskie współpracownice i znajome Jarosława Gowina, wicepremiera i szefa Polski Razem: Aleksandra Ścibich-Kopiec oraz Anna Salamończyk-Mochel – wylicza "PB". Średnie zarobki członków zarządu FRSE przekraczają 20 tys. zł.

Jak dowodzi gazeta, posady zapewniła im rada fundacji, której skład również został zmieniony po ostatnich wyborach. Szefową została Marzenna Drab, wiceminister edukacji rządu PiS, a wiceszefową -- Teresa Wargocka, także wiceminister w tym resorcie.

Wśród członków rady znajdziemy również reprezentującą MEN Joannę Szczawińską, posłankę PiS Marzenę Machałek. Mało? To jeszcze nie koniec. Swoje stołki mają tam również wiceminister nauki Piotr Dardziński, wicestarosta i radny PiS powiatu oświęcimskiego Jarosław Jurzak, szef departamentu społeczeństwa obywatelskiego w kancelarii premier Beaty Szydło Wojciech Kaczmarczyk czy dyrektor departamentu informacji i promocji resortu rozwoju Patrycja Loosa. W składzie nie zabrakło również zięcia Antoniego Macierewicza - Karola Wesołowskiego.

Zasiadanie w radzie nie wiąże się z wynagrodzeniem. Ale część jej przedstawicieli może liczyć na profity w ramach współpracy. Dodatkowo "Puls Biznesu" wskazuje, że Fundacja mocno angażuje się we wspieranie reformy edukacji przygotowanej przez rząd PiS - m.in. organizując i finansując cykl spotkań dla pracowników szkół, środowiska akademickiego i przedstawicieli samorządów.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(255)
Marcyś(icosię...
6 lat temu
Bez jaj. Napewno Erasmus został upartyjniony aby następnie PiS odpalił NAWĘ. Po co się pytam?
Zbyś
7 lat temu
Jeszcze jeden geniusz...
zalamek
7 lat temu
po trupach po kazda kase, ale dlaczego z taka zawiscia
koko
7 lat temu
nie dajcie się nabierać na żadne fundacje to zwykle oszuści zapewniający sobie dobrze płatne stanowisko pracy KACZYŃSKI wychowanek komuny dobrze wie gdzie upychać misiewiczów by partia PiS miała dochody jak partia komunistyczna PZPR
Alvarez
7 lat temu
I tak oto "dobra zmiana" zamienia się w..dojną zmianę, aż cisną się na usta jakże prorocze słowa Brudzińskiego : KOMUNIŚCI I ZŁODZIEJE!!!!
...
Następna strona