Donald Tusk podkreśla, że rząd nie zgadza się na referendum w sprawie daty wprowadzenia euro bez zmiany konstytucji.
Zapytany przez _ Gazetę Wyborczą , co zrobi rząd, gdy prezydent i PiS nie zrezygnują z referendum, Tusk powiedział: Może przynajmniej się zgodzą na zmianę konstytucji, a potem referendum. Jeśli nie, będę analizował możliwość wejścia do euro bez zmiany konstytucji. _
Jak poinformował, ustalono, że każda z czterech partii parlamentarnych oddeleguje ekspertów, którzy określą optymalny termin i drogę do euro, potem nastąpi spotkanie liderów i rozmowy.
Zdaniem Tuska, obecnie nie ma potrzeby korekty założeń budżetowych w związku z kryzysem finansowym. Jak powiedział, w Polsce sprawdził się rygorystyczny nadzór nad bankami, a prognozy Banku Światowego pokazują, ze Polska pozytywnie się wyróżnia na tle innych krajów i na pewno nie grozi nam kryzys.
- _ Recesja to jest ujemny wzrost, a nikt nie przewiduje ujemnego wzrostu w Polsce (..). Wszystko co możemy zrobić, to żyć oszczędnie, nie powiększać wydatków _ - mówił premier, zapewniając, że zobowiązania publiczne, jak. np podwyżki dla nauczycieli, zostaną dotrzymane.
Premier zapowiedział, że poleci na szczyt Rady Europejskiej w grudniu. - _ Zawsze, gdy będziemy mieli do czynienia z Radą Europejską, gdzie zapadają decyzje, których później nie można odwrócić, będę obecny _- podkreślił.