Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Fitch: Nie ma alternatywy dla planu Hausnera

0
Podziel się:

Szybkie przyjęcie planu oszczędnościowego jest kluczowe dla dalszej oceny wiarygodności kredytowej Polski oraz określenia daty wejścia Polski do ERM2 - poinformowała we wtorek analityk agencji ratingowej Fitch Piroska Nagy.

"Plan Hausnera niweluje większość najważniejszych problemów fiskalnych. Fakt szybkiego przyjęcia planu Hausnera będzie krytycznym czynnikiem w dalszej ocenie ratingu Polski i możliwości przystąpienia do ERM2" - powiedziała Nagy na konferencji prasowej.

Agencja Fitch podniosła w listopadzie perspektywę długoterminową dla ratingu Polski w walutach do pozytywnej ze stabilnej. Polska ma rating BBB plus.

Plan Hausnera przewiduje w latach 2004-2007 oszczędności w wysokości 32 mld zł po to, żeby deficyt budżetu centralnego obniżył się w 2007 roku do poziomu wymaganego przez Traktat z Maastricht i zahamowany został wzrost długu publicznego, co umożliwi Polsce przyjęcie euro.

"Wierzymy, że plan Hausnera zajmuje się najważniejszymi sprawami fiskalnymi. W mojej ocenie nie ma alternatywy dla tego planu" - powiedziała Nagy.

Dodała, że program oszczędnościowy powinien pozwolić na przeprowadzenie koniecznych korekt w polityce fiskalnej, chociaż termin ich wprowadzenia może się przedłużyć ze względu na wybory parlamentarne.

"(...)plan Hausnera załatwia większość problemów, ale w pewien sposób jest obciążony, bo nie jest planem aktywnym, ale reaktywnym i większa część założeń będzie wcielana po wyborach" - powiedziała Nagy.

"Ten program może być wprowadzony z opóźnieniem, ale związane będzie to z odraczaniem korekt finansów publicznych. Nie może to trwać wiecznie, bo to polscy obywatele finansują deficyt. Lepiej, żeby te działania były podejmowane wcześniej, a nie później" - dodała.

Jej zdaniem samo przystąpienie do węża walutowego ERM2, jak również wcielenie pakietu racjonalizacji wydatków może pomóc w uzdrawianiu finansów państwa. Od zaawansowania tych reform zależy także sam termin usztywnienia złotego wobec euro.

"Plan może pomóc we wchodzeniu do systemu stabilizowania kursu i to może przełożyć się także na uzdrawianie finansów publicznych. Przystąpienie do mechanizmu ERM II wymaga skoorelowania polityki fiskalnej państwa z wymogami, które stawia się krajom przystępującym do tego systemu" - powiedziała.

"Przystąpienie do systemu stabilizującego kursy będzie pozytywnie wpływało na sytuację fiskalną kraju przystępującego (...) Debata o terminie wejścia do ERM2 trwa. Ten moment i warunki zależą od postawy jaką rząd przyjmie w przeprowadzaniu reformy fiskalnej" - dodała.

W pierwszej połowie przyszłego roku misja ratingowa Fitch przeprowadzi ocenę zaawansowania wcielenia założeń planu Hausnera oraz wypełniania założeń Traktatu z Maastricht i gotowości do przystąpienia do systemu ERM2.

W ocenie Fitch kraje wstępujące w maju 2004 roku do Unii Europejskiej najwcześniej mogą stać się członkami eurolandu 1 stycznia 2007 roku, chociaż najtrudniejsze będzie wypełnienie kryterium fiskalnego.

Według Fitch najwcześniej przystąpić do mechanizmu ERM2 mogą, Cypr, Estonia, Węgry, Łotwa, Litwa, Malta i Słowenia. Niewykluczone jest, że Polska wraz ze Słowacją może również znaleźć się w tej grupie.

Natomiast Węgry i Czechy nie wyrażają woli jak najszybszego usztywnienia swojej waluty wobec euro.

Zdaniem Nagy niekorzystna sytuacja Węgier wynika ze słabych fundamentów tej gospodarki.

"Węgry w tej chwili ponoszą koszty słabych fundamentów. Deficyt budżetowy wynosi 6 proc. PKB, ale taki deficyt na dłuższą metę jest trudny do utrzymania. Węgry stały się przedmiotem ataków spekulacyjnych" - powiedziała.

"Istnieje też niespójność między węgierskim resortem finansów, a bankiem centralnym, jeśli chodzi o termin przystąpienia do ERM2. Musi minąć kilka miesięcy, by sytuacja ustabilizowała się, by można mówić o terminie przystąpienia do ERM2" - dodała.

Węgierski forint na początku grudnia spadł wobec euro do nowego rekordowego poziomu 275 za euro, gdy rządowi Węgier nie udało się sprzedać sześciomiesięcznych bonów skarbowych.

Wcześniej centralny bank Węgier zaskoczył rynki niespodziewaną podwyżką stóp procentowych o 300 punktów bazowych. Główna stopa procentowa wynosi po tej podwyżce 12,5 proc.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)