Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Fuzja General Motors i Fiat w impasie. Prezes Fiata naciska

0
Podziel się:

Odrzucenie propozycji przez GM nie powstrzymało prezesa Fiata przed dążeniem do realizacji transakcji.

Fuzja General Motors i Fiat w impasie. Prezes Fiata naciska
(Fiat mat.pras.)

General Motors i Fiat Chrysler Automobiles zwróciły się do banków inwestycyjnych o pomoc w sprawie impasu w rozmowach odnośnie połączenia firm, na które naciska Fiat. Odrzucenie propozycji przez zarząd GM nie powstrzymało prezesa Fiata przed dążeniem do realizacji transakcji.

General Motors (GM) odrzucił wcześniej propozycję fuzji od włosko-amerykańskiego koncernu, a szefowa GM Mary Barra stwierdziła, że jej firma nie ma żadnego interesu w takim połączeniu. Jak podaje Reuters, to nie powstrzymuje jednak prezesa FCA Sergio Marchionne przed dążeniem do realizacji transakcji i próbuje teraz przekonać właścicieli GM, żeby skłonić zarząd tej firmy do kontynuowania prac.

Koncernowi General Motors doradza Goldman Sachs i Morgan Stanley, a Fiatowi Chrysler Automobiles (FCA) doradza szwajcarski bank UBS. Goldman Sachs w przeszłości oferował swoje usługi FCA w wielu transakcjach, a w lutym występował już jako doradca obronny GM przeciw FCA. Z kolei rodzina Agnelli, która ma 30 proc. akcji FCA wspomaga się usługami Lazarda. Żaden z powyższej listy banków nie był skłonny komentować Reutersowi dalszych działań Marchionne.

Sergio Marchionne który skończył w środę 63 lata, przejął szefowanie nad Fiatem w 2004 r. i uratował od upadku zarówno Fiata, jak i Chryslera. Przez rynek jest traktowany jako notoryczny ryzykant. Argumentuje teraz, że światowy przemysł motoryzacyjny potrzebuje dramatycznej konsolidacji, żeby zmniejszyć koszty kapitałowe. Globalnym konkurentom doskwierają dynamicznie rosnące koszty inżynieryjne produkcji niskoemisyjnych samochodów, tj. takich, które emitują dwutlenku węgla mało, albo wcale. Połączenie pozwoli na uniknięcie kolizji w użytkowaniu kompleksowych zautomatyzowanych systemów napędowych.

Nieustępliwa postawa Fiata tłumaczona jest jeszcze jako obawa, że przemysł samochodowy spodziewa się dekoniunktury, co uderzy w wyceny spółek. A teraz jest moment, kiedy te wyceny osiągają maksima.

Problem jednak w tym, że z kapitalizacją giełdową 20 miliardów dolarów i przychodami rocznymi na poziomie 96 miliardów dolarów FCA jest znacznie mniejszy od GM, którego wartość rynkowa to około 57 miliardów dolarów, a przychody 156 miliardów. Dodatkowo Fiat ma jeden z największych poziomów zadłużenia w branży, a planowana fuzja nie miałaby obejmować kluczowej marki FCA - Ferrari. Produkcja samochodów luksusowych ma być przeniesiona do oddzielnej spółki, która ma być wprowadzona na giełdę w październiku.

GM nie ma akcjonariusza wiodącego a ich największym udziałowcem jest fundusz powierniczy Brock Capital Group z 8,7 proc. pakietem akcji. Analitycy wskazują, że Brock Capital zarządza m.in. środkami emerytalnymi związków zawodowych przemysłu motoryzacyjnego, a ci nie będą skłonni zaakceptować fuzji, która zmniejszyła by liczbę miejsc pracy.

Na bazie oczekiwań, że akcjonariusze GM będą chcieli 35-procentowej premii do obecnej ceny akcji, FCA musiałby zdobyć około 77 miliardów dolarów w przypadku wrogiego przejęcia 100-procent GM. Sfinansowanie takiej transakcji byłoby trudne przy obecnych poziomach zadłużenia FCA (8,6 miliarda euro długu netto, tj. zadłużenia pomniejszonego o gotówkę).

Czynnikiem, który może też powstrzymać FCA przed kupowaniem udziałów konkurenta są problemy, jakie firma ma w działalności operacyjnej. Amerykański regulator rynku samochodowego stwierdził, że FCA NV nie zareagowała adekwatnie do powagi sytuacji na wady sprzedawanych pojazdów.

Może to kosztować firmę 700 milionów dolarów kary, nie wliczając kosztu kroków, jakie musiałaby podjąć w sprawie napraw samochodów, w których stwierdzono wady. W czerwcu 2013 r. okazało się, że koncern może być zmuszony wycofać z rynku aż 11 milionów samochodów, ze względu na zwiększone ryzyko pożaru w przypadku kolizji z tyłem pojazdu i pękanie poduszek powietrznych. Do kwietnia bieżącego roku FCA zdążył naprawić zaledwie 320 tysięcy z wadliwych pojazdów.

Źródło: Reuters

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)