Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gaz łupkowy. Wydobycie może stwarzać duże ryzyko

0
Podziel się:

Jak przekonują autorzy raportu, do wydobycia gazu łupkowego, w porównaniu z wydobyciem konwencjonalnego gazu ziemnego, zużywa się o wiele więcej wody oraz chemikaliów.

Gaz łupkowy. Wydobycie może stwarzać duże ryzyko
(Paweł Skraba/Reporter)

Zanieczyszczenie wód gruntowych, powierzchniowych oraz powietrza to największe ryzyka dla ludzi i środowiska związane z wydobyciem gazu łupkowego - wynika z piątkowego raportu przygotowanego na zlecenie KE. Raport wskazuje też na luki w istniejącym prawie UE.

Jak przekonują autorzy raportu, do wydobycia gazu łupkowego, w porównaniu z wydobyciem konwencjonalnego gazu ziemnego, zużywa się o wiele więcej wody oraz chemikaliów.

Ponadto wydobycie to powoduje większy wyciek gazu do powietrza, stwarza ryzyko przedostania się chemikaliów do wód gruntowych i powierzchniowych oraz ich oparów do powietrza, wymaga też większej przestrzeni i więcej sprzętu, który trzeba transportować - argumentują. Dlatego wśród ryzyk dla człowieka i środowiska wymieniają też wzmożony ruch transportowy, hałas i emisje z paliw.

Autorzy raportu rekomendują Komisji Europejskiej, by _ dokonała strategicznego przeglądu potencjalnych ryzyk _ i rozważyła m.in. _ ograniczenie lub zakazanie _ rozwoju projektów łupkowych na obszarach _ o dużej wrażliwości lub wartości pod względem bioróżnorodność, zasobów wodnych _ bądź wówczas, gdy miałyby one duży wpływ na społeczność lokalną. W raporcie napisano m.in., że _ dowody sugerują, że może być niemożliwa pełna odnowa terenów na wrażliwych obszarach po odwiertach _.

Zalecają też m.in. ustanowienie monitoringu miejsc wydobycia pod kątem wpływu na społeczność lokalną i użycie gruntów. Raport podkreśla, że przy szczelinowaniu hydraulicznym niezbędnym do wydobycia gazu łupkowego potrzeba ok. 3,6 ha powierzchni na jedną lokalizację, podczas gdy przy konwencjonalnych odwiertach - 1,9 hektarów.

Dodają, że z jednego odwiertu gazu łupkowego otrzymuje się mniej gazu w porównaniu do odwiertów konwencjonalnych, potrzeba więc więcej odwiertów, by wydobyć podobną ilość. To - ich zdaniem - ma duże znaczenie w gęsto zaludnionej Europie.

_ - Szacuje się, że około 50 odwiertów do wydobycia gazu łupkowego może dawać podobną ilość gazu, jak jeden odwiert na Morzu Północnym _ - napisano.

W raporcie podkreślono _ wysokie ryzyko _ zanieczyszczenia wód powierzchniowych i gruntowych _ na różnych stadiach budowy odwiertów, szczelinowania hydraulicznego, produkcji gazu i opuszczania odwiertów _.

Co ciekawe, autorzy jako pierwszy czynnik ryzyka wymienili zanieczyszczenie wód powierzchniowych ze spływów (np. z powodu erozji) z rozległych instalacji wydobywczych, a nie - na co najczęściej się wskazuje - zanieczyszczenie pitnej wody gruntowej chemikaliami używanymi do szczelinowania skały łupkowej.

To drugie ryzyko ocenili na _ średnie do wysokiego _. Wskazali, że jest ono niskie, gdy miejsce produkcji gazu jest oddalone o 600 metrów od ujęcia wody pitnej, ale że wzrasta, gdy ta _ izolacja _ jest nieszczelna na dużej głębokości z powodu cech geologicznych lub działań człowieka.

Dlatego wymieniając luki prawne, analitycy wskazali, że unijna dyrektywa o ocenie oddziaływania na środowisko, jakiej wymaga się przy dużych projektach budowlanych i wydobywczych, nie zawiera oceny warunków geologicznych i hydrogeologicznych przez co uniemożliwia ocenę ryzyka nieszczelności i zanieczyszczeń. Brakuje też obowiązkowego monitoringu wody gruntowej na obszarze sąsiadującym z wydobyciem.

Ponadto w dyrektywie tej - zdaniem autorów - brakuje gwarancji wykonania oceny oddziaływania na środowisko i konsultacji społecznych przy wydawaniu pozwoleń na poszukiwania i wydobycie gazu łupkowego. Ten aspekt badał już styczniowy raport KE zamówiony przez dyrekcję ds. energii. W porównaniu z innymi krajami Polska wypadła pozytywnie, bo jeśli chodzi o wymóg stosowania pełnej oceny oddziaływania na środowisko i konsultacji, rozpatruje każdy przypadek indywidualnie, a nie stosuje - jak Niemcy - sztywnego progu wielkości wydobycia.

Autorzy piątkowego raportu wskazali też na braki w ramowej dyrektywie wodnej, która nie zapewnia adekwatnego monitoringu i prewencji w związku z ryzykiem zanieczyszczenia wody przy wydobyciu łupków.

Wytknęli też luki w dyrektywach regulujących emisje spalin i innych zanieczyszczeń do powietrza. Ich zdaniem nie zapobiegają one wysokim emisjom na miejscu produkcji. Ponadto uważają, że dyrektywa w sprawie odpadów kopalnianych nie odpowiada na problem dużych zanieczyszczeń ze szczelinowania (duże ilości zanieczyszczonej wody odpompowywane z odwiertów).

Raport zaleca też, by kraje UE dokonały interpretacji prawa unijnego pod kątem stosowania szczelinowania hydraulicznego. Szczelinowanie hydrauliczne to jedyna dostępna dotąd metoda wydobycia gazu łupkowego, polegająca na wpompowaniu pod ciśnieniem w głębokie odwierty (do 4 km) dużej ilości wody z niewielką domieszką substancji chemicznych, by rozsadzić skałę łupkową i uwolnić gaz.

200-stronnicowy raport o potencjalnych ryzykach szczelinowania hydraulicznego dla środowiska i zdrowia człowieka przygotowała na zlecenie dyrekcji generalnej Komisji Europejskiej ds. środowiska międzynarodowa firma konsultingowa w dziedzinie energii, klimatu i środowiska - AEA Technology.

Czytaj więcej w Money.pl
Gaz łupkowy szkodliwy? Sprawdzą zagrożenia Zieloni chcieliby w całej UE zakazać szczelinowania hydraulicznego, jedynej dostępnej metody wydobycia gazu łupkowego, ze względu na szkodliwość dla środowiska i zdrowia człowieka.
Po skandalu Bruksela wkracza do akcji Po skandalu z manipulowaniem bankową stopą kredytową Libor, KE rozpoczęła konsultacje ws. rynkowych wskaźników referencyjnych.
Bruksela uspokaja. Gazprom nie zakręci kurka Komisja Europejska wszczęła dochodzenie antymonopolowe wobec Gazpromu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)