Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gazeta Wyborcza przeprasza za napisanie nieprawdy

0
Podziel się:

Dziennik padł ofiarą prowokacji, publikując informacje o rzekomej współpracy oficerów Komendy Głównej Policji z gangsterami. Szefostwo redakcji przyznało, że były one nieprawdziwe i ujawniło ich źródło.

Według gazety, informacje o gangu w komendzie głównej jej reporterzy dostali od komendanta policji w Łodzi, a ten z kolei otrzymywał je od szefa CBŚ w Olsztynie. Kilka dni temu, ujawniając rzekomą aferę, dziennik podawał, że korzystał z dwóch niezależnych źródeł.

Gazeta Wyborcza oskarża o autorstwo prowokacji i spreparowanie materiałów szefa olsztyńskiego CBŚ Jana Markowskiego. Dziennik pisze, że nie zna jego motywów.

Redaktorzy Wyborczej - Piotr Pacewicz i Piotr Stasiński przepraszają czytelników za opublikowanie nieprawidziwych informacji, zapowiadają jednak, że będą teraz dociekać, dlaczego doszło do prowokacji, której ofiarą padli - według nich - gazeta i szef łódzkiej policji.

Sprawa opisana przez Gazetę Wyborczą 23 maja wywołała polityczną burzą w mediach i wśród polityków. Posadę wiceministra spraw wewnętrznych i administracji stracił odpowiedzialny za policję Andrzej Brachmański. Premier zdymisjonował go uznając, że Brachmański ponosi polityczną odpowiedzialność za chaos, w jakim znalazła się policja i za pogorszenie jej wizerunku.

Na swoim stanowisku pozostał natomiast szef resortu Ryszard Kalisz, który w dzień opisania rzekomej afery oddał się dyspozycji premiera.

Zdymisjonowany Brachmański zarzucił szefowi rządu, że nie zależy mu na porządkowaniu spraw policji, a jedynie na pozbyciu się hałasu wokół niej. Według byłego wiceministra, doniesienia dziennika były nieprawdziwe.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)