Przebywający z wizytą w Szwecji minister obrony Rosji Siergiej Iwanow zadeklarował, że rosyjsko-niemiecki Gazociąg Północny po dnie Bałtyku będzie budowany z uwzględnieniem wszelkich rygorów ekologicznych.
"Budowa zostanie przeprowadzona w bardzo otwarty i przejrzysty sposób, z poszanowaniem wszelkich wymogów ochrony środowiska" - powiedział Iwanow w Sztokholmie.
Według niego przy budowie wykorzystane zostaną okręty wojennej Floty Bałtyckiej.
"Gazprom jest jednym z największych koncernów na świecie, jednak nie ma własnej floty (wojennej). I nie sądzę, że powinien takową tworzyć. Dlatego będziemy angażować okręty hydrograficzne Floty Bałtyckiej do określania współrzędnych przy układaniu rur z dokładnością do jednego metra. Będziemy także wykorzystywać bezzałogowe podwodne aparaty pływające i manipulatory do kontrolowania jakości prac. Tak postępują wszystkie państwa, dysponujące rozwiniętą flotą" - powiedział szef resortu obrony Rosji.
Dodał, że "Flota Bałtycka będzie zapewniać przestrzeganie wszelkich norm ekologicznych i opracowywać prognozy pogody w rejonach układania magistrali w miarę postępu prac".
Minister obrony Szwecji Mikael Odenberg zaznaczył natomiast, że nowy centroprawicowy rząd "patrzy na projekt (gazociągu) z pewnym zaniepokojeniem".
"To skomplikowany projekt, biorąc pod uwagę środowisko naturalne Morza Bałtyckiego" - powiedział po rozmowach z Iwanowem.
Pozbawiony władzy w rezultacie wrześniowych wyborów socjaldemokratyczny premier Goeran Persson również krytykował niemiecko-rosyjską inwestycję, która jego zdaniem może spowodować "poważne zakłócenia ekologiczne".
Podczas półgodzinnej konferencji prasowej Iwanow i Odenberg poinformowali, iż tematem ich rozmów były również operacje pokojowe w Afganistanie. Wobec dziennikarzy ani razu nie wspomnieli o problemie irańskim.
Według obu ministrów, w przyszłym roku w Rosji odbędą się ćwiczenia szwedzkich i rosyjskich sił specjalnych. Będzie to kontynuacja ćwiczeń, które w styczniu bieżącego roku zorganizowano w północnej Szwecji.
