Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gazprom nie chce zwiększyć dostaw do Polski. Początek gazowej wojny?

0
Podziel się:

Rosja szantażuje kraje Unii, by zablokować sankcje - oceniają eksperci. Unijne kraje gromadzą zapasy paliwa.

Gazprom nie chce zwiększyć dostaw do Polski. Początek gazowej wojny?
(Christian Lagereek. Fahraeus/Dreamstime.com)

Rosyjski koncern Gazprom oświadczył, że jest w stanie eksportować do Polski gaz jedynie na poziomie minimalnym przewidzianym w kontraktach, a nie w ilości, o jaką prosi Warszawa. Uzasadnienia nie podano. Unia Europejska zmagazynowała rekordowe ilości gazu na wypadek wstrzymania dostaw przez Rosję - pisze _ The Independent _.

_ Oni (Polska) proszą o przesył maksymalnego wolumenu gazu, ale jesteśmy w stanie dostarczać jedynie dzienne minimum _ - powiedział agencji Reutera rzecznik Gazpromu.

Gazowy gigant nie wyjaśnił, czym spowodowane są te ograniczenia. Reuters przypomina jednak, że już kilka dni temu Gazprom oświadczył, że ilość tłoczonego gazu zależy od posiadanych obecnie zasobów na eksport oraz trwającego zapełniania podziemnych magazynów na terytorium Federacji Rosyjskiej.

Jak podają rosyjskie media, kontrakty Gazpromu z partnerami w Europie są sformułowane w taki sposób, że zmniejszenie dostaw koncern może zrekompensować ich zwiększeniem w innym terminie. Kontrakty określają minimalne ilości gazu, które Gazprom dostarczyć musi i maksymalne, które dostarczyć może.

Zdaniem polskich analityków branży energetycznej Rosja może celowo ograniczać przesył błękitnego paliwa na Zachód, by zniechęcić Unię Europejską do wdrożenia nowej rundy sankcji za rolę Moskwy w kryzysie ukraińskim.

SPP, importer gazu na Słowacji, przez którą do UE płynie większość rosyjskiego surowca, poinformował, że w sobotę, czwarty dzień z rzędu, dostawy były mniejsze o 10 proc.

Z kolei minister energetyki Rumunii Razvan Nicolescu przekazał, że Gazprom postanowił nie zmniejszać dostaw do tego kraju o 9 proc. w sobotę i o 5 proc. w niedzielę, jak to planował jeszcze dzień wcześniej.

Polska, podobnie jak Słowacja i Węgry, uczestniczy w tzw. dostawach rewersowych gazu na Ukrainę, która od czerwca nie otrzymuje surowca z Rosji z powodu utrzymującego się sporu z Gazpromem o cenę surowca i zaległe płatności po stronie Kijowa.

UE opublikowała w piątek nową listę sankcji przeciw Rosji za destabilizowanie Ukrainy. Restrykcjami wizowymi i finansowymi objęto kolejne 24 osoby, w tym członków parlamentu. UE ograniczyła też dostęp do kapitału dużym rosyjskim firmom naftowym i zbrojeniowym.

Unia szykuje się na zakręcenie gazowych kurków

Unia Europejska zmagazynowała rekordowe ilości gazu na wypadek wstrzymania dostaw przez Rosję - pisze _ The Independent _. Zdaniem brytyjskiego dziennika, po raz pierwszy w historii, europejskie zbiorniki są prawie pełne i zawierają blisko 80 mld metrów sześciennych gazu.

Unia opracowuje też plany awaryjne. Polegać mają one między innymi na wprowadzeniu zakazu sprzedaży skroplonego gazu ziemnego (LNG) poza Europę oraz na zakazie używania tego gazu w przemyśle.

Europa importuje około jedną trzecią swojego gazu z Rosji, z czego około połowa płynie przez Ukrainę. Ukraina od czerwca wykorzystuje rezerwy, ale - jak podkreśla dziennik - zbliża się zima i zapasy tego surowca są na Ukrainie na wyczerpaniu. Kijów apeluje więc do Polski i Słowacji o zapewnienie dostaw.

Z kolei Rosja grozi zmniejszeniem eksportu do Unii Europejskiej jeśli surowiec ten miałby trafić na Ukrainę. Dziennik przypomina, że w środę dostawy rosyjskiego gazu do Polski kraju spadły o 45 procent.

Mimo, że rosyjskie embargo na dostawy gazu do Europy jest nadal uważane za mało prawdopodobne, eksperci zgadzają się, że jest ono prawdopodobne, jeśli sankcje unijne wobec Moskwy będą eskalować. _ The Independent _ pisze, że wprowadzenie od listopada przez Rosję embarga na gaz byłoby katastrofą dla większości krajów Europy, szczególnie, że metorolodzy zapowiadają mroźną zimę.

Polska uzależniona od Rosji

Polska zużywa dziennie ok. 28 mln m3 gazu. Do Polski wpływa obecnie ok. 30 mln m3 gazu na dobę (w tym 20 mln m3 z kierunku wschodniego). 45 proc. jest jedynie dobową różnicą między ilością zwiększonego zamówienia PGNiG od ilości dostarczonej. Brakujące czasowo ilości surowca były uzupełniane z innych kierunków.

Bezpieczeństwo energetyczne zajmuje szczególne miejsce w polskiej gospodarce. Powstają największe od lat inwestycje w infrastrukturę przesyłającą gaz, powiększana jest pojemność magazynowa, trwają poszukiwania nowych źródeł energii, w tym gazu łupkowego. W sumie do 2020 r. na rozbudowę mocy wytwórczych z udziałem spółek skarbu państwa wydamy 30 mld zł. A inwestycje w szeroko rozumianą energetykę wyniosą 60 mld zł.

Stale zwiększa się pojemność magazynów gazowych. Do końca 2014 r. będzie to 2,9 mld m3. To wzrost o 70 proc. w stosunku do 2006 r.

Trwa budowa największej inwestycji przemysłowej w wolnej Polsce - elektrowni w Opolu. Jej wartość to 11,5 mld zł. Z prądu z tej elektrowni będą korzystać 2 mln gospodarstw domowych. Powstają również dwa nowe bloki gazowe w Stalowej Woli i Włocławku, a także największy blok energetyczny w kraju o mocy 1075 MW w Kozienicach.

Trwa budowa blisko 1000 kilometrów nowych gazociągów. Inwestycje te pomogą usprawnić przepływy gazu ziemnego wewnątrz kraju oraz otworzą drogę do połączenia naszego systemu z państwami Grupy Wyszehradzkiej. W okresie 2007-2014 (do końca roku) zostanie oddane 1236,5 km gazociągów przesyłowych. W latach 2004-2006 było to 75 km.

W latach 2011-2016 inwestycje w poszukiwania złóż gazu łupkowego wyniosą około 5 mld zł. Do ok. 2020 r. Polska powinna znacząco zwiększyć poziom krajowego wydobycia gazu. Poszukiwania skoncentrowane są nie tylko na złożach gazu łupkowego, ale także konwencjonalnych

Terminal w Świnoujściu dopiero za rok

Pierwsze opóźnienia w realizacji projektu w stosunku do przyjętego pod koniec 2006 r. harmonogramu wystąpiły już w 2007 roku. Do listopada 2007 roku, kiedy to nastąpiła zmiana rządu, żaden z etapów projektu założonych w ww. harmonogramie nie został zrealizowany, m.in.: nie zawarto kontraktu na dostawy LNG.

Nie została opracowana dokumentacja projektowo-kosztorysowa (FEED). Nie zostały uzyskane niezbędne decyzje administracyjne (decyzje środowiskowe i pozwolenia na budowę). Nie zapewniono finansowania projektu. Począwszy od roku 2008 sukcesywnie realizowane były kolejne etapy projektu zgodnie ze zweryfikowaną i urealnioną wersją harmonogramu. Terminal rozpocznie funkcjonowanie w 2015 r.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)