Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szaleństwo na południu Chin. Mają swoją gorączkę złota

3
Podziel się:

Jadeitową gorączkę, która rozpoczęła się w tym tygodniu, wywołało znalezienie minerału podczas prac drogowych.

Szaleństwo na południu Chin. Mają swoją gorączkę złota
(YubYub41/wikimedia (CC BY 3.0))

Ulice graniczącego z Birmą chińskiego Tengchongu zaroiły się od ludzi z wiadrami i łopatami, którzy wyruszają szukać jadeitu. Władze apelują o spokój. Jadeitową gorączkę tłumaczy znaczenie jadeitu w kulturze Chin i jego niebotycznie rosnące ceny.

Jadeitową gorączkę, która rozpoczęła się w tym tygodniu, wywołało znalezienie minerału podczas prac drogowych.

Tengchong w prowincji Junnan, położone na dawnym szlaku herbacianym i zachodnio-południowym szlaku jedwabnym, jest miastem na prawach powiatu, w którym od ponad 600 lat trwa handel jadeitem z Birmy. I niemal za każdym razem, kiedy robi się wykopy, można znaleźć kawałki minerału, najprawdopodobniej odrzucone przez sprzedawców i rzemieślników w całej historii miasta.

Ceniony w Chinach na miarę złota i diamentów w kulturze Zachodu, jadeit ostatnio drożał w tempie geometrycznym. Rósł popyt na wykonaną z niego biżuterię i jednocześnie malały dostawy z Birmy, w której znajdują się największe złoża tego półszlachetnego kamienia i która jest jedynym źródłem jadeitu prawdziwie wysokiej wartości.

Po najnowszym odkryciu setki mieszkańców Tengchongu, od starców po dzieci, ruszyły kopać w pobliżu drogi. Nic w tym dziwnego, skoro jadeit w ostatnich latach osiągnął cenę do 3 tys. dolarów za uncję (28 g), przebijając dwukrotnie średnią cenę złota.

Oczywiście nie każdy jadeit jest tak drogi, cena zależy od charakterystyki kamienia - zwłaszcza koloru, jego intensywności i przejrzystości. Kamienie najbardziej poszukiwane obecnie mają zazwyczaj intensywny żywy szmaragdowozielony kolor. Ale jadeitowa paleta to około 50 odcieni - od szmaragdowej żywej zieleni, przez kolor listków lawendy po blady seledyn, oraz biel, brąz i czerń.

Jadeit niższej jakości i wyroby z niego bywają "podrasowywane" poprzez technologiczne procesy, dodatek polimerów, aby nadać im lepszy wygląd. Ale nawet jeśli chodzi o czysty jadeit, jakikolwiek "tuning" znacząco obniży jego wartość i - jak mówi Chiang Shiu-Fung, wiceprezes azjatyckiego oddziału domu aukcyjnego Christie's, specjalista od biżuterii - jedynie "całkowicie naturalny kamień" można zaliczyć do klasy A. - W kategoriach rynku biżuterii kamień naturalny jest pożądany najbardziej, bo jest to piękno naturalne. Wszystko, co ludzie potrafią zrobić sztucznymi metodami, by poprawić kolor, ogromnie obniża wartość kamienia - wyjaśnia.

Malejące dostawy sprawiają, że "naprawdę trudno jest znaleźć dobry kamień" - mówi Chiang. I przy okazji szalonych cen jadeitowej biżuterii przytacza chińskie porzekadło: "złoto ma jakąś wartość, wartości jadeitu ocenić się nie da".

Pułap cen najcenniejszych precjozów z jadeitu pokazują aukcje w Sotheby's. W październiku w Hongkongu będzie np. licytowana prosta bransoletka z intensywnie szmaragdowozielonego jadeitu, która, jak się oczekuje, przyniesie od 6,5 do 9 mln dol. Ale najdroższy wyrób jubilerski z jadeitem to naszyjnik z rubinowo-brylantowym zapięciem wykonany przez Cartiera i należący niegdyś do jednej z najbogatszych kobiet świata, Amerykanki Barbary Hutton (nazywanej biedną małą bogatą dziewczynką), który w kwietniu 2014 roku został sprzedany w tym samym domu aukcyjnym za 27,44 mln dol, osiągając ponad dwukrotną wysokość ceny szacunkowej.

Jak podano w lipcu br. w Rangunie, doroczna oficjalna sprzedaż jadeitu i kamieni szlachetnych przyniosła Birmie ponad 530 mln euro. Ale prawdziwa wartość sprzedaży birmańskiego jadeitu idzie według działaczy antykorupcyjnych w miliardy rocznie. Jego wydobycie częściowo kryje się w szarej strefie związanej z konfliktem etnicznym, w kopalniach znanych z braku bezpieczeństwa, które w czasach junty należały do birmańskich wojskowych i ich wspólników. I nadal przynosi nieopodatkowane dziesiątki miliardów dolarów.

Jadeit jest także ważnym źródłem dochodów dla Armii Niepodległości Kachinu (KIA), regionu, który nadal zbrojnie dochodzi swoich praw etnicznych. Większość światowych złóż jadeitu wysokiej jakości znajduje się właśnie w Hpakant w stanie Kachin graniczącym z Chinami.

W samych tylko Chinach, według oficjalnych danych z Pekinu, za jadeit eksportowany z Birmy zapłacono w 2014 roku ponad 12 mld dolarów (10,6 mld euro).

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(3)
yyymm
8 lat temu
czy to też dotyczy arabskich żon żyjących w "normalnym" małżeństwie czyli w bigami ?
xxx
8 lat temu
a dla emerytow po 2 zł wesołe jest życie staruszka !!!!!
Johnny cash
8 lat temu
Uncję roku 31,1 gr a nie 28...