Demokratyczna senator Hillary Clinton zebrała w I kwartale tego roku 26 milionów dolarów na swą kampanię wyborczą - trzy razy więcej niż jakikolwiek kandydat prezydencki w poprzednich wyborach w tej fazie kampanii.
Do wyborów w 2008 r. jest jeszcze ponad półtora roku.
Ponieważ pani Clinton zostało poza tym jeszcze ponad 10 mln dolarów z ubiegłorocznej kampanii wyborczej do Senatu, dysponuje ona już 36 milionami dolarów.
ZOBACZ TAKŻE:
Pierwszy milion Hillary ClintonW tzw. finansowych prawyborach wyniki swoich zbiórek funduszy ogłosili też inni demokratyczni kandydaci. Były senator i kandydat na wiceprezydenta w 2004 r. John Edwards zebrał 14 milionów dolarów, gubernator stanu Nowy Meksyk Bill Richardson - 6 mln dolarów, senator Christopher Dodd - 4 mln dolarów, a senator Joe Biden - 3 mln dolarów.
Stanu konta swej kampanii nie ujawnił inny - poza byłą Pierwszą Damą - czołowy kandydat do nominacji prezydenckiej z ramienia Demokratów, senator Barack Obama. Przypuszcza się jednak, że zebrał on już co najmniej około 20 milionów dolarów.
Jego rzecznik Bill Burton powiedział, że bardziej niż zebrane sumy opinię publiczną interesuje na przykład to, ilu żołnierzy USA mają jeszcze w Iraku i ilu Amerykanów nie ma ubezpieczenia medycznego (ponad 45 mln).
Wyników swoich zbiórek finansowych nie podali także kandydaci Partii Republikańskiej.
Podane w poniedziałek liczby potwierdzają przewidywania, że kampania przed wyborami prezydenckimi w 2008 r. będzie rekordowa jeśli chodzi o kwoty zebrane i wydane na poparcie kandydatur.
Sama zasobność kasy wyborczej nie przesądza jeszcze o wyniku. W 1996 r. największymi funduszami dysponował republikański kandydat, multimilioner Steve Forbes. Odpadł jednak w prawyborach.
