Prezydent Francji Nikolas Sarkozy ogłosił program, którego celem jest przyspieszenie wzrostu gospodarczego kraju.
Sarkozy powiadomił o proponowanych zmianach ogłaszając pierwszy budżet w swojej kadencji.
Polityk zaproponował rozwiązania, które mają zachęcać pracodawców do zatrudniania pracowników po godzinach. Ponadto zapowiedziano też obniżkę podatków dla osób najlepiej zarabiających.
Sarkozy wierzy, że dzięki takim rozwiązaniom do budżetu będzie wpływało więcej pieniędzy, gdyż wspomogą one wzrost gospodarczy.
Kilka dni temu premier Francji ostrzegł: „Francja to bogaty kraj, który na szczęście posiada niezbędne zasoby pozwalające jej z nadzieją spoglądać w przyszłość. Państwo jest jednak w krytycznej sytuacji”.
Analitycy przewidują, że deficyty budżetowy Francji spadnie w przyszłym roku do 2,3% PKB. Obecnie wynosi on 2,4% PKB. Nie zmieniają się prognozy co do tempa wzrostu gospodarczego. Zarówno w tym, jak i w przyszłym roku ma się on utrzymać na poziomie 2-2,5 procenta, chociaż w roku 2007 ma być bliżej dolnej granicy.
Nowy budżet przewiduje obniżkę podatków na ogólną sumę 9 miliardów euro. To mniej niż obiecane przez Sarkozy’ego podczas kampanii wyborczej 15 miliardów.
Wśród rozwiązań, o których wspomniał prezydent, znalazło się też zmniejszenie o 22 900 osób liczby urzędników państwowych. Nie dojdzie jednak do zwolnień. Redukcja zostanie osiągnięta dzięki nieprzyjmowaniu nowych osób w miejsce odchodzących na emeryturę.