Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katastrofa w kopalni w Turcji - wzrasta bilans ofiar

0
Podziel się:

Związki zawodowe chcą zaprotestować przeciwko zbyt niskim standardom bezpieczeństwa w tureckich kopalniach.

Katastrofa w kopalni w Turcji - wzrasta bilans ofiar
(PAP/EPA)

Wzrasta liczba ofiar katastrofy górniczej w Turcji. Według ostatnich danych ministra energetyki, pod ziemią zginęły 282 osoby. Była to największa katastrofa przemysłowa w historii Turcji. Przedwczoraj po południu w prywatnej kopalni w Somie na zachodzie kraju prawdopodobnie wybuchł transformator. Do eksplozji doszło w czasie, gdy jedna zmiana górników kończyła pracę, a druga ją zaczynała. Pod ziemią było wówczas blisko 800 osób.

Po tych zdarzeniach doszło wczoraj do protestów przeciwko rządowi. Tureccy związkowcy zapowiadają na dzisiaj antyrządowe manifestacje. To reakcja na tragedię w kopalni w Somie. W wybuchu pod ziemią zginęły co najmniej 274 osoby, a ponad setka górników wciąż uważana jest za zaginionych.

*Demonstracja tureckich związkowców po tragedii w kopalni [ZDJECIA] *

  • fot: EPA/SEDAT SUNA
  • fot: EPA/SEDAT SUNA
  • fot: EPA/SEDAT SUNA [ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://manager.money.pl/galerie/demonstracja-tureckich-zwiazkowcow-po-tragedii-w-kopalni-g718967.html)

Związki zawodowe chcą zaprotestować przeciwko zbyt niskim standardom bezpieczeństwa w tureckich kopalniach. Według rządowych statystyk, w ciągu ostatnich 14 lat w całym kraju doszło do ponad 1300 wypadków w których ginęli ludzie. Analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Pinar Elman mówi, że niskie standardy w kopalniach to m.in. wynik oszczędzania.

-_ Ostatnio w Turcji wiele fabryk, w tym kopalń zostało sprywatyzowanych. To obniżyło koszty produkcji. Na przykład koszt wyprodukowania tony węgla spadł z 140 do 24 dolarów. Władze kopalni tłumaczyły to warunkami rynkowymi. W praktyce oznacza to, że mając podwykonawców, państwo nie sprawdza, czy spełniane są warunki bezpieczeństwa _ - powiedział Pinar Elman.

W kopalni w Somie, gdzie doszło do tragedii, ostatnia kontrola prowadzona była ponad miesiąc temu. Właściciele kopalni twierdzą, że nie wykryto wtedy żadnych uchybień. Pinar Elman twierdzi jednak, że takie kontrole nie są wiarygodne.

- _ Także około miesiąc temu parlament chciał powołać komisję, by zbadała dokładnie tę kopalnię po skargach i po tym, jak raz w miesiącu ktoś tam ginął. Ale partia rządząca odrzuciła pomysł powołania komisji. Tak naprawdę nie ma niezależnych śledztw w tych sprawach, a związki zawodowe są zbyt słabe, żeby skutecznie informować rząd o nieprawidłowościach _- dodał Pinar Elman.

Już teraz wiadomo, że katastrofa w Somie jest najbardziej tragicznym wypadkiem przemysłowym w historii Turcji.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)