Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katastrofa w tureckiej kopalni. Bilans ofiar wzrósł do 274

0
Podziel się:

Po katastrofie w kopalni w Somie rząd ogłosił trzydniową żałobę narodową.

Katastrofa w tureckiej kopalni. Bilans ofiar wzrósł do 274
(PAP/EPA/TOLGA BOZOGLU)

Turecki resort energetyki poinformował, że liczba ofiar śmiertelnych katastrofy w kopalnie w Somie na zachodzie Turcji wzrosła do 274. Mieszkańcy Somy, gdzie wczoraj doszło do katastrofy, domagali się w środę dymisji premiera Recepa Tayyipa Erdogana, który przybył na miejsce tragedii.

[Aktualizacja godzina 22:16]

Agencja prasowa Dogan relacjonowała, że wściekły tłum w Somie zaatakował samochód Erdogana. Premier wyszedł z pojazdu przy gwizdach i obelgach _ morderca _ i _ złodziej _ ze strony zgromadzonych.

W czasie rozmowy z mediami Erdogan przekazał, że - jak się szacuje - ok. 120 górników nadal znajduje się pod ziemią. _ Mamy nadzieję, że z wolą Bożą uda się wydostać uwięzionych - mówił. - Na to czekamy _.

Podał też bilans, według którego w kopalni śmierć poniosło 238 osób. Nieco później minister energetyki i bogactw naturalnych Taner Yildiz ogłosił nowe, wyższe dane, zgodnie z którymi zginęło 245 ludzi.

Operator kopalni, firma Soma Komur Isletmeleri, podała, że po pożarze w kopalni uratowano niemal 450 górników. Liczby tej nie potwierdziły tureckie władze, które informowały o 363 ocalałych.

Erdogan odrzucił krytykę dotyczącą ewentualnych zaniedbań jego konserwatywnego rządu, mówiąc, że katastrofy górnicze _ zdarzają się wszędzie na świecie _.

Zapewniał, że tragedia zostanie zbadana _ w najdrobniejszych szczegółach _ i _ żadne uchybienia nie zostaną zignorowane _. Media informują, że Erdogan omawiał operację ratunkową z lokalnymi władzami, przeszedł w pobliżu bramy na teren kopalni i pocieszał dwie płaczące kobiety. Na miejscu czekają setki ludzi, m.in. krewni i inni górnicy. Agencja AP przypomina, że po katastrofie w 2010 roku, kiedy to zginęło ok. 30 górników, Erdoganowi wyrzucano brak empatii, gdy powiedział, że śmierć jest wpisana w ryzyko zawodowe tej profesji.

Według lokalnych mediów trzy tygodnie temu parlament kraju odrzucił propozycję powołania komisji w celu zweryfikowania bezpieczeństwa w tureckich kopalniach. Wnioski złożyły trzy partie opozycyjne, ale odrzuciła je Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Erdogana.

Policja ustawiła bariery wokół szpitala w Somie, który jest dodatkowo chroniony, aby zapewnić spokój leczonym tam rannym górnikom.

W środę w Ankarze policja użyła gazu łzawiącego przeciw setkom demonstrantów, którzy obwiniali rząd o katastrofę w Somie. Grupa demonstrantów miała zamiar udać się przed budynek ministerstwa energetyki.

Eksplozja w tureckiej kopalni [zdjęcia]

  • fot: PAP/EPA
  • fot: PAP/EPA
  • fot: PAP/EPA
  • fot: PAP/EPA [ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif align=absmiddle ) ] zobacz całą galerię(http://manager.money.pl/galerie/eksplozja-w-tureckiej-kopalnii-g718899.html) Tymczasem w Stambule setki demonstrantów zebrały się przed siedzibą właściciela kopalni, firmy Soma Holding.

Kopalnia w Somie w prowincji Manisa znajduje się około 120 km na północny wschód od Izmiru. Według władz lokalnych zawał został spowodowany przez wybuch transformatora, powodując pożar.

Minister Yildiz poinformował, że w chwili wybuchu w kopalni znajdowało się 787 górników.

Jak zapewniało ministerstwo pracy i ubezpieczeń społecznych, od 2012 r. kopalnia w Somie pięciokrotnie przechodziła inspekcje, w tym ostatnią w marcu br., podczas której nie wykryto żadnych naruszeń bezpieczeństwa pracy i ogólnych zasad bezpieczeństwa.

Yildiz wskazał, że katastrofa w Somie może być najtragiczniejsza w historii tureckiego górnictwa. Jak zauważa agencja AFP, na portalach społecznościach wrze. Internauci obwiniają władze o zaniedbania i obojętność na los górników i wzywają do protestów.

W przeszłości najtragiczniejszym wypadkiem tego rodzaju w Turcji był wybuch gazu w kopalni w prowincji Zonguldak nad Morzem Czarnym w 1992 roku. Zginęły wówczas 263 osoby.

Od wczoraj w Turcji obowiązuje trzydniowa żałoba narodowa.

Premier i prezydent składają kondolencje

Donald Tusk przekazał dzisiaj szefowi tureckiego rządu - w imieniu rządu i społeczeństwa polskiego - wyrazy najgłębszego współczucia i solidarności w związku z katastrofą.

_ - W tych trudnych chwilach łączymy się w bólu z rodzinami i bliskimi ofiar tragedii _ - napisał Tusk w depeszy kondolencyjnej, przesłanej do premiera Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.

Prezydent Bronisław Komorowski dodał: _ Głęboko poruszony wiadomością o dramatycznych skutkach katastrofy w kopalni węgla w Somie przekazuję, w imieniu narodu polskiego oraz własnym, wyrazy najgłębszego współczucia. Ogrom tej tragedii napełnia nasze serca głębokim smutkiem _.

_ Z niepokojem śledzę doniesienia o rosnącej liczbie ofiar. Wyrażam nadzieję na uratowanie osób uwięzionych pod ziemią _ - napisał prezydent.

Bronisław Komorowski przesłał też wyrazy solidarności i uznania wszystkim, którzy w ciężkich warunkach prowadzą akcję ratowniczą. _ W tych trudnych chwilach łączymy się w bólu z rodzinami i bliskimi ofiar, a także ze wszystkimi poszkodowanymi w tej katastrofie _ - napisał Komorowski.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)