*Jest odwołanie Komisji Europejskiej od wyroku unijnego sądu, który przyznał rację Polsce w sporze dotyczącym emisji dwutlenku węgla. Chodzi o podział darmowych uprawnień do emisji CO2 na lata 2008-2012. Bruksela zmniejszyła nam limity o prawie jedną trzecią, ale unijny sąd we wrześniu uznał, że nie miała takiego prawa. *
- _ Komisja Europejska jest innego zdania, stąd apelacja _ - mówi jej rzeczniczka Barbara Helfferich.
Komisja uważa, że unijny sąd pierwszej instancji zbyt wąsko zinterpretował jej kompetencje i władze w tej dziedzinie. Sąd niewystarczająco wziął pod uwagę podstawowy cel europejskiego systemu pozwoleń, a jest nim ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.
Ta kwestia jest dla Warszawy jedną z kluczowych. Mniej darmowych uprawnień do emisji oznacza, że polskie firmy będą musiały dokupić nadwyżkę na specjalnych aukcjach. Zwiększy to koszty produkcji i uderzy w takie branże jak energetyka, hutnictwo stali, czy przemysł chemiczny.
Komisja Europejska poinformowała dziś, że wraz z odwołaniem się od wyroku unijnego sądu postanowiła jeszcze raz przeanalizować polski plan emisji dwutlenku węgla na lata 2008-2012. To daje nadzieję na lepsze potraktowanie naszych firm, ale nie gwarantuje podwyższenia limitów. Z powodu kryzysu spadło zużycie energii, gospodarka wyhamowała, a to jest brane pod uwagę przy ustalaniu darmowych uprawnień do emisji dwutlenku węgla.