Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komentarze po wotum zaufania dla rządu

0
Podziel się:

Według publicysty tygodnika "Polityka", Adama Szostkiewicza, najbardziej niepokojąca jest cena, jaką rząd Kazimierza Marcinkiewicza "zapłacił" za wotum zaufania.

Według publicysty tygodnika "Polityka", Adama Szostkiewicza, najbardziej niepokojąca jest cena, jaką rząd Kazimierza Marcinkiewicza "zapłacił" za wotum zaufania.

"Rząd ten jest zakładnikiem politycznym dwóch sił, które do tej pory dobrze się nie kojarzyły. Każdemu rządowi potrzebna jest stabilizacja, a Samoobrona i LPR, to partie, które jak na razie były raczej czynnikiem destabilizacji" - powiedział w czwartek wieczorem PAP Szostkiewicz.

Dodał jednak, że obyczaj demokratyczny nakazuje każdemu rządowi dać kredyt. "Należy obserwować czyny i konkretne posunięcia, a nie mówić o zamierzeniach i deklaracjach. W polskich realiach ten kredyt oznacza mniej więcej od 6 do 12 tygodni. Po tym okresie będziemy wiedzieć więcej. Wówczas też będziemy wystawiać pierwsze cenzurki" - podkreślił.

Szostkiewicz nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy rząd Marcinkiewicza utrzyma się do końca kadencji. Według niego, kryzys, o nadejdzie, ale - zdaniem publicysty - nie wcześniej niż za rok lub dwa.

W opinii szefowej Instytutu Spraw Publicznych Leny Kolarskiej-Bobińskiej, wobec tego, że rząd Kazimierza Marcinkiewicza uzyskał wotum zaufania dzięki partiom "lewicowym, socjalnym", poparcie dla niego może w przyszłości
maleć, jeśli ich postulaty nie będą realizowane. Jej zdaniem, dobrze się jednak stało, że gabinet uzyskał poparcie większości posłów.

"To dobrze, że mamy rząd, ale partie, które go poparły zapowiadały, że to zaufanie jest na kredyt, a drugiej szansy nie będzie" - podkreśliła Kolarska-Bobińska w czwartek w rozmowie z PAP. Dodała, że nie wiadomo, jakie żądania pod adresem rządu sformułują te partie w przyszłości.

Rząd Marcinkiewicza poparły w czwartkowym głosowaniu posłowie PiS, LPR, Samoobrony i PSL. Przeciwko niemu opowiedziały się PO i SLD.

Według Kolarskiej-Bobińskiej, obecny gabinet będzie miał bardzo ograniczone pole działania. "Nie dość, że nie będzie mógł przeprowadzić żadnych daleko idących zmian ekonomicznych, to nie będzie mógł też zmienić sposobu kierowania państwem" - zaznaczyła szefowa ISP

Dodała, że obecnie ważne jest, jaką politykę gospodarczą i zagraniczną będzie prowadził rząd. "Ważne, czy rząd zajmie się realizacją programu zmian, czy też przede wszystkim zabieganiem o utrzymanie dla siebie poparcia ugrupowań, które udzieliły mu dzisiaj wotum zaufania" - oceniła Kolarska-Bobińska.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)