Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konflikt na Ukrainie. "Krym jest pod kontrolą Rosji"

0
Podziel się:

Krym jest pod kontrolą Rosji - instalowanie się w jakimś kraju wbrew międzynarodowemu prawu oznacza złamanie tego prawa.

Konflikt na Ukrainie. "Krym jest pod kontrolą Rosji"
(PAP/EPA)

Zaakceptowanie przez prezydenta Rosji Władimira Putina propozycji powołania międzynarodowej grupy kontaktowej w sprawie kryzysu na Ukrainie byłoby postępem, jeśli okaże się prawdą - ocenił szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius. Rosja poinformowała natomiast, że USA w ostatniej chwili wycofały zaproszenie ekspertów rosyjskiej służby weterynaryjnej na rozmowy w Waszyngtonie, poświęcone staraniom Kazachstanu o przystąpienie do WTO. Moskwa nazwała to _ sabotażem _.

[Aktualizacja: 11:06]

Po wczorajszej rozmowie niemieckiej kanclerz Angeli Merkel z Putinem zastępca rzecznika niemieckiego rządu Georg Streiter poinformował, że rosyjski prezydent zaakceptował propozycję powołania międzynarodowej grupy kontaktowej pod kierownictwem Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) w celu podjęcia rosyjsko-ukraińskiego dialogu politycznego.

_ - Jeśli się to potwierdzi, byłby to postęp _ - oświadczył Fabius w radiu RTL. Minister dodał, że według niemieckiego szefa dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera odpowiedź Moskwy powinna zostać sformalizowana dzisiaj rano.

- _ Krym jest pod kontrolą Rosji _ - stwierdził Fabius. Przypomniał, że _ instalowanie się w jakimś kraju wbrew międzynarodowemu prawu _ oznacza złamanie tego prawa.

Według ministra przedwczesne jest rozważanie zawieszenia kontraktów na dostawy francuskiej broni do Rosji. _ Nie jesteśmy jeszcze na takim etapie. Obecnie staramy się powstrzymać ruchy rosyjskie na Ukrainie i nawiązać dialog _ - dodał szef dyplomacji, pytany o ewentualne wstrzymanie sprzedaży francuskiego okrętu desantowego typu Mistral Moskwie.

- _ Należy zachować integralność Ukrainy. Leży to w interesie Rosji, która jest bardzo zaangażowana gospodarczo na Ukrainie _ - zaznaczył Fabius.

Przypomniał, że wielokrotnie spotykał się z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem, który w środę jest oczekiwany w Paryżu. Odbędzie się tam międzynarodowe spotkanie poświęcone Libanowi, w którym weźmie także udział sekretarz stanu USA John Kerry.

Amerykanie uderzają w... weterynarzy

Rosja poinformowała, że USA w ostatniej chwili wycofały zaproszenie ekspertów rosyjskiej służby weterynaryjnej na rozmowy w Waszyngtonie. Agencja Reutera pisze, że jest to widoczną oznaką napięć w związku z Ukrainą.

Rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Rossielchoznadzor ujawniła, że na mniej niż 24 godziny przed wylotem jej delegacji do Waszyngtonu została poinformowana przez ambasadę USA, iż ta wizyta jest _ nie do przyjęcia _ dla Stanów Zjednoczonych.

Rossielchoznadzor uznał to za _ sabotowanie udziału Rosji _ w przewidzianych na 3-6 marca rozmowach, których celem jest uzgodnienie środków weterynaryjnych i fitosanitarnych w związku ze staraniami Kazachstanu o przystąpienie do Światowej Organizacji Handlu.

Chiny sprzyjają Rosji

Chiny i Rosja zgadzają się w sprawie Ukrainy - poinformowało rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych po rozmowie szefów dyplomacji obu krajów. Siergiej Ławrow i Wang Yi podczas rozmowy telefonicznej mieli uznać, że _ punkty widzenia Rosji i Chin na sytuację, która rozwinęła się w kraju i wokół niego są zbieżne _. Podano też, że oba kraje mają ściśle współpracować w sprawie Ukrainy.

Wcześniej chińskie MSZ w komunikacie napisało, że _ potępia ostatnie niezwykle brutalne wydarzenia na Ukrainie _. Zaapelowano do wszystkich stron mających wpływ na sytuację o pokojowe rozwiązywanie kwestii spornych na drodze dialogu. Chiny zadeklarowały, że szanują niezależność, suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy

Tymczasem dziś z Siergiejem Ławrowem ma się spotkać sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon. Mają rozmawiać podczas obiadu roboczego przy okazji posiedzenia Rady Praw Człowieka ONZ odbywającego się w Genewie.

To koniec złudzeń

Dziennik _ Sueddeutsche Zeitung _ uważa, że Zachód powinien ostatecznie pożegnać się ze złudzeniem, iż Rosja Władimira Putina może być obliczalnym partnerem. W konflikcie o Ukrainę UE musi wykazać determinację i być gotowa nawet na zastosowanie sankcji.

_ Prezydent Rosji Władimir Putin złamał nie tylko prawo międzynarodowe, lecz także pokazał, że jego żądza władzy na obszarze byłego Związku Radzieckiego praktycznie na zna granic _ - czytamy w komentarzu.

_ Dla Zachodu nadszedł czas, by pożegnać się ze złudzeniem, że Rosja ze swoim autorytarnym systemem rządów, samowolą, nadużyciami władzy, nacjonalizmem i bólem po utracie imperium może być trudnym, lecz mimo wszystko obliczalnym partnerem, którego łączą z UE i USA nadrzędne interesy _ - pisze autor komentarza Daniel Broessler.

Niemiecki dziennik przypomina, że w Europie podtrzymywano takie złudzenia także po wojnie w Gruzji w 2008 roku, a odpowiedzialnością za ten konflikt obarczano _ nie bez racji _ ówczesnego prezydenta Micheila Saakaszwilego. Złudzenia co do postawy Rosji przetrwały także wojskową pomoc Kremla dla prezydenta Syrii Baszara el-Asada. _ Kryzys na Krymie pokazuje, że polityki wewnętrznej nie da się oddzielić od polityki zagranicznej. Putin uznaje w obu dziedzinach tylko siłę, a nie prawo _ - ocenia komentator.

Zdaniem _ SZ _ Amerykanie i Europejczycy stoją obecnie przed trudnymi decyzjami. _ Na Ukrainie może wybuchnąć wojna, w której Zachód nie będzie wojskowo uczestniczyć _ - pisze Broessler, wyjaśniając, że NATO nie może udzielić państwu, które nie jest członkiem sojuszu, pomocy przeciwko mocarstwu atomowemu, jakim jest Rosja.

Jak podkreśla _ SZ _, Zachód nie może sobie w tej sytuacji pozwolić na bierność. _ Agresja Moskwy musi zostać powstrzymana bez uciekania się do wojskowych gróźb _ - czytamy w komentarzu. Ten plan wymaga zdecydowania, którego Putin nie spodziewa się po Zachodzie.

Zdaniem Broesslera Zachód musi zastosować wobec Rosji _ dyplomatyczny stan wyjątkowy _. Rozmowy z przedstawicielami Rosji powinny zostać ograniczone do kwestii dotyczących Krymu. Nie do pomyślenia jest zgoda na spotkania w rodzaju G8 w Soczi.

_ Nie chodzi o to, by zrobić wrażenie na Putinie, lecz by zapobiec pozorom normalności. Szef Kremla liczy na to, że wzburzenie na Zachodzie potrwa chwilę, a potem sytuacja się uspokoi. Rachuby Putina nie mogą się ziścić _ - wyjaśnia autor komentarza.

Przyznaje, że problem sankcji jest trudny. Rosja jest mocarstwem atomowym, eksporterem energii, ma prawo weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ - wylicza gazeta. Sankcje przeciwko Rosji mogą więc okazać się kosztowne także dla tych, którzy je wprowadzą.

Komentator wyjaśnia, że jeśli Rosja zakręci kurek z gazem, to odczuje to wiele krajów, jednak jednym z nich będzie sama Rosja. _ Sytuacja gospodarcza Rosji jest już teraz trudna. Korupcja i polityka nakazowa hamują rozwój _ - czytamy w _ SZ _. _ Jeżeli Putin się nie opamięta, UE musi zdobyć się na odwagę i wywrzeć ekonomiczną presję na niego i przede wszystkim na związanych z nim oligarchów _ - konkluduje autor komentarza w _ Sueddeutsche Zeitung _.

Putin stanie się pariasem?

Jeśli reagując na rosyjskie działania wobec Ukrainy Zachód chce wyznaczać Rosji granice, to musi zapewnić, że za ich złamanie będą konsekwencje; prezydent Władimir Putin będzie brał pod uwagę nie słowa, a czyny Zachodu - oceniają z kolei dzienniki w Wielkiej Brytanii i USA.

W poniedziałkowych artykułach redakcyjnych przyznają one, że Rosja podejmując inwazję na Krymie pogwałciła suwerenność Ukrainy i Kartę Narodów Zjednoczonych. Europie grozi następna zimna wojna - pisze _ Financial Times _.

_ Jeśli Rosja przejdzie teraz do inwazji na pełną skalę, USA będą miały prawo podjąć dalsze działania odwetowe, w tym wprowadzić sankcje ekonomiczne _ - ocenia _ FT _. Ocenia, że zachodnie sankcje byłyby zagrożeniem dla Kremla, ponieważ na rosyjskim modelu gospodarczym odbija się negatywnie trwająca już od pewnego czasu ucieczka kapitału.

_ Jednak gdy USA i sojusznicy pracują nad odpowiedzią, muszą brać pod uwagę dwie kwestie. Po pierwsze, (prezydent Rosji Władimir) Putin ma wiele narzędzi, których może użyć w odwecie. Rosja jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ i może użyć weta po to, by wymanewrować społeczność międzynarodową. (...) Jest także głównym źródłem gazu dla znacznej części Europy. Tak więc, jeśli USA i sojusznicy chcą zacząć wyznaczać linie, których Rosji nie wolno będzie przekroczyć, to muszą być pewni, że będą mogli działać przy każdym ich naruszeniu _ - zauważa dziennik.

_ FT _ opowiada się za twardą reakcją USA wobec Rosji, przy pozostawieniu pola na działania dyplomatyczne i negocjacje w celu rozwiązania obecnego kryzysu.

_ Washington Post _ w edytorialu zauważa: _ Gdy Putin zastanawia się, czy wkroczyć dalej - na przykład na wschodnią Ukrainę - będzie liczył się z tym, na ile poważne są działania USA i ich sojuszników, a nie ich oświadczenia _. Wskazuje, że modelem dla zajęcia Krymu była wcześniejsza wojna z Gruzją o Osetię Południową; Putin _ nie zapłacił _ za działania przeciw Gruzji, za to _ pozwolono mu na goszczenie po sąsiedzku z nią igrzysk olimpijskich _.

_ USA i UE mają niewiele skutecznych narzędzi prócz siły militarnej - której użycie nie wchodzi w grę - by zmusić Putina do wycofania się _ - przyznaje _ New York Times _. Nawołuje jednak, by Zachód jasno przedstawił Rosji, że zapłaci wysoką cenę, w tym w relacjach gospodarczych.

Dziennik przyznaje, że Rosja może teraz wprost zaanektować Krym, pozwolić mu na ogłoszenie niepodległości, podnieść ceny gazu dla Ukrainy czy zaostrzyć kontrole graniczne. _ Przy każdym z tych działań Putin powinien wiedzieć, że jego rząd coraz bardziej będzie się stawał pariasem, a jego kraj coraz mniej będzie witany w międzynarodowych gremiach _ - podsumowuje _ NYT _.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)