Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konflikt na wschodzie Ukrainy. Jest już 181 ofiar. Spodziewają się szturmu

0
Podziel się:

W Ługańsku wokół jednostki ukraińskich wojsk pogranicza, gromadzą się dziesiątki dywersantów uzbrojonych w granatniki przeciwpancerne.

Ukraińscy żołnierze
Ukraińscy żołnierze (AP/FOTOLINK/East News)

Do 181 osób wzrosła liczba ofiar śmiertelnych starć między ukraińskimi siłami antyterrorystycznymi a separatystami prorosyjskimi na wschodzie kraju - poinformował pełniący obowiązki prokuratora generalnego Ukrainy Ołeh Machnicki. W Ługańsku wokół jednostki ukraińskich wojsk ochrony pogranicza, atakowanej od kilkudziesięciu godzin, gromadzą się dziesiątki dywersantów uzbrojonych w granatniki przeciwpancerne. Ukraińscy żołnierze spodziewają się kolejnego szturmu dywersantów. Zastępca szefa administracji prezydenta Ukrainy Andrij Senczenko oświadczył, że nowy szef państwa Petro Poroszenko może wprowadzić stan wojenny w obwodach donieckim i ługańskim.

[Aktualizacja godzina 19:22]

W Ługańsku wokół jednostki ukraińskich wojsk ochrony pogranicza, atakowanej od kilkudziesięciu godzin, gromadzą się dziesiątki dywersantów uzbrojonych w granatniki przeciwpancerne. Ukraińscy żołnierze spodziewają się kolejnego szturmu dywersantów.

_ Myślę, że powinien on poprzeć wprowadzenie stanu wojennego w tych obwodach _, gdzie od kwietnia trwają walki z prorosyjskimi separatystami - powiedział Senczenko dziennikarzom. Dodał, że _ Poroszenko właściwie ocenia sytuację w kraju, a szczególnie na wschodzie _.

_ W obwodzie donieckim i ługańskim w wyniku działalności terrorystycznej zginęło 181 i zostało rannych 293 osób. Wśród nich śmierć poniosło 59 wojskowych _ - oświadczył tymczasem na konferencji prasowej Ołeh Machnicki.

Jeszcze w niedzielę Prokuratura Generalna informowała, że w wyniku przestępczych działań obywateli Rosji na Ukrainie zginęły 122 osoby, a rannych zostało prawie 200.

Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow oświadczył, we wtorek, że siły antyterrorystyczne zdołały odbić atak separatystów na jednostkę Państwowej Straży Granicznej Ukrainy (PSGU) w Ługańsku. Trwał on od poniedziałku rano.

_ Z powietrza zniszczono posterunki terrorystów w obwodzie ługańskim i zaatakowano oddziały terrorystów oraz udaremniono próbę zniszczenia jednostki naszej straży granicznej na przedmieściach Ługańska _ - powiedział podczas posiedzenia parlamentu, którego jest przewodniczącym.

_ We wtorek rano zlikwidowano obóz terrorystów pod Siewierodonieckiem. Obecnie prowadzone są działania na rzecz oswobodzenia północnego Doniecka. Siły antyterrorystyczne odnoszą tam sukcesy _ - podkreślił Turczynow.

Ukraińscy dziennikarze poinformowali tymczasem, że w nocy z poniedziałku na wtorek grupa ukraińskich wojskowych natrafiła na zasadzkę separatystów w okolicach Słowiańska na północy obwodu donieckiego. Według nich 13 wojskowych zostało rannych, a jeden zabity.

Rzecznik operacji antyterrorystycznej Władysław Selezniow potwierdził te doniesienia. _ Mamy informacje, które potwierdzają ten fakt. Ze strony bojowników (prorosyjskich) są zabici. Dane dotyczące naszych strat są sprawdzane i uściślane _ - oświadczył.

O przebiegu _ intensywnej fazy operacji antyterrorystycznej _ informował także we wtorek szef MSW Ukrainy Arsen Awakow. Zaapelował, by mieszkańcy Słowiańska, Kramatorska i okolicznych miejscowości _ unikali ryzyka, pozostawali w domach i nie zbliżali się do miejsc skupienia terrorystów _.

Na wschodzie Ukrainy od kilku dni jest bardzo gorąco:

Słowiańsk opanowany jest przez prorosyjskich rebeliantów od wielu tygodni. W ostatnim czasie dywersanci wywieźli z miasta dzieci i wysłali je na zajęty przez Rosjan Krym. Ta akcja może zapowiadać, że zamierzają walczyć z siłami ukraińskimi używając wszelkich możliwych środków.

Ukraina bliska _ katastrofy narodowej? _

Ministerstwo zarzuca władzom Ukrainy, że nie chcą _ iść drogą poszukiwania zgody narodowej _ i _ po raz kolejny rażąco naruszyły ustalenia _ międzynarodowe z Genewy, dotyczące rozwiązania kryzysu ukraińskiego.

_ - Eskalacja działań ukraińskich struktur siłowych i ultranacjonalistów zbiega się z wizytą w Kijowie wiceministra obrony USA Dereka Cholleta _ - dodało MSZ. Rosyjskie ministerstwo wezwało też Zachód, by użył _ całego swego wpływu na Kijów, aby zapobiec przybliżaniu się Ukrainy ku katastrofie narodowej _.

Według strony ukraińskiej, lotnictwo zostało użyte w Ługańsku przeciwko prorosyjskim separatystom, którzy zaatakowali jednostkę straży granicznej. Rzecznik straży Ołeh Słobodian poinformował, że w ostrzale zginęło pięciu separatystów, a ośmiu zostało rannych.

Z kolei w Kramatorsku słychać było serie z broni automatycznej oraz wybuchy w rejonie lotniska. Obiekt ten jest od dawna atakowany przez siły rebeliantów.

Przedstawiciele Ukraińskiej Gwardii Narodowej ostrzegają, że do przekroczenia granicy ukraińsko-rosyjskiej szykują się kolejne grupy dywersantów. Według ich informacji po stronie rosyjskiej doszło do zgrupowania około ośmiuset rebeliantów, którzy dysponują 20 samochodami ciężarowymi Kamaz i są gotowi do próby przekroczenia granicy.

[NATO](https://wiadomosci.wp.pl/nato-organizacja-traktatu-polnocnoatlantyckiego-6130285597505153c) zachęca rząd Ukrainy do stosowania siły we wschodnich obwodach

Takie słowa wypowiedział ambasador Rosji przy NATO. Wezwał on również państwa członkowskie sojuszu, by zażądały od Kijowa wstrzymania operacji na wschodzie kraju.

_ - Wezwaliśmy członków Rady (NATO-Rosja), by zażądali od władz w Kijowie bezzwłocznego zakończenia operacji karnej na południowym wschodzie kraju i przystąpienia do realizacji ustaleń genewskich z 17 kwietnia _ - powiedział Aleksandr Gruszko. Wypowiadał się on po spotkaniu w Brukseli Rady NATO-Rosja na szczeblu ambasadorów, poświęconym sytuacji na Ukrainie.

Rosyjski ambasador zarzucił NATO, że prowadzi _ bezprecedensową _ aktywność w pobliżu granic Rosji, przyczyniając się do zwiększenia napięć. - _ Odnotowaliśmy bezprecedensową aktywność NATO w pobliżu granic rosyjskich. Jest ona zbędna, nieadekwatna, osłabia stabilność, bezpieczeństwo i przewidywalność w regionie euroatlantyckim _ - powiedział Gruszko, cytowany przez portal rosyjskiej telewizji NTV.

Jak dodał, na spotkaniu strona rosyjska zwróciła uwagę, że NATO okazuje Ukrainie wsparcie techniczne w ramach programu Partnerstwo dla Pokoju. Jak ocenił, _ tym samym (NATO) zachęca władze (ukraińskie) do kontynuowania działań siłowych _.

_ - W ten sposób sojusz bierze na siebie część odpowiedzialności za eskalację sytuacji i załamanie się politycznego procesu _ - oświadczył rosyjski ambasador.

Podsumował spotkanie uwagą, że kraje członkowskie NATO _ mają różne poglądy na to, co należy uczynić w pierwszej kolejności w celu deeskalacji kryzysu _. Przy tym strona rosyjska ocenia, że państwa sojuszu _ rozumieją, iż konieczna jest realizacja ustaleń genewskich, i uznają, że jedynym wyjściem z kryzysu jest rozwiązanie polityczne i dyplomatyczne _.

Rosyjska agencja ITAR-TASS przypomina, że poprzednie podobne spotkanie Rady NATO-Rosja odbyło się 5 marca. Gruszko ocenił wówczas wyniki spotkania jako rozczarowujące.

Na spotkaniu NATO ponownie potępiło aneksję Krymu przez Rosję, wezwało do wycofania rosyjskich sił znad granicy z Ukrainą, powstrzymania dostaw broni dla separatystów na wschodzie Ukrainy, a także do wykorzystania wpływów Rosji w celu uwolnienia obserwatorów OBWE przetrzymywanych przez separatystów. Zdaniem Rasmussena Rosja powinna też uszanować wynik wyborów prezydenckich na Ukrainie i współpracować z nowo wybranym prezydentem Petrem Poroszenką.

_ - Nie było to łatwe spotkanie, ale było ono potrzebne. Zgadzamy się, że Rada NATO-Rosja to forum na każdą pogodę. I szczerze mówiąc, w tej chwili klimat nie jest dobry. Nie dlatego, że NATO tak chce, ale z powodu nielegalnej agresji Rosji na Ukrainę _ - oświadczył sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, cytowany w komunikacie NATO.

Dziś w Brukseli rozpocznie się dwudniowe spotkanie ministrów obrony państw NATO, którzy mają dyskutować o konsekwencjach kryzysu na Ukrainie, w tym o możliwości wzmocnienia obecności wojskowej na wschodnich rubieżach sojuszu.

Nie odetną Ukrainie gazu. Na razie...

Komisja Europejska wystosowała propozycje w sprawie spłaty długu Ukrainy i ceny gazu do końca czerwca 2015 roku. Gazprom i Naftohaz będą je analizować i w tym czasie ma nie być przerw w dostawach, działań prawnych i żądań przedpłat - podał komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger.

Oettinger spotkał się wczoraj w Brukseli z ministrami energetyki Rosji i Ukrainy w ramach trójstronnych konsultacji dotyczących uregulowania sporu między Rosją i Ukrainą ws. długu Kijowa za gaz i ceny za rosyjski surowiec. Spór ten może zagrozić tranzytowi gazu do UE. Ponadto o propozycjach rozwiązania sporu rozmawiali ze sobą szefowie rosyjskiego Gazpromu i ukraińskiego Naftohazu.

Jak poinformował po spotkaniu Oettinger, obaj poprosili o kilka dni, by przeanalizować propozycje Komisji Europejskiej i przedyskutować je z rządami i udziałowcami. - _ Gdy przenalizują te propozycje, wrócą do ministrów i do mnie. Będziemy planować następne trójstronne dyskusje, co może nastąpić pod koniec tego tygodnia, a może w środku lub pod koniec następnego tygodnia _ - powiedział komisarz.

_ - Co jest ważne w okresie, w którym obaj prezesi i ich eksperci oraz przedstawiciele ich rządów będą rozważać propozycje dotyczące przyszłej ceny i planu spłaty, uzgodniliśmy, że w czasie tej analizy nie będzie żadnego przerwania czy trudności z dostawami gazu _ - oświadczył Oettinger.

Jak dodał, do czasu następnego spotkania _ żadna ze stron nie zainicjuje (też) działań prawnych w sądzie arbitrażowym w Sztokholmie i nie będzie żądań przedpłaty w tym okresie _. - _ To daje nam stabilne podstawy na najbliższe dni, by wypracować opcje na przyszłość, by Kijów i Moskwa mogły przeanalizować te propozycje i wrócić za kilka dni na następną rundę rozmów z Komisją _ - zaznaczył.

Wyjaśnił, iż oczekiwał, że strony wypracują pakiet dotyczący uregulowania zadłużenia oraz ceny za gaz na okres co najmniej do końca czerwca przyszłego roku, tak by mieć _ średniookresową gwarancję bezpieczeństwa dostaw _. Sprecyzował, że dyskutowana cena to pomiędzy 268 a 485 dolarów za tysiąc metrów sześciennych gazu, a negocjacje należą do szefów spółek i ich właścicieli.

Jak przypomniał Oettinger, Rosja otrzymała w poniedziałek od Naftohazu zapłatę za dostawy gazu w lutym i marcu tego roku (786,4 mln dolarów), parę miesięcy wcześniej uregulowano płatności za styczeń. - _ Co oznacza, że za pierwszy kwartał 2014 roku wszystkie faktury zostały uregulowane _ - powiedział. Nieuregulowane pozostają natomiast faktury za listopad i grudzień 2013 roku oraz za dostawy gazu w kwietniu i maju 2014 roku. Oettinger wyjaśnił, że rozwiązanie _ pakietowe _ polegałoby na uzgodnieniu harmonogramu spłaty tego zadłużenia oraz na uzgodnieniu ceny za kwiecień, maj i od czerwca bieżącego roku.

Po spotkaniu w Brukseli szef Gazpromu Aleksiej Miller powiedział, że Rosja i Ukraina ustaliły, że nie będą zwracać się w sprawie sporu gazowego do sądu arbitrażowego w Sztokholmie. Dodał, że ewentualne wprowadzenie przedpłat za gaz dla Ukrainy nastąpi później niż 9 czerwca. Z kolei minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak ocenił - jak podały media rosyjskie - że Ukraina z dużym prawdopodobieństwem do końca bieżącego tygodnia ureguluje dług w wysokości 1,45 mld dolarów za gaz dostarczony w listopadzie i grudniu. Wyjaśnił, że po kolejnej rundzie rozmów na temat dostaw gazu nie zmieniło się stanowisko Gazpromu i Rosji - ukraiński Naftohaz powinien spłacić cały dług za gaz, co umożliwi przejście do rozmów na temat ceny surowca.

Wcześniej rosyjski Gazprom przełożył na 9 czerwca ewentualne wprowadzenie systemu przedpłat za gaz dla Kijowa, być dać więcej czasu na rozwiązanie sporu. Ogłosił też, że cena gazu dla Ukrainy może być niższa niż 385,5 dol. za 1000 metrów sześciennych.

Od uiszczenia przez Ukrainę części jej zadłużenia, wynoszącego ponad 3,5 mld USD, Rosja uzależniała kontynuowanie w poniedziałek rozmów w sprawie sporu o płatności gazowe. Według rosyjskiego koncernu 7 czerwca, kiedy minie termin płatności za surowiec odebrany w maju, zadłużenie Ukrainy może przekroczyć 5,2 mld dolarów.

Gazprom ogłosił 1 kwietnia, że od drugiego kwartału 2014 roku cena gazu dla Ukrainy została podwyższona z 268,5 do 385,5 USD za 1000 metrów sześciennych. Uzasadnił to m.in. nieuregulowaniem długu za surowiec odebrany w 2013 roku. Dwa dni później rosyjski koncern poinformował, że cena gazu dla Ukrainy już od kwietnia 2014 roku wyniesie 485,5 USD za 1000 metrów sześciennych. Wcześniej rząd Rosji uchylił rozporządzenie sprzed czterech lat, na mocy którego o 100 dolarów, tj. do zera, obniżone zostało cło eksportowe na gaz przy dostawach na Ukrainę. Cofnięta 3 kwietnia przez premiera Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa zniżka na gaz dla Ukrainy była elementem jednego z porozumień o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej FR na Krymie, które Moskwa wypowiedziała po aneksji półwyspu.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)