Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Koniec QE3. Ben Bernanke pomógł gospodarce USA?

0
Podziel się:

Szef banku centralnego USA zamierza skończyć z drukowaniem dolarów.

Koniec QE3. Ben Bernanke pomógł gospodarce USA?
(Xinhua/Photoshot/REPORTER)

85 miliardów dolarów - taką kwotę, która jest równowartością mniej więcej 90 procent rocznych dochodów polskiego budżetu - miesięcznie pompuje na rynki szef amerykańskiego banku centralnego Ben Bernanke. Zdaniem ekspertów eksperyment pomógł uniknąć zapaści gospodarczej w USA. Ale nadszedł już czas, by Fed powoli zaczął się z niego wycofywać.

- _ Amerykanie mają najlepszą na świecie maszynkę do drukowania pieniędzy i ostatnie lata pokazały, że nie wahają się jej używać _ - żartobliwie na pytanie o program skupu obligacji przez bank centralny USA odpowiada amerykanista profesor Longin Pastusiak. - _ Dzięki temu uniknęli recesji i weszli na ścieżkę wzrostu, ale sztuczne pompowanie gospodarki może się odbić czkawką _.

Dlatego właśnie coraz częściej na rynkach pojawiają się głosy, że kierowany przez Bena Bernanke Fed zacznie ograniczać program skupu obligacji, znany pod nazwą QE3. Wczorajsza, wieczorna publikacja protokołu po ostatnim posiedzeniu Fed nie rozjaśniła sytuacji inwestorów. Wynika z niego, że członkowie Fed są zgodni co do tego, że znaczne ograniczenie skali skupu obligacji wymaga uzasadnienia w twardych danych makroekonomicznych. Ale te mogą pojawić się już we wrześniu.

Zmniejszenie skali programu QE3 aż do jego całkowitego wygaszenia nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem. Bernanke wspomniał już o tym między innymi podczas swojego lipcowego wystąpienia przed amerykańską Izbą Reprezentantów. Kluczową kwestią jest jednak skala tego ograniczenia oraz to, czy realna amerykańska gospodarka jest już gotowa na odłączenie od _ kroplówki _.

Czas kończyć QE3. Gospodarka jest na to gotowa

- _ Trzeba pamiętać o tym, że Fed wspiera rozwój gospodarczy w USA nie tylko skupując obligacje, ale również utrzymując rekordowo niskie stopy procentowe. Dopiero, gdy zwrócimy uwagę na oba te czynniki, to możemy powiedzieć, że przynoszą one skutki _ - przypomina w rozmowie z Money.pl Ignacy Morawski, główny ekonomista Polskiego Banku Przedsiębiorczości. - _ Jeżeli ograniczanie QE3 będzie przebiegać spokojnie i stopniowo, to nic złego nie powinno się wydarzyć, bo stopy procentowe pozostaną na swoim poziomie jeszcze przez długi okres _.

Ogromną rolę bardzo niskich stóp procentowych i tym samym tanich kredytów w USA docenia też Roland Paszkiewicz, szef analityków w CDM Pekao SA: _ Domy, samochody - widać, że Amerykanie je kupują i na rynku zapanowało ożywienie. Bez działań Fed sytuacja z pewnością byłaby gorsza _.

Zdaniem ekspertów amerykańska gospodarka jest tym samym gotowa na to, by Fed powoli zaczął wycofywać się ze swego rodzaju eksperymentu, którym była cała seria programów tak zwanego _ luzowania _. - _ Wbrew temu, co może się niektórym wydawać, Stany Zjednoczone to w tej chwili najjaśniejszy punkt na gospodarczej mapie świata. A Fed ma w tym swoje zasługi _ - podkreśla Ignacy Morawski.

Wskazuje na to porównanie prognoz gospodarczych dla USA i strefy euro, które wyraźnie pokazują, że jeszcze w przyszłym roku europejska gospodarka będzie zmagać się ze zdecydowanie wyższym bezrobociem niż amerykańska.

Prognozy gospodarcze dla USA i strefy euro
Zmiana PKB (w proc.) Bezrobocie (w proc.)
2013 2014 2013 2014
USA 2,3-2,8 2,9-3,4 7,3-7,5 6,7-7,0
Strefa euro -0,4 1,2 12,2 12,1

Źródło: Money.pl na podstawie prognoz Fed i Komisji Europejskiej.

O tym, że nadszedł czas na ograniczenie QE3 jest również przekonany analityk DM BOŚ Marek Rogalski. - _ To, że Fed zacznie wycofywać się z QE3, było jasne już od dłuższego czasu. Lepiej, by zaczął to robić stopniowo niż nagle w przyszłym roku zdecydował się na skokowe ograniczenia _ - podkreśla Marek Rogalski.

Początek już we wrześniu. Potem _ drobne kroki _ Według Rogalskiego bardzo realny jest taki scenariusz, w którym Fed już po wrześniowym posiedzeniu ogłosi na razie nieduże ograniczenie skali programu, np. z 85 do 70 miliardów dolarów miesięcznie. Aby tak się stało, bank centralny musi znaleźć do tego pretekst w postaci lepszych danych na temat chociażby bezrobocia, które zostaną opublikowane już na początku września.

Czytaj więcej w money.pl [ ( http://static1.money.pl/i/h/143/190351.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wywiady/artykul/marek;belka;widzi;ozywienie;gospodarcze,1,0,1367297.html) *"Polska gospodarka powoli, ale ożywia się" * Szef NBP uważa, że w najbliższym czasie stopy proc. pozostaną na aktualnym poziomie.

Na potrzebę posiadania dowodów świadczących o poprawie sytuacji gospodarczej kilkakrotnie wskazywał też Ben Bernanke. Sugerował przy tym, że sytuacja na rynku pracy, choć lepsza, to wciąż go nie zadowala. - _ Wskaźnik bezrobocia w czerwcu wyniósł 7,6 procent, czyli o pół punktu procentowego niżej niż w miesiącach poprzedzających rozpoczęcie programu skupu aktywów (QE3 zostało ogłoszone we wrześniu ubiegłego roku) - _ zaznaczył szef Fed w swoim lipcowym wystąpieniu przed Kongresem. - _ Pomimo tego, sytuacja na rynku pracy nadal nie jest satysfakcjonująca, a wskaźnik bezrobocia wciąż pozostaje powyżej normalnego poziomu _.

I właśnie w tych słowach powinniśmy dopatrywać się scenariusza, według którego QE3 będzie wygaszane: początek już teraz, ale potem _ drobne kroki _, by nie spowodować gospodarczego szoku i paniki na rynkach. - _ Istnieją obawy, że sytuacja na rynku pracy jest gorsza niż pokazują dane. Wiele osób w wyniku kryzysu wypadło przecież z rynku pracy na dobre. Będą miały ogromne problemy ze znalezieniem zatrudnienia, a część zapewne nie jest nawet ujmowana w statystykach. Stąd polityka Fed musi być niezwykle ostrożna _ - zauważa Ignacy Morawski.

Czy Fed rzeczywiście pomógł realnej gospodarce?

O ile wśród ekspertów panuje zgoda co do tego, że Fed już przyszłym roku całkowicie zakończy program skupu obligacji, to od dawna konflikt między nimi wzbudza sama jego skuteczność. Money.pl sprawdził, jak zmieniały się podstawowe wskaźniki makroekonomiczne w amerykańskiej gospodarce w czasie trwania poszczególnych etapów QE.

- _ Gdy Ben Bernanke objął stanowisko w 2006 roku, to początkowo poszedł ścieżką podnoszenia stóp procentowych i zaciskania pasa. Po wstrząsie z przełomu 2007 i 2008 roku szef Fed, jako profesor i reprezentant środowisk naukowych, poszedł z duchem teorii mówiącej o tym, że gospodarkę popadającą w kryzys należy dodatkowo pobudzać i zapewniać łatwy dostęp do pieniądza __ - _zauważa profesor Dariusz Filar, były członek Rady Polityki Pieniężnej. - _ Niestety później poszedł krok dalej i programem QE złamał zasadę, że banki nie powinny mieć możliwości drukowania pieniądza bez pokrycia - _dodaje, przypominając, że takie zakazy są zapisane w regulacjach chociażby Narodowego Banku Polskiego.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/142/m277134.jpg ) ] (http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/wall;street;w;dol;znow;rosna;obawy;o;qe3,52,0,1364788.html) Wall Street w dół. Znów rosną obawy o QE3 Od 2008 roku, kiedy rozpoczęto _ drukowanie dolarów _, ekonomiści zastanawiają się też, czy aż tak głęboka interwencja w mechanizmy rynkowe nie niesie zbyt dużego ryzyka w postaci choćby gigantycznego wzrostu cen? Wystarczy wspomnieć, że w ostatnich pięciu latach Fed wpompował w gospodarkę ponad 5,8 biliona dolarów. W założeniu te środki miały płynąć do firm, które zwiększałyby inwestycje, rozwijały się i zapewniały miejsca pracy. W rozmowie z Money.pl profesor Dariusz Filar podkreśla, że strumień gotówki niestety w większości nie trafił tam, gdzie powinien.

- _ Zyskały na tym przede wszystkim rynki finansowe _ - uważa ekonomista._ - Ale wskaźniki makroekonomiczne takie jak bezrobocie czy PKB, prezentujące sytuację gospodarczą, powodów do hurraoptymizmu nie dają. _

Jednym z najprostszych wskaźników opisujących stan gospodarki i tempo jej rozwoju jest PKB. Co najważniejsze, wskaźnik obrazuje rozwój od trzeciego kwartału 2009 roku. Obecnie sięga on poziomu 1,7 procent.

Źródło: Money.pl na podstawie danych Fed.

- _ To jest wynik poniżej wieloletnich średnich. Powinien być zbliżony do około 2,5-3 procent - studzi optymizm profesor Filar. - Trudno wskazać czy i kiedy do tego dojdzie. Trzeba pamiętać, że teraz Stany Zjednoczone muszą szukać wzrostu poza granicami. Ważna będzie tu współpraca z Chinami i Europą _.

Ceny wystrzelą w niekontrolowany sposób?- _ To, że ożywienie wcale nie jest zbyt duże, świadczy wciąż względnie niski wzrost cen. Mimo tak gigantycznej ilości pieniędzy pompowanych miesiąc w miesiąc, inflacja w lipcu wyniosła zaledwie dwa procent - _mówi profesor. Jest jednak zagrożenie, że w pewnym momencie nastąpi wybuch i ceny poszybują w sposób niekontrolowany. Jak podkreśla ekonomista, badania naukowe sugerują, że z taką sytuacją możemy mieć do czynienia w perspektywie najbliższych trzech lat. - _ Wtedy konieczne byłoby zastosowanie wręcz przeciwnej polityki pieniężnej, czyli usuwanie pieniądza z rynku, poprzez choćby emitowanie papierów wartościowych takich jak obligacje _ - tłumaczy profesor Filar.

Najważniejszym wskaźnikiem, od którego Fed bezpośrednio uzależnia przyszłość programu QE3, jest stopa bezrobocia. Ta od października 2009 roku, kiedy przekroczyła 10 procent, systematycznie spada. Obecnie bez pracy pozostaje 7,4 procent Amerykanów, co jest wciąż wielkością zbyt dużą w porównaniu do oczekiwań Fed, które kształtują się na poziomie 6-6,5 procent.

Źródło: Money.pl na podstawie danych Fed.

_ - Poziom 6,5 procent jest kluczem, ale nie można oceniać tego w sposób bezwzględny. Jedynie statystyka wieloletnia wskazuje, że średnio na tym poziomie powinno utrzymywać się bezrobocie tak, by nie hamowało ono rozwoju. Z optymizmem można patrzeć na spadające bezrobocie, ale w dużej mierze bierze się ono ze zmian strukturalnych. Rynek pracy robi się bardziej elastyczny. Z punktu widzenia pracobiorcy jest to trudniejsza sytuacja, bo trudniej o stabilizację i dobre warunki pracy - _zaznacza profesor Filar.

Widać odbicie na rynku nieruchomościA co z rynkiem nieruchomości? To od niego przecież zaczął się cały kryzys w USA. Banki na szczycie koniunktury rozdawały kredyty hipoteczne _ na lewo i prawo _, w zasadzie nie sprawdzając, czy dana osoba jest w ogóle w stanie go spłacić. Przed 2008 rokiem sprzedaż nowych domów przekraczała 900 tysięcy rocznie, podczas gdy w dołku z przełomu 2010/2011 roku była to zaledwie jedna czwarta tej sumy. Od tamtego czasu jednak widać systematyczną poprawę, a wskaźnik według najnowszych danych wynosi 497 tysięcy.

Źródło: Money.pl na podstawie Markit Economics.

- _ Bez wątpienia jest to kolejny sygnał odbicia. Gdy sytuacja na rynku pracy się poprawia i koszt kredytu jest na minimalnym poziomie _ - zauważa profesor Filar. Główna stopa procentowa, od której uzależnia się wysokość oprocentowania kredytu jest w przedziale 0-0,25 procent. Dla porównania w Polsce wynosi ona 2,5 procent, a i tak nigdy wcześniej nie była niżej.

Warto też spojrzeć, jak w przyszłość patrzą zwykli Amerykanie. Indeks zaufania konsumentów, tworzony przez instytucję Conference Board, jednoznacznie wskazuje na coraz większy optymizm. Wynik ponad 80 punktów po raz ostatni obserwowaliśmy w styczniu 2008 roku.

Źródło: Money.pl na podstawie Conference Board.

Zaczyna brakować pomysłów na walkę z zadłużeniem

Pomimo tego, że we wskaźnikach opisujących amerykańską gospodarkę widać odbicie, to jednak zmaga się ona z problemami, które mogą mieć na nią negatywny wpływ w dłuższej perspektywie, a na które to Fed ma już zdecydowanie mniejszy wpływ. Wskazuje na nie profesor Longin Pastusiak.

- _ Musimy pamiętać o tym, że około 80 procent amerykańskiego PKB stanowi sektor usługowy, 19 procent to produkcja, a jeden procent to rolnictwo _ - wylicza amerykanista. - _ A najprościej mówiąc, kraj - który nie produkuje - nie ma przyszłości _ - tłumaczy Longin Pastusiak. Według niego administracja Baracka Obamy w kwestiach gospodarczych powinna skupić się teraz na tym, by zachęcić do powrotu firmy, które wyniosły się z produkcją do Chin czy Brazylii. - _ Te przedsiębiorstwa tworzą przecież miejsca pracy i bez nich ciężko będzie o trwałą poprawę na rynku _ - uważa.

Innym problemem jest wciąż gigantyczne zadłużenie Stanów Zjednoczonych, które sięgnęło i tak podniesionego już przez Kongres w sierpniu 2011 roku limitu na poziomie 16,4 biliona dolarów. To właśnie wtedy nad USA zawisła groźba niewypłacalności, a kraj po raz pierwszy w historii stracił prestiżowy rating wiarygodności kredytowej AAA.

Wiele wskazuje na to, że taka groźba może powrócić już jesienią, gdy Kongres po wakacjach powróci do kwestii planowania budżetu na kolejny rok. Zgodny na kolejne podniesienie limitu zadłużenia nie ma. A noblista Paul Krugman zasugerował nawet, że szukając dodatkowych środków Fed powinien rozważyć możliwość wybicia monety o nominale jednego biliona dolarów.

Wyraźnie widać więc, że Amerykanie mają już bardzo ograniczone pole manewru, jeżeli chodzi o zadłużenie. A brak możliwości dalszego finansowania przez emisję obligacji oznacza konieczność cięcia wydatków np. na inwestycje, czy też konieczność zamrożenia pensji urzędników. Taka sytuacja mogłaby oczywiście negatywnie wpłynąć na gospodarkę, hamując i tak ciężko wypracowany wzrost.

Koniec QE3 wywoła panikę na rynkach?

I o ile ekonomiści mogą dyskutować o skuteczności i wpływie działań Fed na realną gospodarkę, to raczej nikt nie zaprzeczy, że jednocześnie były one jednym z głównych czynników giełdowej hossy z ostatnich lat. Główne wskaźniki na Wall Street wspięły się do rekordowych poziomów. Stało się tak właśnie przez to, że jak wspomniał profesor Dariusz Filar, znaczna część środków z QE3, powędrowała na rynki finansowe.

Główne indeksy na Wall Street od początku 2009 roku Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

W tej sytuacji nie powinien dziwić fakt, że już same spekulacje na temat możliwego ograniczenia skali programu QE3 budzą niepokój wśród inwestorów, stając się pretekstem do wyprzedaży akcji. Z takim scenariuszem mamy już do czynienia od kilku dni. Obawy graczy potwierdzają również rosnące rentowności obligacji.

Zdaniem ekspertów reakcja rynków jest jednak zbyt nerwowa i prognozowanie paniki spowodowanej zakończeniem QE3 byłoby zbyt daleko idące. - _ Mam wrażenie, że inwestorzy przykładają zbyt dużą wagę do tych spekulacji. Pierwsze decyzje na temat QE3 zapadną najwcześniej we wrześniu. Poza tym Fed doskonale przecież zdaje sobie sprawę z tego, jak ogromny ma wpływ na rynki, więc na początku powinien podjąć niezwykle ostrożne kroki _ - podkreśla Marek Rogalski.

Zgadza się z nim Roland Paszkiewicz. - _ Inwestorzy oczekują tego, że Fed dostosuje swoje działania do napływających na rynek informacji na temat kondycji realnej gospodarki. Jeżeli wychodzenie z QE3 będzie stopniowe, to sytuacja na rynkach powinna być spokojna _ - uważa analityk.

Warto przy okazji pamiętać o tym, że o samym zakończeniu QE3 nie będzie już decydował Ben Bernanke. Jego kadencja upływa z końcem roku, a nazwisko następcy na razie pozostaje tajemnicą.

Czytaj więcej w Money.pl
Fatalne dane z USA. Ben Bernanke wciąż kupuje obligacje Zobacz, jakie decyzje podjął amerykański bank centralny i co działo się na Wall Street.
"Fed jest gotowy do działania". Jeżeli... Zobacz, co powiedział szef amerykańskiego banku centralnego Ben Bernanke.
Gorsza prognoza dla gospodarki USA Amerykańska Rezerwa Federalna podjęła decyzję odnośnie stóp procentowych. Fed poinformował też, że będzie kontynuował sprzedaż obligacji.
giełda
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)