Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

GUS: w przemyśle i handlu trudno znaleźć pracowników. Gospodarka spowalnia

9
Podziel się:

W comiesięcznym badaniu GUS sprawdził, jakie są nastroje w polskiej gospodarce. Zarówno w przemyśle, budownictwie i usługach tempo wzrostu gospodarczego będzie w najbliższym czasie spadać. Lepsza przyszłość jest tylko przez handlem detalicznym. Jednocześnie jednak ruszyć mają inwestycje, co było największą w tym roku bolączką polskiej gospodarki. Budownictwo planuje przyśpieszenie zwolnień pracowników. Kłopoty z ich znalezieniem są natomiast w przemyśle i handlu.

GUS: w przemyśle i handlu trudno znaleźć pracowników. Gospodarka spowalnia
(Jacek Bereźnicki)

W comiesięcznym badaniu GUS sprawdził, jakie są nastroje w polskiej gospodarce. Zarówno w przemyśle, budownictwie i usługach tempo wzrostu gospodarczego będzie w najbliższym czasie spadać. Lepsza przyszłość jest tylko przez handlem detalicznym. Jednocześnie ruszyć mają inwestycje, co było największą w tym roku bolączką polskiej gospodarki. Budownictwo planuje przyśpieszenie zwolnień pracowników. Kłopoty z ich znalezieniem są natomiast w przemyśle i handlu.

Wskaźnik ogólnego klimatu w przetwórstwie przemysłowym ukształtował się w październiku na poziomie plus 1 pkt. wobec plus 3,3 pkt. we wrześniu, w budownictwie spadł do minus 9,1 pkt. z -5,4 pkt., a w usługach do 5 pkt. z 7,7 pkt. Lepiej wiedzie się tylko branży handlu detalicznego - koniunktura poprawiła się tu do 4,9 pkt. z 4,8 proc. we wrześniu.

Efekt Programu 500+, wzrost wynagrodzeń i spadek bezrobocia to główne czynniki, które zadziałały na zwiększenie zakupów w sklepach. Niepokojący jest tylko utrzymujący się nadmierny stan zapasów towarów.

"W październiku koniunktura oceniana jest optymistycznie przez dyrektorów następujących branż: tekstylia, odzież, obuwie (plus 19,4 w październiku, plus 20,7 przed miesiącem), artykuły gospodarstwa domowego ogółem (plus 14,7 w październiku, plus 6,8 we wrześniu) oraz pojazdy samochodowe (plus 6,3 w październiku, plus 7,6 miesiąc wcześniej). Jedynie przedstawiciele branży żywnościowej zgłaszają nieznacznie negatywne oceny w tym zakresie (minus 1,7 w październiku, minus 3,9 we wrześniu)" - podaje GUS w raporcie.

Poważnym problemem staje się niedobór pracowników, co zgłaszało już 14,5 proc. firm (rok temu zaledwie 7,5 proc.). Malejące bezrobocie robi swoje.

Przemysł na zakręcie, a budownictwo... daleko za zakrętem

Jeśli chodzi o przemysł to poprawę koniunktury zasygnalizowało 13,8 proc. badanych firm produkcyjnych, a jej pogorszenie - 12,8 proc. Tu, podobnie jak w handlu detalicznym, rosnącym problemem jest trudność w znalezieniu pracowników - informowało o tym 12,9 proc. przedsiębiorstw a rok temu zaledwie 6,5 proc.

"Najbardziej optymistyczne opinie dotyczące koniunktury formułują producenci mebli (plus 18,1 w październiku, plus 22,2 we wrześniu), wyrobów farmaceutycznych (plus 16,2 w październiku, plus 20,4 we wrześniu), papieru i wyrobów z papieru (plus 14,3 w październiku, plus 17,6 we wrześniu), a także zajmujący się poligrafią i reprodukcją zapisanych nośników informacji (plus 12,6 w październiku, plus 7,1 we wrześniu)" - czytamy w komunikacie GUS.

Firmy meblarskie - nasz filar eksportowy - od wielu miesięcy informują też o wysokim poziomie wykorzystania mocy produkcyjnych, najwyższym w przemyśle. W całym przemyśle wynosi ono 79,1 proc. - tylko 15 proc. firm oceniało, że ma je za duże w zestawieniu z portfelem zamówień na kolejny miesiąc (rok temu 13 proc.), a 9,8 proc. określa je jako za małe (rok temu 9,7 proc.).

Najsłabiej radzi sobie budownictwo. Pogorszenie koniunktury zgłosiło aż 19,7 proc. przedsiębiorstw, czyli więcej niż przed miesiącem (17,5 proc.). Ratunku firmy szukają w zleceniach zagranicznych - 25,9 proc. podmiotów szuka tam zleceń.

Jak podaje GUS, w budownictwie "redukcje zatrudnienia mogą być bardziej znaczące od planowanych w ostatnich czterech miesiącach". Sygnalizowany jest też wzrost opóźnień w płatnościach za wykonane roboty.

Z drugiej strony coraz mniej firm (13,6 proc., a przed rokiem 14,2 proc.) ocenia swoje moce produkcyjne jako zbyt duże, by zrealizować zlecenia na kolejny miesiąc, co świadczyć może o tym, że rynek powoli zmierza w kierunku równowagi.

Inwestycje mogą ruszyć z kopyta

Nadzieja dla gospodarki jest w inwestycjach. Aż 59,9 proc. firm przemysłowych w październiku i 41,7 proc. budowlanych zadeklarowało inwestowanie jeszcze w tym roku. W poprzednim badaniu GUS w marcu takie plany miało odpowiednio 56,1 proc. i 39 proc. firm, mamy tu więc spory wzrost. To może podbudować wskaźniki gospodarcze. Inwestycje były w tym roku słabym punktem przy liczeniu produktu krajowego brutto, kluczowego wskaźnika, obrazującego wzrost gospodarki.

Ciekawe są też dane o tym, w jaki sposób przedsiębiorcy finansują inwestycje. Coraz mniej decyduje się w tym celu na kredyt bankowy - w przemyśle korzystanie z niego deklaruje tylko 29,5 proc. firm, a w budownictwie 25,3 proc., a bardziej popularny zrobił się leasing. 30,6 proc. firm produkcyjnych informuje, że stosuje go do finansowania inwestycji, a budowlanych aż 41,7 proc.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
Aleks
7 lat temu
Nie dziwie się że nie ma ludzi do pracy każdy kto coś umie poszuka pracy za granicą np. Na moim przykładzie ja jako pracownik operator obsługa operator cnc zarabiam w Czechach podam na polskie zł między 7000 a 8000 tys a w naszym wspaniałym kraju ledwo mogłem zarobić 2700 tak więc życzę powodzenia wszystkim pracodawcom w znalezieniu nowych pracowników
krzyś
7 lat temu
Czyli doszliśmy do ściany. To dobrze, trzeba wykopać PiS pod pretekstem.
mda90
7 lat temu
Dadzą rady, a kodziarstwo dalej będzie kwiczeć, mimo że im też w większości się poprawia. Tyle w temacie.
Ag
7 lat temu
Och czyżby coraz mniej chętnych do pracy na kasie za 6 zł/h? Tym Polakom coś za dobrze się powodzi. Gardzić TAKIMI ofertami prawdziwych byznesmenów!
Pracownik
7 lat temu
Panowie pracodawcy pora skończyć z nieformalną zmową nad zarobkami pracowników i czas dźwigać do GÓRY, wprowadzać zasadę że nie zarabiają dobrze koledzy i przyjaciele, ale docenić ciężką pracę i lojalną i ta grupę doceniać