Odkryte w Polsce złoża gazu łupkowego i budowa gazoportu w Świnoujściu sprawiły, że rząd zastanawia się nad zmniejszeniem ilości gazu ziemnego sprowadzanego z Rosji. Premier Donald Tusk podkreślił jednak, że umowa z Rosją zostanie podpisana i że jesienią w polskich domach gazu nie zabraknie.
Tusk przyznał, że w jego rządzie trwa dyskusja, dotycząca kształtu negocjowanej umowy gazowej i możliwego zabezpieczenia zapotrzebowania na paliwo źródłami krajowymi. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski uważa, że wielkość importu gazu będzie mniejsza dzięki krajowym źródłom paliwa.
Natomiast wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak opowiada się za utrzymaniem dotychczasowego poziomu importu. Premier zwrócił uwagę, że ważną kwestią jest również wynegocjowanie odpowiedniej ceny.