Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kryzys energetyczny. Prawdziwe problemy z dostawami prądu jeszcze przed nami

0
Podziel się:

Jeśli deficyt opadów przeciągnie się na jesień i zimę, w razie mrozów polski system energetyczny znalazłby się w znacznie bardziej dramatycznej sytuacji niż na początku drugiej dekady sierpnia - przestrzegają eksperci.

Kryzys energetyczny. Prawdziwe problemy z dostawami prądu jeszcze przed nami
(Bartosz Wawryszuk)

Jeśli deficyt opadów przeciągnie się na jesień i zimę, w razie mrozów polski system energetyczny znalazłby się w znacznie bardziej dramatycznej sytuacji niż na początku drugiej dekady sierpnia br. - przestrzegają eksperci.

- Dramatyczna sytuacja hydrologiczna, jaka wystąpiła latem, gdyby miała swą kontynuację w okresie mroźnej zimy, może już nie ograniczyć, ale wręcz sparaliżować działanie źródeł cieplnych, gdyby cieki wodne używane do chłodzenia zamarzły do dna - powiedział w poniedziałek ekspert ds. energii dr inż. Tomasz Kowalak.

- Niż europejski, na którego terenie leży Polska, ulega stopniowemu stepowieniu; to proces, który 5 tys. lat temu wydarzył się na Saharze, a ta wcześniej była zielona krainą. Deficyt wody będzie się więc w tej części kontynentu tylko pogłębiał - przekonywał Kowalak.

Tymczasem - jak podkreślał - polska energetyka jest w większości termiczna, co oznacza, że aby funkcjonować, potrzebuje ogromnych ilości wody. Gdy jej brakuje, czy też jest zbyt ciepła, bloki na węgiel kamienny, brunatny czy gazowe nie mogą pracować.

- System energetyczny oparty na elektrowniach cieplnych, ze swej natury podatny jest na ryzyka wynikające z ekstremalnych temperatur jako jednego z przejawów ryzyk immanentnych - powiedział Kowalak. Dlatego - jego zdaniem - dalsze rozbudowywanie elektrowni cieplnych nie ma sensu.

Upały, które na przełomie lipca i sierpnia nawiedziły prawie całą Europę, pokazały, że najlepiej poradziły sobie te kraje, które mają najbardziej zdywersyfikowany miks energetyczny i dobre połączenia transgraniczne.

Jak zauważyła szefowa Forum Analiz Energetycznych dr Joanna Maćkowiak-Pandera, dobrym przykładem może tu być Francja. Ten kraj 70 proc. energii czerpie z siłowni jądrowych, które wymagają dużych ilości wody. Francuzi, u których również wystąpiły problemy z wodą, dzięki swym transgranicznym połączeniom mogli odebrać prąd z Niemiec, gdzie z kolei - ze względu na duże nasycenie fotowoltaiką - w sieci była nadwyżka energii.

Jak mówił prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej Grzegorz Wiśniewski, gdyby w Polsce istniała generacja fotowoltaiczna o mocy 300 MW, czyli ok. 100 tys. najmniejszych instalacji (taka ilość fotowoltaiki przewidziana jest do zbudowania w instalacjach prosumenckich objętych taryfami gwarantowanymi), to nie byłoby konieczności ogłaszania - po raz pierwszy od prawie trzech dekad - 20. stopnia zasilania.

Według najnowszego raportu IEO aktualna (dane na koniec maja 2015 r.) moc skumulowana w systemach fotowoltaicznych w Polsce wynosi 40 MW, czyli tysiąc razy mniej niż w Niemczech.

Jak zwrócił uwagę Wiśniewski, 11 sierpnia br., kiedy to Polskie Sieci Elektroenergetyczne wprowadziły 20. stopień zasilania, a rząd umożliwił ograniczanie dostaw energii do 8 tys. odbiorców energii, jej cena na giełdzie skoczyła dziesięciokrotnie. - Państwowe koncerny energetyczne zarobiły zaledwie w ciągu kilku godzin dodatkowe 10 mln zł. - powiedział Wiśniewski.

- Następnego dnia, już przy 20. stopniu zasilania, cena spadła do normalnego poziomu, ale zaskoczeni, nieprzygotowani na ograniczenia odbiorcy energii ponieśli w kilka godzin straty rzędu 100 mln zł - dodał.

Zdaniem ekspertów, rozwiązaniem problemu niedoboru mocy w krajowym systemie, są nie tylko wysokosprawne bloki węglowe. Jak podkreślali, trzeba - zdecydowanie szybciej niż dotąd - budować rozproszoną i zróżnicowaną energetykę odnawialną. W szczycie letnim bezpieczeństwo energetyczne miałaby wspierać energia słoneczna, w szczycie zimowym energia z wiatru i budowana stopniowo infrastrukturą magazynowania energii.

Dlatego - jak przekonywał wiceprezes związku Pracodawców Forum Energetyki Odnawialnej Piotr Czajkowski - krajowy przemysł fotowoltaiczny dysponuje potencjałem, by uchronić Polskę przed letnimi ograniczeniami już w 2017 r.

Zobacz także: Energetyka w Polsce wymaga modernizacji sieci przesyłowych

energetyka
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)