Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kryzys w Grecji to porażka Angeli Merkel. Niemieckie prasa komentuje sytuację Aten

0
Podziel się:

Sytuacja w Grecji jest zdaniem komentatora dziennika "Sueddeutsche Zeitung" największą polityczną porażką Angeli Merkel w jej 10-letniej karierze na stanowisku kanclerza Niemiec.

Kryzys w Grecji to porażka Angeli Merkel. Niemieckie prasa komentuje sytuację Aten
(EPA/MICHAEL KAPPELER)

Zabrakło jej odwagi i empatii, nie doceniła też wagi symbolicznych gestów.

"30 czerwca 2015 roku jest bez wątpienia, jeśli chodzi o politykę, najczarniejszym dniem w niemal dziesięcioletnim okresie sprawowania przez Merkel funkcji kanclerza" - ocenia komentator największej opiniotwórczej gazety niemieckiej.

Sytuacja jest tragiczna, tym bardziej, że polityka Merkel dotycząca walki z kryzysem nigdy nie ograniczała się do "oszczędzania dla samego oszczędzania", co zarzucają jej przeciwnicy na lewo i prawo od politycznego centrum. Filozofia Merkel polegała na "połączeniu konsolidacji budżetu z reformami strukturalnymi, aby zwalczyć przyczyny kryzysu" i umożliwić zadłużonym krajom powrót do samodzielnej egzystencji. "Ta taktyka była i jest nadal właściwą receptą" - podkreśla "SZ".

Dlaczego jednak ta polityka poniosła w Grecji fiasko? - pyta komentator. Jego zdaniem tempo konsolidacji finansowej było zbyt szybkie, a w dodatku wszystkie greckie rządy zmuszały do oszczędzania tylko i wyłącznie "zwykłych obywateli", a tym samym niewłaściwą grupę. Służba publiczna jest nadal "rozdęta do niebotycznych rozmiarów", a biurokracja zabija przedsiębiorczość - wylicza komentator. Grecji brakuje też podstawowych instrumentów decydujących o sprawnym działaniu państwa, w tym skutecznej administracji podatkowej. "W tej sytuacji nie pomoże nawet plan Marshalla" - ocenia "SZ".

Jak zaznacza komentator, Merkel znała wszystkie te problemy; prywatnie przyznawała, że sytuacja Grecji jest specyficzna i nie można jej porównywać z Hiszpanią czy Portugalią. Szefowa niemieckiego rządu "wyszła Grekom naprzeciw w sprawach szczegółowych, lecz zabrakło jej odwagi, by stworzyć prawdziwy program odbudowy państwa i zorganizować wielką konferencję ws. zadłużenia" - czytamy w "SZ".

W kontaktach z Grekami Merkel "zabrakło wyczucia dla gestów, wspaniałomyślności i zaangażowania; jej empatia miała charakter teoretyczny" - ocenia komentator.

Jego zdaniem odpowiedzialność za kryzys w Grecji ponoszą nie tylko politycy, lecz także społeczeństwa w obu krajach. W Grecji cztery dekady korupcji i kumoterstwa spowodowały, że wielu obywateli widzi w państwie "twór, który albo służy osobistemu bogaceniu się, albo chce być oszukiwany".

Dla wielu Niemców natomiast projekt unii walutowej zakończył się z chwilą wprowadzenia do obiegu gotówki euro, choć przecież to nie był koniec procesu, lecz zaledwie początek. "Kto rzeczywiście pragnie Europy, ten musi przyznać, że na dłuższą metę nie jest ona możliwa bez parlamentu strefy euro, bez ministra finansów eurolandu, wyrównania poziomów między biedniejszymi i bogatszymi (krajami) i wspólnego ubezpieczenia wkładów bankowych i ubezpieczenia pracy" - zauważa "SZ".

Merkel musi liczyć na to, że obywatele Grecji w referendum 5 lipca zachowają się rozsądniej niż wybrani przez nich politycy. Warunkiem sukcesu jest jednak wykazanie przez Merkel elastyczności i zaangażowania w takim stopniu, jakiego od pięciu lat wymaga od Greków - konkluduje komentator "Sueddeutsche Zeitung".

Grecja niewypłacalna. Na równi z Zimbabwe

Grecja nie spłaciła do północy z wtorku 30 czerwca na środę 1 lipca pożyczki Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu (MFW) i stała się pierwszym krajem uprzemysłowionym, który zalega z płatnościami w stosunku do MFW. Niespłacona rata zadłużenia w wysokości 1,5 mld euro to największa w historii MFW zaległość i oznacza niewypłacalność Grecji w stosunku do tej mającej siedzibę w Waszyngtonie instytucji.

Od 2010 r. Grecja w ramach dwóch programów pomocowych otrzymała od UE i MFW prawie 240 mld euro. Dzięki tym środkom kraj mógł spłacać swe zadłużenie, ale z powodu reform narzuconych przez wierzycieli wprowadzano liczne oszczędności i cięcia, których dotkliwe skutki odczuwali obywatele. Brak spłaconej raty skutkuje przerwaniem programu pomocy.

Ministrowie finansów eurogrupy wciąż zapewniają, że droga do porozumienia nie jest trwale zamknięta, jednak wszystko zależy od woli rządu Grecji. Jeżeli rządząca Siriza wprowadzi odpowiednie reformy budżetowe, pomoc zostanie przywrócona. Eurogrupa jeszcze dziś ma przedyskutować nowe propozycje, które Ateny dostarczyły. Instytucje rozważą prośbę Grecji o nowy program dopiero po niedzielnym referendum.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)