Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kryzys na Ukrainie. Zakaz wjazdu do kraju dla Rosjan

0
Podziel się:

Nowe prawo dotyczy mężczyzn w wieku od 16 do 60 lat. Moskwa nie wyklucza retorsji - podało jej MSZ.

Żołnierze ukraińscy na wschodzie kraju
Żołnierze ukraińscy na wschodzie kraju (PAP/EPA)

Ukraińska Straż Graniczna ograniczyła wjazd na terytorium kraju dorosłych mężczyzn z Rosji, co związane jest ze wzrostem zagrożenia terrorystycznego na Ukrainie - poinformowało biuro prasowe SG w Kijowie. Wczoraj w strzelaninie w Mariupolu w okręgu donieckim zginęło 3 separatystów, a 13 osób zostało rannych. Moskwa nie wyklucza retorsji - podało jej MSZ. Około pięć tysięcy osób demonstrowało dziś w Doniecku poparcie dla jedności Ukrainy

[Aktualizacja 22:41]

_ W związku z informacjami o możliwych prowokacjach na granicy oraz ostrzeżeniami o atakach terrorystycznych Straż Graniczna podjęła decyzję o czasowym wzmocnieniu kontroli obywateli przyjeżdżających na Ukrainę z Federacji Rosyjskiej _ - wyjaśniono.

Wcześniej rosyjskie linie lotnicze Aerofłot poinformowały, że otrzymały od władz ukraińskich pismo, w którym uprzedzono je o ograniczeniach.

Zgodnie z cytowanym przez agencję Interfax-Ukraina dokumentem dotkną one mężczyzn w wieku od 16 do 60 lat, którzy będą wpuszczani na Ukrainę tylko w wyjątkowych okolicznościach i wyłącznie na podstawie osobistej decyzji naczelnika granicznego punktu kontrolnego.

Aerofłot poinformował, że do takich okoliczności władze ukraińskie zaliczyły m.in. potwierdzoną dokumentami śmierć bądź chorobę bliskiej osoby. Na Ukrainę będą także wpuszczani Rosjanie, którzy podróżują z rodzinami i z dziećmi.

Ograniczenia obejmują również obywateli ukraińskich w tym samym wieku, którzy są zameldowani na okupowanym przez Rosję Krymie i w Sewastopolu. Rosyjski przewoźnik przekazał, że szczegółowe kontrole dotyczą kobiet z Krymu w wieku od 20 do 35 lat.

Straż Graniczna Ukrainy ostrzegła, że jej funkcjonariusze mają prawo użycia broni w przypadku ataku na jej placówki czy też w razie próby wtargnięcia na teren jej jednostek.

_ Strona rosyjska nalega na pilne oficjalne wyjaśnienie nowych ograniczeń wjazdu Rosjan i nie wyklucza zastosowania posunięć odwetowych _ - oświadczyło w odpowiedzi rosyjskie MSZ.

Mieszkańcy Doniecka demonstrują poparcie dla jedności Ukrainy i domagają się porządku na Majdanie

Około pięciu tysięcy osób wyszło dziś na demonstrację poparcia jedności Ukrainy w Doniecku na wschodzie kraju; Donieck to jedno z centrów akcji separatystów prorosyjskich w tym regionie. Okupują tu oni administrację obwodową oraz radę miasta.

Mieszkańcy Doniecka, stolicy zagłębia węglowego Donbas, nazwali swą akcję _ Modlitwą o Ukrainę _.

Demonstrację, która początkowo miała odbyć się na placu niedaleko zajętej przez siły prorosyjskie administracji obwodowej, przeprowadzono w parku miejskim pod ochroną ok. tysiąca milicjantów i żołnierzy Gwardii Narodowej MSW.

Media oceniają, że dzięki temu nie doszło do żadnych incydentów. Na miejscu dyżurowali jednak wolontariusze medyczni - relacjonuje agencja Interfax-Ukraina.

Z udziałem ok. tysiąca uczestników akcja poparcia niepodzielności kraju odbyła się także w Kramatorsku. Tam nie było już tak spokojnie. Na uczestników demonstracji ruszyło około stu uzbrojonych w pałki separatystów, ale obie strony rozdzieliła milicja. W Kramatorsku uzbrojeni ludzie, którzy buntują się przeciwko władzom w Kijowie, utrzymują kontrolę nad siedzibą rady miasta.

Z kolei prorosyjscy separatyści okupujący państwowy budynek w Doniecku powiedzieli w czwartek, że nie opuszczą go, dopóki zwolennicy nowego rządu w Kijowie nie przestaną obozować wokół Majdanu.

Na pytanie, jak jego ludzie zareagują na międzynarodowe porozumienie z Genewy, w którym ukraiński i rosyjski rząd uzgodniły, że nielegalna okupacja budynków i placów musi się zakończyć, Aleksandr Zacharczenko, przywódca protestu w gmachu administracji samorządowej w Doniecku, powiedział agencji Reutera: _ Jeśli oznacza to wszystkie place i budynki publiczne, w takim razie sądzę, że powinno się zacząć od Majdanu w Kijowie. Zobaczymy, co tam zrobią, zanim my podejmiemy tutaj decyzję _.

Ukraińscy nacjonaliści i członkowie innych ugrupowań, które doprowadziły do obalenia w lutym wspieranego przez Moskwę prezydenta Wiktora Janukowycza, zachowali barykady wokół Majdanu w Kijowie. Wielu mówi, że nie odejdzie stamtąd, dopóki nie zobaczą satysfakcjonujących ich rezultatów wyborów prezydenckich zapowiedzianych na 25 maja.

W Słowiańsku wyłączyli ukraińską telewizję

W Słowiańsku w obwodzie donieckim prorosyjscy aktywiści przejęli lokalny nadajnik telewizyjny i wyłączyli ukraińską telewizję; zamiast niej nadawana jest telewizja rosyjska. W przejętym obiekcie tv w Kramatorsku (KRRT) trwa odłączanie ukraińskich kanałów.

O tych zdarzeniach informuje w czwartek agencja Interfax-Ukraina.

Pisze, że przejęty w Słowiańsku przez separatystów przekaźnik rozsyła sygnał także do Kramatorska, Gorłówki (ukr. Horliwka) i Makiejewki (ukr. Makijiwka) w obwodzie donieckim.

_ Zamiast ukraińskich kanałów separatyści zarządzili rozpoczęcie emitowania kanałów telewizji rosyjskiej _ - informują _ Nowosti Donbasu _.

Agencja podaje, że w zajętym tego dnia przez 10 uzbrojonych ludzi obiekcie należącym do koncernu radiowo-telewizyjnego w Kramatorsku trwa montaż urządzeń telewizji satelitarnej do odbioru kanałów rosyjskich i jednocześnie są wyłączane kanały telewizji ukraińskiej.

Szef koncernu w liście skierowanym do państwowej służby łączności i ochrony informacji napisał, że w czwartek na teren obiektu należącego do koncernu wtargnęło 10 uzbrojonych ludzi, którym udało się uzyskać dostęp do sprzętu.

W komunikacie koncern podkreśla, że do zajęcia tego strategicznie ważnego obiektu doszło z powodu niewykonania przez MSW polecenia premiera Arsenija Jaceniuka, który nakazał ochronę obiektów mających ważne znaczenie dla państwa. Koncern informuje, że uzbrojeni ludzie, którzy weszli na teren obiektu, nie stawiali żadnych żądań, co może oznaczać, że przestrzeń informacyjna Ukrainy jest zagrożona.

Niebezpiecznie w Mariupolu

3 zabitych separatystów i 13 rannych - taki jest bilans wczorajszej strzelaniny w Mariupolu w okręgu donieckim - poinformował o tym ukraiński minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow. Wczoraj wieczorem jednostkę wojskową w Mariupolu zaatakowało kilkuset prorosyjskich separatystów. Dziś odbędą się rozmowy dyplomatyczne w Genewie dotyczące rozwiązania kryzysu ukraińskiego.

Jak poinformował szef MSW w mieście aresztowano 63 separatystów, którzy próbowali szturmować jednostkę wojskową. Są wśród nich osoby ubrane w mundury i kamizelki kuloodporne.

Szturm separatystów rozpoczął się wczoraj wieczorem. Kilkaset osób domagało się od wojskowych wydania broni i poddania się. Szturmowali jednostkę. Obrzucili ją koktajlami Mołotowa, ładunkami wybuchowymi i ostrzelali.

Ukraińscy żołnierze z Gwardii Narodowej odpowiedzieli ogniem i odparli atak. Potem zostali też wsparci przez oddziały milicji, które aresztowały część separatystów. Jak poinformował szef MSW po stronie ukraińskich wojsk i milicji nie ma strat. Obecnie siły jednostki wojskowej zostały wzmocnione przez oddziały specnazu Omega.

Ukraińcy rozbroili oddział ukraińskiego wojska

Mieszkańcy wsi spod Kramatorska rozbroili oddział ukraińskich wojsk. Duża grupa cywilów - wśród nich wiele kobiet - zablokowała 16 transporterów Dniepropietrowskiej Brygady Powietrzno-Desantowej, którą skierowno tam w ramach akcji antyterrorystycznej. Mieli likwidować oddziały prorosyjskich separatystów. Żołnierze nie chcieli użyć siły wobec ludności cywilnej. Mówili, że to nieporozumienie.

-_ Ktoś podgrzewa atmosferę. Ze niby przyjechaliśmy na nich napadać. Stoimy tu od 12 godzin. Blokują, nie pozwalają jechać dalej. Mówią, żebyśmy wracali do koszar, do Brygady. Chcą nas rozbroić - _ stwierdzili żołnierze.

Ludzie, blokujący oddział, przekonywali, że po prostu nie chcą wojska na swym terenie. Boją się rozlewu krwi. - Jesteśmy z tej wsi, z Kramatorska i okolic: - _ Nie ma tu ani jednego Rosjanina. Same znajome twarze - krewni, sąsiedzi. Przyszliśmy, żeby zatrzymać czołgi, transportery. Nie odpowiada nam to. Nie chcemy wojny domowej. To nasi chłopcy. Jak oni by mogli do nas strzelać. _

Po długich negocjacjach oddział zawrócono do Dniepropietrowska. Przedtem jednak pozbawiono go zdolności bojowej. Z karabinów i automatów wymontowano zamki. Cywile pozwolili zatrzymać sprawny pistolet maszynowy tylko jednemu żołnierzowi w każdym transporterze.

Kryzys ukraińskiej państwowości

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow deklarował wczoraj, że konferencja w Genewie jest ciągle w porządku dnia. Wcześniej spekulowano, że po tym jak władze ukraińskie rozpoczęły kampanie antyterrorystyczną na wschodzie kraju Moskwa zerwie rozmowy.

Rosja oficjalnie podkreśla, że przede wszystkim powinni się porozumieć sami Ukraińcy, gdyż źródłem obecnego kryzysu jest głęboki kryzys ukraińskiej państwowości. Władze w Kijowe zapowiadają, że przedstawią w Genewie dowody na to, że to Rosja wspiera separatystów na Wschodzie Ukrainy.

Analityk Piotr Kościński podkreśla, że rozmowy będą trudne i nie będzie łatwo o jakikolwiek kompromis. _ - Rosja chciałaby realizacji swojego planu, czyli federalizacji Ukrainy. Rząd ukraiński nie może się na to zgodzić, bo równie dobrze mogłaby wywiesić białą flagę i stać się rosyjską kolonią _- powiedział Kościński.

W spotkaniu ma uczestniczyć ma też amerykański sekretarz stanu John Kerry oraz szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)