Najsilniejsza partia opozycyjna UMP pogrążona jest w kryzysie, który pogłębiły oskarżenia wobec byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego. Część rządzących socjalistów grozi frondą. Zdaniem politologów problemy partii głównego nurtu wróżą Francji kryzys polityczny.
Po raz pierwszy w historii współczesnej Francji były prezydent został zatrzymany i przewieziony do aresztu śledczego na przesłuchanie. Nicolas Sarkozy został następnie postawiony w stan oskarżenia za korupcję, nadużywanie wpływów oraz tuszowanie złamania tajemnicy zawodowej. To fatalny cios dla jego macierzystej partii, której reputacja i tak już cierpi na skutek tzw. afery Bygmaliona oraz walk wewnętrznych. _ UMP wydaje się być niezdolna do odgrywania roli opozycji _ - konstatuje portal Atlantico.fr.
_ Rolę taką chce przejąć większość rządzącej partii socjalistycznej (PS), odkąd prezydent (Francois Hollande) zapowiedział wprowadzenie paktu odpowiedzialności. Rząd premiera Manuela Vallsa musi stawić czoło frondzie socjalistycznych deputowanych _ - kontynuuje Atlantico.fr, komentując reakcję części socjalistów na forsowane przez rząd reformy zwane paktem odpowiedzialności.
Utrata zaufania postępuje
Atlantico.fr zebrał opinie grupy politologów, historyków i przedstawicieli różnych partii na temat kryzysu i niemocy głównych ugrupowań politycznych. _ Utrata zaufania Francuzów do klasy politycznej postępuje (...). Może to wynieść do władzy ekstremistów, wywołać protesty społeczne - wszystkie scenariusze są możliwe _ - brzmi diagnoza portalu.
Szef działu opinii instytutu badania opinii publicznej Ifop Jerome Fourquet nazywa tę sytuację _ rozkładem sceny politycznej _, które pogłębi się, jeśli zbuntowana część socjalistów zablokuje głosowanie nad budżetem. _ W oczach opinii publicznej Francja pogrąża się _ - komentuje Fourquet.
Zdaniem Laurenta Baumela z PS kryzys wynika stąd, że zarówno _ prawica jak i lewica nie rozumieją, że polityczny liberalizm nie jest polityką, która zyska poparcie Francuzów _.
Herve Martion, deputowany UMP, ostrzega, że niezdolność jego partii do pozbierania się po skandalach toruję drogę do władzy ultraprawicowemu Frontowi Narodowemu.
_ Znaleźliśmy się w stanie głębokiego kryzysu politycznego, a mówiąc bardziej precyzyjnie - kryzysu funkcjonowania partii politycznych. To połączone skutki ich nieefektywności i skandali finansowo-politycznych _ - uważa założyciel ruchu społecznego _ My, obywatele _ Denis Payre, który obawia się, że utrata wiarygodności głównych partii dostarczy FN kolejnych wyborców.
Problemy prawne to nie wszystko
Profesor historii Jean Vigreux ostrzega, że zdyskredytowanie prawicy i rozłamy na lewicy mogą doprowadzić do kryzysu, który wywoła protesty na taką skalę, że _ na skutek społecznej insurekcji _ upadnie V Republika.
Tymczasem deputowany UMP Christian Estrosi powiedział w poniedziałek w udzielonym _ Le Parisien _ wywiadzie, że _ UMP jest już partią martwą _, niezdolną do wysuwania w wyborach atrakcyjnych kandydatów i oferowania nowych, inspirujących idei.
Prócz prawnych problemów Sarkozy'ego, skandalu z finansowaniem jego nieudanych wyborów prezydenckich w 2012 roku, zwanego aferą Bygmaliona, UMP ma 80 mln euro długu i w dodatku dzieli się na zwalczające się frakcje: sarkozystów popierających byłego prezydenta, fillonistów - zwolenników Francois Fillona, oraz obozy Jean-Pierre'a Raffarina i Alaina Juppe. Trzej ostatni politycy, zwani tenorami UMP, to byli premierzy, których bratobójcze walki przysporzyły partii dodatkowych problemów.
Zdaniem Estrosiego UMP powinno zmienić nazwę i _ przejść głęboką restrukturyzację _. Trudno jednak przewidzieć, czy taki zabieg wystarczy, by przywrócić zaufanie do UMP.
Sprawa Bygmaliona i postawienie Sarkozy'ego w stan oskarżenia to największy kryzys w UMP, odkąd powstała ona w 2002 roku jako partia Jacquesa Chiraca.
_ UMP popadła w poważne kłopoty _
W lutym tygodnik _ Le Point _ odkrył, że w 2012 roku Bygmalion, firma specjalizująca się w marketingu politycznym, wystawiał sztabowi wyborczemu Sarkozy'ego znacznie zawyżone faktury. W maju dziennik _ Liberation _ wyśledził, że UMP zapłaciła Bygmalionowi blisko 20 mln euro, a niektóre imprezy, za zorganizowanie których wystawiono rachunki, nigdy się nie odbyły. Chodzi między innymi o blisko 70 konwencji, za które zapłacono prawie 18 mln euro.
Faktury te były bezprawnie wystawiane na UMP, zamiast na sztab wyborczy Sarkozy'ego, który powinien był je rozliczyć jako koszty prowadzenia kampanii. Firma ujawniła, że Bygmalionowi _ narzucono _ fałszowanie faktur _ na życzenie kierownictwa UMP _; wyjaśniła też, że rachunki te wystawiono, by zatuszować nadużycia sztabu Sarkozy'ego, który przekroczył limit wydatków.
UMP, najsilniejsza francuska partia centroprawicowa, popadła w poważne kłopoty już w roku ubiegłym, gdy Rada Konstytucyjna odrzuciła rozliczenie kampanii prezydenckiej Sarkozy'ego z 2012 roku. UMP musiała zwrócić do państwowej kasy około 11 mln euro dofinansowania kampanii ze środków publicznych.
_ Politykom brakuje odwagi _
Zdaniem politologa i socjologa Williama Genieysa, cytowanego przez Atlantico.fr, wewnętrzne problemy UMP jak i socjalistów to pochodna głębokich podziałów społecznych widocznych w konfliktach, jakie wybuchają między związkami zawodowymi a przedsiębiorcami, nacjonalistami i euroentuzjastami i niechęci _ ludu _ do _ superbogaczy _, elit politycznych i technokratów.
Inni eksperci zwracają uwagę na niemoc obydwu najważniejszych partii, bowiem ani rządy UMP i Sakrozy'ego, ani obecny rząd socjalistów nie mają odwagi, by wprowadzić wystarczająco głębokie reformy gospodarcze i polityczne, które powstrzymałyby gospodarczy schyłek Francji. Jakiekolwiek są jednak przyczyny takiego stanu rzeczy, kondycja prawicy i lewicy to _ krajobraz po bitwie _ - konstatuje Atlantico.fr.
Czytaj więcej w Money.pl
