Premier Słowenii Alenka Bratuszek straciła przywództwo swej partii Pozytywna Słowenia, czego rezultatem mogą być upadek rządu i przedterminowe wybory w zmagającym się z poważnym kryzysem gospodarczym państwie.
Na nadzwyczajnym zjeździe PS w mieście Kranj na dotychczasową przewodniczącą głosowało tylko 338 spośród 760 delegatów. 44-letnia Bratuszek jeszcze przed zjazdem zapowiedziała, że zrezygnuje z kierowania rządem, jeśli własna partia odmówi jej poparcia.
Nowym przewodniczącym PS został dzięki uzyskaniu 422 głosów jej założyciel i obecny burmistrz Lublany, 61-letni Zoran Janković, który przed rokiem z powodu zarzutów o korupcję przekazał Bratuszek stanowisko lidera partii. Partnerzy koalicyjni PS już kilka tygodni temu ogłosili, że nie zamierzają współtworzyć rządu firmowanego przez Jankovicia. Jak przypuszczają słoweńskie media, we wrześniu odbędą się przedterminowe wybory.
Janković wystąpił na zjeździe z krytyką prowadzonej przez Bratuszek polityki gospodarczej. Szefowej rządu udało się jednak w ubiegłych miesiącach zapobiec groźbie niewypłacalności państwa - i to bez korzystania z środków, jakie udostępnia w takich przypadkach swym państwom członkowskim strefa euro. Tym niemniej słoweński sektor bankowy jest wciąż daleki od stabilizacji, a niezbędne są ponadto reformy systemy emerytalnego i rynku pracy oraz sanacja finansów państwowych.
Czytaj więcej w Money.pl
