Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mniej spraw militarnych i poprawa sytuacji wewnętrznej, czyli druga kadencja Baracka Obamy

0
Podziel się:

Priorytetem dla Obamy są reformy w kraju, ale czekają go też wyzwania na arenie międzynarodowej.

Mniej spraw militarnych i poprawa sytuacji wewnętrznej, czyli druga kadencja Baracka Obamy
(The U.S. Army/CC/Flickr)

W czasie swej pierwszej kadencji Barack Obama prowadził ostrożną politykę zagraniczną, unikając - inaczej niż jego poprzednik George W.Bush - ryzykownych zamorskich interwencji wojskowych. W drugiej kadencji będzie zapewne podobnie, choć czeka go wiele wyzwań.

Priorytetem dla Obamy są reformy w kraju. Po wojnie w Iraku i doświadczeniach w Afganistanie w USA nie ma poparcia społeczeństwa dla zaangażowania militarnego na świecie. Amerykę ograniczają trudności fiskalne, a Obama jest skoncentrowany na sprawach krajowych.

Jednak zdaniem komentatorów przed prezydentem stoją coraz trudniejsze wyzwania na arenie międzynarodowej, przede wszystkim w Iranie, Afganistanie i na Bliskim Wschodzie, które mogą zmusić go do bardziej radykalnych posunięć.

_ - W polityce zagranicznej w drugiej kadencji Obamy można się spodziewać więcej kontynuacji niż zmian. Prezydent jest ewidentnie skupiony na odnowie w kraju, odbudowie klasy średniej i dlatego będzie redukował obecność USA na Bliskim Wschodzie, tak jak to się już dzieje w Afganistanie. Kierowniczą regułą będzie strategia powściągliwości i ostrożności, co już widzimy w polityce wobec powstania w Syrii i wojny domowej w Mali _ - powiedział politolog z Rady Stosunków Międzynarodowych (CFR) Charles Kupchan.

Podobną opinię wyraża Karl Inderfurth z waszyngtońskiego Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS).

_ - W najbliższych czterech latach może dojść do wysłania gdzieś wojsk amerykańskich, ale interwencja taka będzie musiała spełnić bardzo wyśrubowane kryteria zgodności z żywotnymi interesami narodowymi USA _ - powiedział Inderfurth, były dyplomata, w wywiadzie dla Głosu Ameryki.

Eksperci zgadzają się na ogół, że największym problemem dla Obamy w drugiej kadencji może być sytuacja w Afganistanie po zapowiadanym wycofaniu się stamtąd wojsk USA i NATO do końca 2013 r.(choć planuje się pozostawienie potem ograniczonego kontyngentu do zadań specjalnych, jak walka z Al-Kaidą).

Pesymistami są m.in. szef Rady Stosunków Międzynarodowych Richard Haas i czołowy publicysta _ Washington Post _ specjalizujący się w problematyce regionu David Ignatius. Zwracają oni uwagę, że afgańskie siły rządowe - jak to oceniają raporty samej administracji amerykańskiej - będą najprawdopodobniej niezdolne do powstrzymania ofensywy talibów po ewakuacji wojsk USA. Oznaczałoby to fiasko podstawowego celu operacji w Afganistanie.

Drugim głównym wyzwaniem dla Obamy jest konflikt z Iranem na tle jego programu nuklearnego. Mimo długotrwałej dyplomacji i sankcji reżim w Teheranie kontynuuje prace nad wzbogacaniem uranu, aby nadawał się on na materiał do broni jądrowej.

_ - Jeżeli dyplomacja nie przyniesie rezygnacji Iranu z produkcji broni atomowej, istnieje duże prawdopodobieństwo, że USA wejdą z nim w konflikt zbrojny jeszcze za rządów Obamy. Ameryka nie chce tej wojny, bo konsekwencje mogą być bardzo poważne, ale jeśli sankcje i dyplomacja zawiodą, USA zgodzą się z Izraelem co do konieczności interwencji militarnej _ - przewiduje Kupchan.

Wielką niewiadomą jest dalszy rozwój sytuacji w konflikcie izraelsko-palestyńskim i na całym Bliskim Wschodzie po rewolucjach arabskiej wiosny. Panuje przekonanie, że wpływy USA w tym regionie zmalały, kiedy Obama poparł, po wahaniach, rewolucję w Egipcie, chociaż wyniosła ona do władzy islamistów, a wobec powstania w Libii przewodził _ z zaplecza _, oddając inicjatywę Europejczykom.

Eksperci wskazują też na Rosję jako kolejny poważny problem dla Obamy. Stosunki amerykańsko-rosyjskie pogarszają się od powrotu Władimira Putina na urząd prezydenta. Rosja nie przedłużyła układu o kontroli zbrojeń, wydaliła amerykańską Agencję Pomocy Zagranicznej (AID) i zabroniła adopcji dzieci rosyjskich przez Amerykanów.

Tymczasem Moskwa ma możliwość blokowania wszelkich inicjatyw USA przez weto w Radzie Bezpieczeństwa, z czego korzysta ostatnio, torpedując próby izolacji reżimu prezydenta Baszara el-Asada w Syrii. Może też utrudnić ewakuację z Afganistanu sił amerykańskich, korzystających obecnie z tranzytu przez terytorium Rosji i jej sojuszników w Azji Środkowej.

Waszyngton tymczasem - jak uważają eksperci - nie ma analogicznych dźwigni nacisku. Przeważa opinia, że nie może sobie pozwolić na odwołanie programu budowy tarczy antyrakietowej w Europie bez utraty wiarygodności wśród swych sojuszników - choć zdaniem prawicowych komentatorów, nieprzychylnych Obamie, prezydent jest gotów do ustępstw na rzecz Rosji, czego sygnałem miałyby nominacje Johna Kerry'ego na szefa dyplomacji i Chucka Hagla na ministra obrony.

Z opinią o bezradności Obamy wobec zimnowojennych posunięć Rosji zgadza się Kupchan. _ Niewiele tu można zrobić, piłka jest teraz po stronie Rosjan _ - mówi ekspert CFR.

Czytaj więcej w Money.pl
Biały Dom dementuje. Barack Obama będzie... Prezydent USA Barack Obama nie zdecydował jeszcze, ilu amerykańskich żołnierzy pozostanie w Afganistanie po 2014 roku.
Obama ograniczy dostęp do broni palnej? Wezwał Kongres do przywrócenia zakazu broni automatycznej typu wojskowego.
Obama nominuje na kluczowe stanowiska Amerykański prezydent nominował byłego republikańskiego senatora Chucka Hagla na ministra obrony oraz swego doradcę do spraw walki z terroryzmem Johna Brennana na szefa Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA).
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)