Kilkadziesiąt osób demonstrowało w Moskwie przed budynkiem ukraińskiej ambasady. Rosyjscy opozycjoniści przyszli, aby wyrazić swoją solidarność z Ukraińcami, którzy walczą o integrację z Unią Europejską.
Początkowo udział w demonstracji zapowiedziało kilkaset osób. Ponieważ władze Moskwy nie wyraziły zgody na jej organizację, większość zrezygnowała z przyjścia. Ci nieliczni, którzy pojawili się przed budynkiem ukraińskiej ambasady, przynieśli ze sobą żółte i niebieskie wstążeczki, symbolizujące barwy narodowe Ukrainy, oraz plakat z napisem _ Każdy kraj ma prawo do samostanowienia. _
Uczestnicy demonstracji podkreślali, że integracja z Unią Europejską gwarantuje cywilizowany rozwój państwa. _ Wspieram przystąpienie do Unii Europejskiej, nie tylko Ukrainy, ale może kiedyś i Rosji. To korzystny wariant politycznego i gospodarczego rozwoju państwa _ - przekonywali uczestnicy demonstracji.
Tymczasem oficjalne władze Rosji podkreślają, że nie należy wtrącać się w wewnętrzne sprawy Ukrainy i krytykują europejskich polityków za ich kontakty z ukraińską opozycją.
Putin i Janukowycz nie rozmawiali o Unii Celnej - przekonuje rzecznik Kremla. Dmitrij Pieskow odniósł się w ten sposób do informacji dziennikarza The Economist, który napisał na swoim blogu, że prezydenci Rosji i Ukrainy rozmawiali o przystąpieniu Ukrainy do Unii Celnej: Rosji, Białorusi i Kazachstanu.
Według rzecznika Kremla - prezydenci Władimir Putin i Wiktor Janukowycz rozmawiali wczoraj o harmonogramie prac dwustronnej komisji międzyrządowej. Spotkanie ukraińskich i rosyjskich ministrów ma odbyć się w Moskwie 17 grudnia.
Dmitrij Pieskow podkreślił, że obaj prezydenci dyskutowali głównie o współpracy w sferze energetyki. _ Kwestia przyłączenia się Ukrainy do Unii Celnej nie była podnoszona _ - dodał Pieskow.
Tymczasem rosyjskie media zwracają uwagę na częste, w ostatnim czasie spotkania Putina z Janukowyczem, a także na intensyfikację kontaktów przedstawicieli rządów obu państw.
Czytaj więcej w Money.pl