Na Wall Street indeks S&P ponownie znalazł się poniżej ważnego poziomu 1000 punktów. Nie doszło jednak do paniki.
S&P 500 rozpoczął sesję od wzrostów, które szybko przemieniły się w spadki i do końca sesji indeks pozostał pod kreską.Tym razem próby wybicia nie dały rezultatów co może oznaczać nieco dłuższy odpoczynek na obecnych poziomach.
Jak podają analitycy indeks wczoraj aż trzykrotnie w trakcie sesji odbijał się od lokalnych minimów jednak ostatecznie stracił 0,56 proc.i spadł poniżej 1000 pkt. Dow Jones stracił mniej (-0.27 proc.), a najwięcej stracił ponownie Nasdaq (-1.0 proc).
Zaskoczeniem dla inwestorów było podanie przez Macy's, drugiej największej w USA sieci detalicznej podniosła prognozę zysku kwartalnego do 17 centów na akcję. Rynek oczekiwał zaledwie 6 centów. Akcje spółki zyskały ponad 5,5 proc. Z kolei Gap również wzrósł, ale aż o blisko 8,2 proc. Spółka podniosła bowiem prognozę kwartalnego zysku do 32 centów na akcję, podczas gdy analitycy szacowali 27 centów.