Duży wpływ na spadek zainteresowania Halloween miały zamachy z 11. września. To właśnie w 2001 roku zaczął się zmierzch mody na wampiry i czarownice, którą nad Sekwaną zawsze uważano za produkt amerykańskiej kultury - przyjmowanej z niechęcią lub ironią. Handlowcom nie pomogło odwoływanie się do celtyckich, a więc także bretońskich, korzeni Halloween.
Na zmniejszenie się popularności balów wampirów wpłynęła także sytuacja finansowa francuskiego społeczeństwa, które coraz niechętniej wydaje pieniądze na dynie i maski. Skuteczny okazał się także kontratak katolików. Trzy lata temu paryskie diecezje zainaugurowały imprezę pod hasłem "Holywins - Święty Zwycięża". To cykl koncertów i wystaw przypominających o przemijaniu i o konieczności pamiętania o tych, którzy odeszli.
