Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Nadchodzi nowe zagrożenie dla zadłużonych we frankach. Kto jeszcze zapłaci?

0
Podziel się:

Ekonomiści mówią Money.pl, czym będzie skutkować załamanie finansów USA.

Nadchodzi nowe zagrożenie dla zadłużonych we frankach. Kto jeszcze zapłaci?
(PAP/EPA)

Mocne wahania na giełdach, ucieczka inwestorów od dolara i amerykańskich obligacji, czy wzrost wartości walut uznawanych za bezpieczne, czyli franka szwajcarskiego a nawet euro - zdaniem ekonomistów to wszystko czeka nas, jeżeli Demokraci pod przywództwem prezydenta Baracka Obamy nie dogadają się z Republikanami w sprawie podniesienia limitu długu rządu federalnego USA. Jego wartość przekroczyła już 14,5 biliona dolarów. Na każdego Amerykanina przypada już ponad 46,6 tys. dolarów długu.

Nad Stanami Zjednoczonymi zawisło widmo niewypłacalności. Nerwowe oczekiwanie na porozumienie, które pozwoli je odsunąć, bezpośrednio przekłada się na sytuację na Wall Street. A nowojorska giełda wyznacza kierunek koniunktury na parkietach całego świata, w tym także i na warszawskim.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/62/t110654.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/dramatyczny;apel;obamy;do;kongresu;usa,52,0,880692.html)Zobacz w Money.pl dramatyczny apel Baracka Obamy
Wczoraj wieczorem z dramatycznym apelem do Kongresu o podniesienie ustawowego limitu zadłużenia USA wystąpił prezydent Barack Obama. Prezydent zwrócił się bezpośrednio do Amerykanów i wezwał ich, by wywarli nacisk na swoich kongresmanów i senatorów, i skłonili ich do zawarcia ponadpartyjnego porozumienia w sprawie pułapu długu._ - To niebezpieczna gra, w którą nigdy przedtem nie graliśmy, i na którą teraz nie możemy sobie pozwolić _ - powiedział.

Finansowa huśtawka zaczęła się w maju. Wówczas inwestorzy przeżyli najbardziej nerwową sesję od czasu marcowegotrzęsienia ziemi w Japonii. Przyczyną paniki stała się zapowiedź agencji ratingowej Standard & Poor's, która ogłosiła o obniżeniu perspektywy ratingu Stanów Zjednoczonej ze stabilnej do negatywnej. Jako powód podano fatalną sytuację finansów publicznych i rosnące długi USA.

Porównanie zmian WIG20 i Dow Jones Industrial od końca marca 2011 roku

Ubiegłotygodniowe zerwanie rozmów w sprawie podniesienia limitu długu skutkowało kolejnymi mocnymispadkami na giełdach całego świata. Kolor czerwony zdominował też giełdę w Warszawie. WIG20 wystartował na niemal procentowym minusie. Nerwowe oczekiwanie na efekt negocjacji za Oceanem może kosztować nas jednak znacznie więcej.

Amerykanie się dogadają, ale...

Ekonomiści są zdania, że amerykańscy politycy prędzej czy później się dogadają. Jednak perturbacje nas nie ominą. Niektórzy z nich twierdzą, że nawet ewentualne porozumienie nie odsunie od nas drugiej fali kryzysu i globalnej zapaści na rynkach.

_ - Zrywanie rozmów, czy bark zgody na podniesienie podatków ze strony Republikanów, to tylko gra na zwłokę - _ mówi Money.pl prof. Stanisław Gomułka, były wiceminister finansów.

- _ Limit zadłużenia zostanie podwyższony, a porozumienie zostanie zawarte tuż przed godziną zero, czyli 2 sierpnia. Może nawet po tym terminie, ale jednak to nastąpi. Stany Zjednoczone wciąż są w stanie obsługiwać swój dług i inwestorzy mogą być spokojni o swoje pieniądze. Gorzej rzecz się ma z pracownikami tamtejszej budżetówki. Tak, jak ostrzegał Obama, w razie braku zgody do ponad 80 milionów Amerykanów nie popłyną czeki z wypłatami i zasiłkami _ - dodaje ekonomista i przypomina, że tak już było za prezydentury Billa Clintona.

_ [ ( http://static1.money.pl/i/h/104/t124008.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/zawierucha;na;gieldach;jest;na;reke;inwestorom,233,0,880617.html)Przeczytaj redakcyjny komentarz na temat sytuacji w USA _Zdaniem prof. Gomułki przedłużanie się sporu, przełoży się na niepokoje na rynkach. _ - Inwestorzy zaczną uciekać z USA. Znowu zacznie się nerwowe szukanie spokojnej przystani. Trudno jednak wskazać, czy będzie nią Japonia, Niemcy czy popularna ostatnio Szwajcaria - _mówi Gomułka.

Zdaniem prof. Dariusza Rosatiego możliwe jest _ selektywne bankructw _o USA. _ - Biały Dom będzie się starał zaspokoić inwestorów, kosztem wewnętrznych, socjalnych wydatków. Liczę się jednak z niepewnością na giełdach, ponownym wzrostem wartości franka szwajcarskiego, bo on może znowu stać się ostoją dla uciekających od dolara. Na wartości mogą też zyskiwać inne instrumenty, które w czasach niepewności służą za bezpieczną ostoję dla kapitału, na przykład złoto. Spodziewam się też pewnego umocnienia euro, a co za tym idzie mocno związanego z nim złotego - _mówi były członek Rady Polityki Pieniężnej.

Jego zdaniem, ogłoszenie całkowitej niewypłacalności Stanów Zjednoczonych, nie grozi. - _ Podstawy ekonomiczne USA są dość solidne. __ Mimo wysokiego bezrobocia przekraczającego 9 procent, gospodarka jednak się rozwija, a wpływy do budżetu są zapewnione - _ argumentuje.

Zobacz, jak od 2008 roku rosła wartość szwajcarskiej waluty

_ - Dogadanie się Republikanów i Demokratów będzie tylko kupieniem czasu - _ ocenia prof. Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP i dodaje, że finanse publiczne zarówno amerykańskie jak części państw strefy euro są w fatalnym stanie. - _ Za kilka kwartałów spodziewam się zapaści podobnej do tej z 2008 roku. Czeka nas druga fala kryzysu _.

Na drugiej stronie czytaj o tym w jakim stanie są finanse publiczne USA. Tak źle nie było od ponad 60 lat

Tak źle nie było od ponad 60 lat

Zadłużenie USA już w maju przekroczyło dopuszczalny limit 14,27 bilionów dolarów. Teraz sięga już blisko 14,54 bilionów. W ubiegłym roku deficyt budżetowy, czyli przewaga wydatków nad wpływami do federalnej kasy, wyniósł 1,7 bilionów. W tym roku dziura sięga już blisko 1,4 bln dolarów. Oznacza to, że na każdego wydanego dolara, władze federalne muszą pożyczyć 40 centów.

Tak źle nie było od ponad 60 lat. Szczytowe zadłużenie USA przypadło na lata II wojny światowej i okres tuż po niej. W 1947 roku dług publiczny przekroczył nawet 120 proc. PKB. Było to związane z gwałtownym wzrostem wydatków wojennych, przestawieniem amerykańskiej gospodarki na zbrojenia, a tuż po wojnie wydatkami na odbudowę Europy i Japonii. Dopiero na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego wieku dług udało się ograniczyć poniżej 100 proc. wartości PKB.

Do końca ubiegłego wieku amerykańskie długi nie przekraczały 80 proc. rocznego PKB. Jednak wraz dojściem do władzy Georga W. Busha i rozpoczęciem wojen w Iraku i w Afganistanie, długi zaczęły gwałtownie rosnąć.

Źródło: Departament Skarbu i Kongres USA, *prognoza

Co prawda 43 proc. amerykańskiego długu jest w rękach Amerykanów i tamtejszych firm, a 18 proc. w rękach funduszy emerytalnych, ale sami Chińczycy mają w swoich sejfach amerykańskie obligacje za ponad bilion dolarów. To powoduje, że świat uważnie śledzi to, co dzieje się teraz na Kapitolu.

Mimo tego, że USA znalazły się w światowej czołówce państw o największym długu publicznym, prof. Rybiński nie wierzy w to, że Amerykanie będą w stanie przeprowadzić ostre cięcia. Jego zdaniem Republikanie zgodzą się na podniesienie limitu długu, a Obama ustąpi w sprawie podwyżki podatków._ _

_ - Będą po prostu niższe niż teraz się domaga. To jednak tylko kupienie czasu. Amerykańscy politycy, podobnie jak europejscy, nie zdali egzaminu z odpowiedzialności. Wątpię czy będą zdolni do odważnych decyzji i głębokiej reformy finansów publicznych - _mówi Rybiński.

Źródło: Departament Skarbu USA

_ - Spór w Kongresie traktuję jako element politycznej rozgrywki. Amerykanie w końcu przepchną zmiany i podwyższą limit długu - _ mówi prof. Dariusz Filar. Doradca ekonomiczny premiera Donalda Tuska uważa jednak, że to dopiero początek bolesnej kuracji. - _ Teraz Amerykanie będą musieli długo i boleśnie popracować nad redukcją swojego zadłużenia. Dopóki problem długów, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale też w krajach europejskich, czy Japonii nie zostanie rozwiązany, dopóty czas niepewności i wahań na rynkach będzie trwał _.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/185/t152761.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/frank;bije;rekordy;skad;sie;bierze;jego;sila,87,0,876119.html) Frank bije rekordy. Za jego siłą kryje się... Analitycy nie mają złudzeń. Wkrótce frank może kosztować 3,6 zł. Siłą tej waluty jest nie tylko słabość pogrążonej w kryzysie strefy euro.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/204/t122828.jpg ) ] (http://www.money.pl/banki/wiadomosci/artykul/eksperci;miazdza;pomysly;na;pomoc;kredytobiorcom;ekonomiczne;kuriozum;,233,0,872169.html) Eksperci miażdżą pomysły na pomoc kredytobiorcom. Ekonomiczne kuriozum... Pomysły polityków, które mają ulżyć 700 tysiącom Polaków to kiełbasa wyborcza.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/249/t18425.jpg ) ] (http://www.money.pl/banki/wiadomosci/artykul/rekordowy;kurs;franka;spodziewaj;sie;wezwania;z;banku,47,0,871471.html) Rekord kursu franka. Będą wezwania z banku Oto skutki wysokiego kursu szwajcarskiej waluty, które czekają ponad 700 tysięcy kredytobiorców.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)