Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie dopuścili przywódców państwa do udziału w pogrzebie

0
Podziel się:

Szef państwa Monsif Marzuki, premier Ali Larajedh i przewodniczący Zgromadzenia Konstytucyjnego Mustafa Ben Dżafar zostali wygwizdani przed uroczystością pogrzebową w koszarach w El-Aouina.

Nie dopuścili przywódców państwa do udziału w pogrzebie
(Keith Roper/Flickr.com/CC)

Tunezyjscy przywódcy, wygwizdani dziś w koszarach na przedmieściach Tunisu przez policjantów ze związku zawodowego, zrezygnowali z udziału w uroczystości pogrzebowej dwóch żandarmów zabitych przez dżihadystów.

Szef państwa Monsif Marzuki, premier Ali Larajedh i przewodniczący Zgromadzenia Konstytucyjnego Mustafa Ben Dżafar zostali wygwizdani przez policjantów w mundurach i po cywilnemu przed uroczystością pogrzebową w koszarach w El-Aouina. Kilkudziesięciu członków zwiazku zawodowego sił bezpieczeństwa wewnętrznego skandowało tam flagowe hasło rewolucji ze stycznia 2011 roku: _ Precz, wynoście się! _.

_ Nie zaakceptujemy obecności polityków _ - powiedział jeden z protestujących funkcjonariuszy.

Po około 20 minutach przywódcy, którzy czekali na rozpoczęcie uroczystości, bez słowa opuścili koszary.

Dowódca Gwardii Narodowej Munir Ksiksi skrytykował zachowanie swoich podwładnych i zapowiedział dochodzenie administracyjne i sądowe.

Ze strony rządu i zgromadzenia konstytucyjnego nie było żadnej reakcji na to pierwsze wygonienie tunezyjskich przywódców przez przedstawicieli podlegających im sił.

W uroczystości w hołdzie dla zabitych w czwartek przez uzbrojoną grupę w rejonie Badży (70 km na zachód od Tunisu) wziął udział jedynie szef tunezyjskiego MSW Lotfi Ben Dżedu.

Związki sił porządkowych organizowały już wcześniej przez siedzibami Zgromadzenia Konstytucyjnego i MSW manifestacje, podczas których krytykowały brak środków na walkę przeciwko ugrupowaniom powiązanym z ruchem dżihadystów, który w Tunezji alarmująco przybiera na sile od rewolucji ze stycznia 2011 roku.

Marzuki i Ben Dżafar musieli już uciekać z oficjalnej uroczystości w grudniu zeszłego roku z okazji rocznicy rewolucji, obrzuceni kamieniami przez manifestujących w Sidi Bu Zajd, kolebce rewolty, która obaliła rządzącego Tunezją 23 lata prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego. Rewolucja w Tunezji pociągnęła zaś za sobą wydarzenia z 2011 roku nazywane arabską wiosną.

Latem ministerstwo obrony przyznało, że brak mu środków na oczyszczenie górskiego masywu na granicy z Algierią, w którym działa ugrupowanie powiązane z Al-Kaidą. W ostatnich miesiącach zginęło tam kilkunastu żołnierzy i policjantów; w lipcu rozpoczęto rozległą operację wojskową, ale nie udało się podczas niej zneutralizować tego ugrupowania.

Zabici w czwartek żandarmi zostali zaatakowani przez inne ugrupowanie, uznane przez Tunis za _ terrorystyczne _. Władze dotąd nie informowały o obecności tajnych ugrupowań w rejonie Badży.

Jak poinformowało w piątek tunezyjskie MSW, podczas ważnej operacji wymierzonej w terrorystów, zabitych zostało około 20 ludzi. _ W operacji wzięły udział siły specjalne MSW, gwardii narodowej (żandarmerii) i wojska. Rozpoczęto od ostrzelania z powietrza i teraz trwa operacja lądowa _ - powiedział rzecznik MSW Mohamed Ali Arui.

Od wielu miesięcy Tunezja pogrążona jest w kryzysie politycznym, który pogłębiły zabójstwa dwóch polityków świeckiej opozycji - w lutym Szokriego Belaida, który stał na czele Ruchu Demokratycznych Patriotów, partii marksistowskiej o kierunku panarabskim, a w lipcu czołowego lewicowego polityka Mohameda Brahmiego, przywódcy małej partii opozycyjnej Ruch Ludowy.

Opozycja oskarża rząd kierowany przez islamistów z Partii Odrodzenia (Hizb an-Nahda), która zdobyła władzę w rezultacie głosowania z 23 października 2011 roku, tj. pierwszych demokratycznych wyborów w dziejach Tunezji, o pobłażliwość wobec ruchu salafitów. Partia Odrodzenia zaprzecza tym zarzutom. W Tunezji ruch salafitów, postulujących odrodzenie islamu poprzez powrót do jego źródeł, wyłonił się po rewolucji ze stycznia 2011 roku. Spośród salafitów rekrutują się zwolennicy dżihadu, świętej wojny, oskarżani o powiązania z Al-Kaidą.

Czytaj więcej w Money.pl
Rywalizujące manifestacje w Tunezji Tysiące zwolenników islamistycznego rządu Tunezji oraz jego przeciwników wyszło na ulice Tunisu.
Demonstracje przed parlamentem. Użyto gazu Tunezyjska policja użyła gazu łzawiącego, by rozpędzić demonstrujących przed gmachem parlamentu w Tunisie zwolenników islamistycznego rządu oraz stronników opozycji.
Policja przerwała turecki pogrzeb? Przejęcie przez policję kontroli nad placem Taksim w Stambule nie zniechęciło Turków protestujących przeciwko rządowi.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)