Unia postawi na innowacje, stracimy miliardy euro

Zbliżają się negocjacje w sprawie kolejnego budżetu unijnego. Część krajów tzw. starej unii chciałoby zmienić sposób przyznawania funduszy unijnych. Jednym z pomysłów jest znaczne powiększenie środków wydawanych na naukę i badania. Byłyby one rozdawane w ramach konkursów. To oznaczałoby uszczuplenie funduszy w innych programach pomocowych - w tym funduszach spójnościowych z których Polska ma dostać w latach 2007013 65 mld euro.

**W obecnym budżecie - na lata 2007-2013 - na dofinansowanie nauki i badań przeznaczono 54 mld euro. O pieniądze mogą zabiegać instytucje ze wszystkich krajów członkowskich. Przedstawiają projekty, które oceniane są w konkursach rozstrzyganych w Brukseli.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/39/t45607.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/rybinski;nie;wystarczy;budowanie;drog;z;unijnej;kasy,61,0,659773.html) Rybiński: Nie wystarczy budowanie dróg z unijnej kasy
Jacek Saryusz-Wolski, europoseł z PO w rozmowie z Money.pl, mówi, ze w obowiązującym budżecie środki te zostały zmniejszone o 30 proc., pod wpływem koalicji państw otrzymujących najwięcej pieniędzy na rozwój infrastruktury, czyli takich jak Polska.

- _ Niektóre kraje będą teraz chciały zwiększenia puli na wsparcie projektów naukowych czy badawczych związanych z innowacyjnymi technologiami. Pytanie brzmi o ile, i czyim kosztem. Czyli jaki fundusz należy pomniejszyć i jakiemu krajowi _ - mówi Saryusz-Wolski. Jego zdaniem Polska na tym mogłaby stracić. - _ Jesteśmy za słabi, aby skutecznie konkurować o środki z funduszy wspierających naukę i badania _ - dodaje.

Europoseł liczy na to, że podobnie jak przy ustalaniu budżetu na lata 2007-2013 tak i teraz uda się utrzymać dotychczasowy podział funduszy unijnych. - _ Stoimy na stanowisku pozostawienia funduszy spójnościowych ich podziału w klasycznej postaci _ – dodaje europoseł.

Mikołaj Dowgielewicz, sekretarza stanu ds. europejskich w MSZ podkreśla, że na wiążące decyzje przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. - _ Jesteśmy na wstępnym etapie ustalania priorytetów budżetowych _ - mówi i dodaje, że prawdziwa batalia o pieniądze rozpocznie się dopiero za dwa lata.

Dowgielewicz przyznaje też, że prawdziwe niebezpieczeństwo czai się właśnie za propozycjami najbardziej rozwiniętych członków, by pieniądze przyznawać na podstawie konkursów. Niestety w tym przypadku nasze szanse są niewielkie. W pozyskiwaniu funduszy na projekty badawcze, pozostajemy w Unii na szarym końcu.

Według Komisji Europejskiej osiągnięcia Polski na tle pozostałych krajów UE wypadają blado. Zajmujemy 13 miejsce pod względem pozyskanych funduszy.

źródło: Krajowy Punkt Kontaktowy Programów badawczych UE, *Słowacja, Słowenia, Bułgaria, Estonia, Łotwa, Litwa, Luksemburg, Malta, Cypr

Po 90 konkursach w ramach budżetu na lata 2007-13, Polskim projektom przyznano 37,1 mln euro. Liderem są Niemcy, którzy zgarniają jak na razie lwią część wszystkich środków. Dania, znacznie mniejsza od Polski, potrafiła ściągnąć do siebie dwa razy więcej funduszy niż my.

Jeżeli chodzi o liczbę akceptowanych wniosków o pieniądze jest jeszcze gorzej - zajmujemy 19 miejsce. Najgorzej jednak wypadamy jeżeli chodzi o eksport nowoczesnych technologii liczonych jako procent całkowitego eksportu. W tym przypadku zajęliśmy 27 miejsce, czyli ostatnie.

Nakłady na naukę w Polsce w stosunku do Produktu Krajowego Brutto należą do jednych z najniższych w Europie. To powoduje, że nasze ośrodki badawcze są niedofinansowane i częstoz wielkim trudem udaje się zaproponować projekt, który byłby konkurencyjny ze zgłaszanymi przez Niemców, Francuzów, czy Brytyjczyków.

Wiąże się to z mizernym poziomem szkolnictwa wyższego w Polsce. Jeżeli chodzi o nakłady na badania naukowe to w porównaniu z europejskimi krajami wypadamy bardzo słabo.

źródło: PAN

W lipcowym raporcie specjaliści z Deloitte zwrócili uwagę, że Polska w porównaniu z głównymi krajami OECD oferuje jeden z najniższych poziomów korzyści podatkowych na jednego dolara zainwestowanego w badania i rozwój.

Wyliczyli oni, że w ciągu trzech lat w Polsce z ulg podatkowych na badania i rozwój skorzystało jedynie 128 firm. W tym samym czasie w Wielkiej Brytanii było to 14 tys. 430 podmiotów. Polscy przedsiębiorcy otrzymali zwolnienia podatkowe o łącznej wartości 27 tys. euro, a firmy z Wysp - 1 mld 776 mln euro.

Średnia wydatków na naukę dla UE wynosi 1,9 proc. PKB. W USA to 2,8 proc., a w Japonii - 3,5 proc. PKB.

Rząd zamierza zwiększyć nakłady na naukę i badania w kolejnych latach. _ - W ramach prac nad opracowaniem celów strategii EU 2020 zaproponowano osiągnięcie przez Polskę wskaźnika nakładów na badania i rozwój na poziomie 1,7 proc. PKB _- poinformowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Resort zastrzegł jednak, że określenie takiego poziomu wartości wskaźnika nakładów na badania i rozwój zostało poprzedzone przyjęciem szeregu założeń. Przyjęto np., że średnioroczny wzrost PKB w latach 2010-2020 wyniesie 3 proc., a inflacja l,5 proc.

Poza tym przyjęto trzy warianty przeznaczenia środków z funduszy strukturalnych na lata 2013-2020 na badania i rozwój w kwotach 3 mld euro, 6 mld euro i 9 mld euro. Według resortu nauki realizacja najbardziej optymistycznego scenariusza zależy _ w dużej mierze od możliwości pozyskania funduszy unijnych w przyszłej perspektywie finansowej oraz zmiany dotychczasowej struktury finansowania nakładów na badania i rozwój. _

Dane Komisji Europejskiej nie pozostawiają złudzeń. Polskę w peletonie państw najbardziej innowacyjnych wyprzedza co najmniej 18 krajów. Liderami są takie kraje jak: Finlandia, Niemcy, Francja, Dania czy Wielka Brytania.

Zdaniem ekspertów brak dobrze rozwiniętej współpracy pomiędzy nauką a biznesem, to zdaniem ekspertów jeden z głównych problemów naszej gospodarki. Bez tego nigdy nie stworzymy w Polsce drugiej Nokii, czyli innowacyjnej firmy, która będzie marką rozpoznawalną na całym świecie.

Nasz rząd chcąc utrzymać obecny podział funduszy jednocześnie zamierza wspierać projekty innowacyjne, które blisko związane są z projektami infrastrukturalnymi. - _ Jesteśmy przykładem kraju, w którym większość inwestycji spójnościowych to zarazem inwestycje w innowacje, zgodne z dyrektywą lizbońską. Podnoszą one konkurencyjność naszej gospodarki, a głównie o to w niej chodzi. Będziemy obstawać przy tym by nakłady na budowę dróg, torów czy sieci teleinformatycznej uznać za inwestycje w innowacyjność gospodarki - _ tłumaczy Mikołaj Dowgielewicz.

Komentarz Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej