Donald Tusk zdecydował się utworzyć Radę Gospodarczą. Jutro jej członkowie otrzymają akty powołania. Przewodniczącym Rady zostanieJan Krzysztof Bielecki. Opozycja już dziś zarzuca Radzie brak obiektywizmu. - Jej celem będzie propaganda - mówią politycy PiS.
_ - Podstawowym zadaniem Rady będzie przedstawianie premierowi niezależnej i obiektywnej opinii na temat bieżących i planowanych działań rządu. Członkowie Rady będą sugerować praktyczne i dające się wdrożyć rozwiązania w dziedzinach, które uważają za istotne dla gospodarki i obywateli _ - czytamy w komunikacie kancelarii premiera.
W skład zespołu doradczego wchodzą: prof. Dariusz Filar, prof. Witold Orłowski, prof. Ireneusz Krzemiński, prof. Aleksandra Wiktorow, Bogusław Grabowski, Andrzej Klesyk, Mateusz Morawiecki, Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek i Jacek Wiśniewski.
Niezależność i obiektywizm Rady Gospodarczej kwestionują posłowie opozycji. - _ Jak może być obiektywna jeżeli na jej czele stoi Jan Krzysztof Bielecki. Człowiek o którym wiemy, że od samego początku działał jako nieformalny doradca premiera, uznawany jest też za twórcę polityki gospodarczej rządu _ - stwierdzaAleksandra Natalli-Świat. - _ To pokazuje prawdziwy cel powstania tej rady, a jest nim propaganda. Najwyraźniej nie da się już przemawiać na tle zielonej mapy i potrzebne są inne rozwiązania _ - dodaje posłanka PiS.
[
Bielecki wejdzie do rządu? ]( http://news.money.pl/artykul/bielecki;wejdzie;do;rzadu,170,0,582570.html )
Z koleiMarek Wikińskiz Lewicy uważa, że mówienie o obiektywiźmie i niezależności to bzdura. - _ To jest szukanie na siłę posadki dla przyjaciela Bieleckiego do czasu aż pojawi się jakieś stanowisko w instytucjach międzynarodowych _ - stwierdza.
Wikiński przypomina, że niedawno prezydent powołał Narodową Radę Rozwoju, która m.in. ma właśnie oceniać działania rządu. - _ Tworzenie ciała, które ma być przeciwwagą dla rady prezydenckiej jest niepotrzebne. Zresztą nie taka jest rola rządu żeby budował sobie poklask ekonomistów za państwowe pieniądze _ - uważa poseł Lewicy.