Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Od niedzieli zarabiamy na siebie

0
Podziel się:

14 czerwca przypada dzień wolności podatkowej. Wtedy przestajemy pracować dla fiskusa.

Od niedzieli zarabiamy na siebie
(Lisafx/Dreamstime)

W tym roku dzień wolności podatkowej przypada 14 czerwca. Niedziela jest dniem w którym możemy się wreszcie cieszyć wolnością podatkową bo przestajemy pracować na potrzeby rządu i zaczynamy pracować na siebie.* *

W ustawie budżetowej póki co obowiązującej w roku 2009 zaplanowano udział wszystkich wydatków sektora publicznego w PKB w wysokości 44,85 procent i taka właśnie cześć roku mija w najbliższą sobotę.

Raport Money.pl
*Budżet można ratować nie podnosząc podatków * Podniesienie podatków to nie jedyny, ale najprostszy sposób na łatanie dziury budżetowej. Money.pl sprawdził co jeszcze może zrobić rząd żeby utrzymać deficyt pod kontrolą. Czytaj w Money.pl

Niedziela 14 czerwca jest dniem w którym możemy się wreszcie cieszyć wolnością podatkowa bo przestajemy pracować na potrzeby rządu i zaczynamy pracować na siebie.

W porównaniu z zeszłym rokiem, nastąpiła symboliczna poprawa. W zeszłym roku DWP wypadał co prawda również 14 czerwca (zabierano nam 45,12 proc. PKB), ale mieliśmy do czynienia z rokiem przestępnym o większej ilości dni. Postęp ten jest efektem przyjęcia w ustawie budżetowej formalnie większego wzrostu PKB.

Andrzej Sadowski z Centrum im. A.Smitha uważa, obniżka PIT jest praktycznie nie odczuwalna.

POSŁUCHAJ ANDRZEJA SADOWSKIEGO:

_ - Są to nader skromne i symboliczne obniżki, które nie mogą wpłynąć na jakikolwiek większy wzrost zamożności Polaków i wcześniejsze świętowanie dnia wolności podatkowej _ - dodaje.

Robert Gwiazdowski z Centrum im. A.Smitha uważa, że największym obciążeniem uniemożliwiającym wcześniejsze świętowanie są koszty ponoszone przez pracodawców.

POSŁUCHAJ ROBERTA GAWŁOWSKIEGO:

Najdłużej pracowaliśmy na państwo w 1995 roku. Wtedy to dzień wolności podatkowej przypadł dopiero 6 lipca. Eksperci z Centrum im. Adama Smitha niechętnie przyznali, że widać poprawę.

ZOBACZ TAKŻE:

Podobnie jak w kilku ostatnich latach, polski obywatel i podatnik oddaje rządowi blisko połowę zarobionych w 2009 roku pieniędzy.

To wskaźnik dużo wyższy, niż mogłoby wynikać z powierzchownych obserwacji, zwłaszcza kierowania się wysokością podatku dochodowego od osób fizycznych czy prawnych W wielkości tej bowiem ujęte są również m. in. VAT, akcyza, a przede wszystkim ciągle wysokie koszty i opodatkowanie pracy.

| Obciążenia dla pracodawców wciąż rosną |
| --- |
| Mimo obniżki składek rentowych dla pracownika i przedsiębiorcy mieliśmy dla znaczącej części polskich przedsiębiorstw (przede wszystkich małych, które wytwarzają w ramach grupy MSP więcej niż średnie) lawinową wręcz podwyżkę kosztów pracy. Od roku 2007 w którym symbolicznie obniżono opodatkowanie pracy do 2009 roku koszty pracy decyzjami politycznymi zostały zwiększone dla tego sektora przedsiębiorstw o blisko 36 procent. Przedsiębiorstwa te płacą głównie wynagrodzenie ustawowe czyli administracyjnie wyznaczane przez rząd a te wzrosło z 1128 zł (podajemy pełne koszty wynagrodzenia a nie częściowe czyli tzw. wynagrodzenie brutto 936 zł, którymi posługuje się rząd) w 2007 roku do 1335 zł w 2008 i w 2009 roku wynosi 1513 zł, które musi wydać przedsiębiorca, który chce legalnie zatrudnić pracownika. Trzydziesto sześciu procentowy wzrost kosztów pracy w ciągu zaledwie trzech lat zmusił wiele małych firm do przejścia do gospodarki nierejestrowanej tzw. szarej strefy. |

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)