Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że zdecydował się na przejście do ZUS. Tłumaczył, że w jego przypadku pozostanie w OFE byłoby tylko na pięć lat.
_ Uświadomiłem sobie, że zgodnie z nowymi przepisami 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego, co w moim wypadku byłoby za pięć lat około, i tak wszystko trafia do ZUS-u i tak. Czyli to by była decyzja (pozostanie w OFE - PAP) na pięć lat. Machnąłem ręką _ - tłumaczył Sikorski w trakcie wspólnej z premierem Donaldem Tuskiem konferencji prasowej ws. raportu podsumowującego 10 lat obecności Polski w UE.
Gdy Sikorski przedstawiał swoją decyzję, przejęzyczył się i zadeklarował, że został w OFE. _ Dzisiaj był artykuł w jednej z gazet o tym, że niektórzy ministrowie jeszcze się wahają pomiędzy ZUS-em a OFE. Zdecydowałem się na OFE ostatecznie, dlatego, że... na ZUS, przepraszam _ - powiedział.
Wcześniej Sikorski, a także szef rządu, odnosili się do pytania, czy są zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej.
_ Mam dobrze zarabiającą żonę, wie pan _ - odpowiedział z uśmiechem Sikorski. Jego słowa natychmiast skomentował premier: _ Więc pan minister dobrze się czuje, a ja średnio, ponieważ moja żona z kolei nie pracuje, więc to jest ta dość poważna różnica w związku z tym między nami _.
Tusk dodał też, że - biorąc m.in. pod uwagę wyliczenia emerytalne w ZUS - jego przyszłość materialna _ nie jawi się jakoś szczególnie różowo _. _ Ale mam zamiar jeszcze długo pracować. Może jeszcze jakąś książkę napiszę, ja albo moja żona kolejną, i jakoś sobie poradzimy _ - mówił premier.
Czytaj więcej w Money.pl