Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Bereźnicki
Jacek Bereźnicki
|

Pacjentka dostanie zadośćuczynienie za opieszałość leczenia. Prawnicy: ten wyrok zachęci pacjentów do składania pozwów

56
Podziel się:

- Z pewnością, ten szeroko komentowany wyrok będzie miał istotny wpływ na linię orzeczniczą sądów w podobnych sprawach - ocenia mec. Poszewiecki

Pacjentka dostanie zadośćuczynienie za opieszałość leczenia. Prawnicy: ten wyrok zachęci pacjentów do składania pozwów

20 tys. zł zadośćuczynienia za opieszałość w diagnostyce nowotworu piersi pacjentki oraz ustalenie odległego terminu operacji. Taki prawomocny wyrok, po kasacji do Sądu Najwyższego, zapadł przed katowickim Sądem Apelacyjnym. Eksperci zaznaczają, że choć wyrok ten nie jest precedensowy, i tak będzie miał wpływ na linię orzeczniczą sądów w sprawach o opieszałość leczenia.

Pozew przeciw jednemu ze szpitali złożyła Irena T., lekarka, która pod koniec 2009 r. poddała się profilaktycznej mammografii. W toku kolejnych badań, prowadzonych na przestrzeni kilku miesięcy, u pacjentki wykryto nowotwór, który zakwalifikowano do miejscowego wycięcia. Ale operację wyznaczono na termin odległy o niemal rok od pierwszego badania, które wykazało niepokojące zmiany.

Mając świadomość zagrożenia ze strony nowotworu, Irena T. postanowiła poddać się operacji znacznie wcześniej w innym szpitalu. W czasie tej operacji, gdy była już pod narkozą, okazało się, że nowotwór jest tak zaawansowany, że konieczna jest daleko idąca amputacja, po której dodatkowo potrzebna była chemioterapia i radioterapia.

Po rozpoznaniu przez sądy dwóch instancji, sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania przez Sąd Apelacyjny w Katowicach. Ten ostatecznie uznał, że "odległy termin w połączeniu z opieszałością w diagnostyce z pewnością musiał wpłynąć na zwiększenie cierpień powódki" i zasądził na jej rzecz 20 tys. zł zadośćuczynienia. Choć nie stwierdzono, że lekarz popełnił błąd w sztuce lekarskiej, a Irena T. i tak nie uniknęłaby amputacji, ale "byłaby już na nią psychicznie przygotowana".

Pacjenci zaczną dochodzić swoich praw

- Z pewnością ten wyrok będzie miał istotne znaczenie dla praktyki dochodzenia zadośćuczynienia i odszkodowania za błędy medyczne, w tym przede wszystkim za opieszałość w leczeniu - stwierdza w opinii dla money.pl Adam Poszewiecki, adwokat współpracujący z kancelarią JSLegal. Jak jednak zaznacza, sądy podobnymi sprawami zajmowały się już wcześniej.

- Z pewnością ten szeroko komentowany wyrok będzie miał istotny wpływ na linię orzeczniczą sądów w podobnych sprawach - ocenia Poszewiecki. - Mając na uwadze fakt, że stan świadomości społeczeństwa co do kwestii błędów medycznych rośnie, jest bardzo prawdopodobne, że pacjenci zaczną dochodzić swoich praw - także w odniesieniu do przewlekłości czy opieszałości w procesie leczenia - podkreśla prawnik.

O tym, że choć nie mamy do czynienia z precedensowym wyrokiem, to może mieć duże znaczenie dla orzecznictwa sądów mówi nam także Marta Rytlewska, ekspert z zakresu ochrony dóbr osobistych z kancelarii SPCG. - Komentowany wyrok trudno uznać za przełomowy, chociaż niewątpliwie uznanie opieszałości w diagnostyce i leczeniu expressis verbis za zawinione naruszenie praw pacjenta może przyczynić się do zwiększenia świadomości pacjentów co do zakresu przysługujących im uprawnień - stwierdza.

- Nie jest jednak tak, że stanowisko Sądu Apelacyjnego będzie mogło zostać automatycznie, skutecznie powołane jako podstawa prawna roszczeń pacjentów z tytułu wyznaczenia np. bardzo długich terminów operacji - zaznacza mec. Rytlewska. - Każdy przypadek musi być rozpatrywany indywidualnie stosownie do okoliczności faktycznych danej sprawy i pomimo pozornych wzajemnych podobieństw wyniki procesów mogą być różne - podkreśla.

Czy pojawią się roszczenia od państwa za opieszałość leczenia?

Zapytaliśmy ekspertów, czy wyrok katowickiego Sądu Apelacyjnego może okazać się zachętą do składania przez pacjentów pozwów przeciw państwu za opieszałość leczenia. Art. 7 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta mówi bowiem, że pacjent "ma prawo do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia".

- Moim zdaniem, kwestia dochodzenia ewentualnych roszczeń od państwa w obecnej chwili jest stosunkowo dyskusyjna - mówi mec. Poszewiecki. - Nie da się jednak wykluczyć, że w najbliższej przyszłości takie roszczenia pojawią się na wokandach sądów - zaznacza.

- Państwo, wprowadzając do systemu prawnego przepis art. 7 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, zgodnie z którym pacjent ma prawo do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia, przyjęło na siebie pewne zobowiązanie - przyznaje ekspert. - Jednakże na chwilę obecną wydaje się, że tak szeroka interpretacja tego zapisu ustawy nie jest uzasadniona - stwierdza.

- Z obowiązujących w polskim prawie regulacji wynika ustawowy obowiązek udzielenia świadczenia pacjentowi w sposób bezzwłoczny, jeżeli wymaga tego stan pacjenta - wyjaśnia mec. Marta Rytlewska. - Jednakże, jak to ujął Sąd Najwyższy w wyroku z 17 marca 2016 roku, wskazane formuły ustawowe mają charakter ogólny i powinny być uściślane m.in. w zależności od rodzaju i stanu chorobowego zagrożenia życia i zdrowia pacjenta, a te z kolei mogą determinować rodzaj i zasięg zastosowanej terapii medycznej . Oznacza to, że do sformułowania decydujących ocen w tym zakresie wymagane jest wykorzystanie wiedzy medycznej i doświadczenia diagnostyczno-terapeutycznego - mówi ekspertka.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(56)
małgorzatka
8 lat temu
To prawda, dużo jest dobrych lekarz, którzy zasługują na medal. Niestety jednak, dużo jest także typowych partaczy, którzy studia medyczne ukończyli z przypadku raczej. Kilkanaście lat temu założyłam sprawę w sądzie jednemu z lekarzy, który dopuścił się ogromnych zaniedbań w leczeniu mojej teściowej. Sprawę oczywiście zamieciono pod dywan, dlatego cieszy oko, jak się czyta takie wiadomości. Aha, dla tych przezornych – polecam ubezpieczenie ochrony prawnej.
twój fundusz
8 lat temu
Jestem pewien że gdyby ów pacjentka Irena T. nie poszła na pierwsze badanie diagnostyczne to nie została by tak silnie napromieniowana w rezultacie czego nie była by potrzebna operacja. To duży zbieg okoliczności by pacjentce nic nie było a po badaniu w ciągu roku tak choroba postąpiła. To samo było z moim tatą który był okazem zdrowia a po rentgen płuc nagle szybko rozrastajacy się nowotwór. Te badanie było jak u pani Irenki T. z wizyty diagnostyczneej z powodu wieku. Lepiej poczekać aż się znajdziemy w szpitalu niż do niego się pchać wtedy dożyjemy 90 tki. Nawet Polacy nie zdają sobie sprawy jakie to są pieniądze.
marcinstudent
8 lat temu
po prostu trzeba się wziąść za siebie dbać o zdrowie chodzić na wybory w holandi jest obowiązek chodzenia na wybory dawniej w PRL-u podobno ci co byli w lokalu wyborczym jako pierwsi dostawalii kwiaty wprowadzić takie samo prawo jak w holandii i i zobaczymy czy coś się zmieni
felczer
8 lat temu
Duzo jest dobrych lekarzy chirurgow od serca Ale sa zakaly tez .Niemile lekarki brzydkie i niesympatyczne czesto..Taki lekarz pomylil zawod .Chory idzie po pomoc i cieple slowo ,a nie ma sie bac .On zyje z nas ,Czas ich tego nauczyc .Ludzie zatruci sa lekami Kobiety lysieja prze pakowanie lakow niepotrzebnych Jestem stary felczerem i nalezy raz w roku przeswietlic pluca zrobic morfologie krwi i pierwiastki ,Stosowac nature ,wrocic do ziol .Do terapeutow ,masazystow .Sportu .Im wiecej diet tym chorob otylosci .Panie niech zaczna zupy gotowac na kosci jak kiedys .Wiecej warzyw cebuli jesc czosnku .Pilnowac sie jednego lekarza .A te trojkonty do niczego nie prowadza .Pacjentr nie moze byc ofiara dorobkiewiczow
4eg
8 lat temu
i po co było grzebać?po co się badać...częśto nie wiemy, jaki rak nas toczy i zyjemy sobie spokojnie.. i potem nagle siup i już nas nie ma. a nie cała ta otoczka: operacje, chemie ( TRUCIZNA!!!), naświetlania męka, wegetacja...
...
Następna strona