Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Palestyńczycy: to my zabiliśmy chłopców

0
Podziel się:

Nowa grupa terrorystyczna, która ma mieć powiązania z irackim Państwem Islamskim, przyznała się do zamordowania trzech Izraelczyków.

Palestyńczycy: to my zabiliśmy chłopców
(PAP/EPA)

Nowa palestyńska grupa dżihadystowska, która ma mieć powiązania z irackim Państwem Islamskim, przyznała się do zamordowania w ubiegłym miesiącu trzech młodych Izraelczyków na Zachodnim Brzegu Jordanu - poinformowały izraelskie media. Tymczasem izraelska policja mobilizuje siły przed zaplanowanym w nocy pogrzebem 17-letniego Palestyńczyka.

Według internetowego dziennika _ The Times of Israel _, ugrupowanie występujące pod nazwą Zwolennicy Islamskiego Państwa w Bait al-Maqdis (Domu Jerozolimskim) przyznało się we wtorek na znanej islamistycznej stronie internetowej do uprowadzenia 12 czerwca, a następnie zabójstwa nastolatków, a także do prowadzenia ostrzału rakietowego Izraela ze Strefy Gazy.

Zwolennicy Islamskiego Państwa w Bait al Maqdis są wrogo nastawieni do głównych ugrupowań palestyńskich, Fatahu prezydenta Mahmuda Abbasa i Hamasu, rządzącego w Strefie Gazy. Twierdzą, że przywódcy tych ugrupowań _ sprzedali religię i zdradzili ją na rzecz polityki _.

Do porwania młodych Izraelczyków przyznały się już co najmniej trzy dżihadystowskie ugrupowania. Jednak władze izraelskie nie dają wiary tym twierdzeniom i wskazują jako sprawcę Hamas. Przedstawiciele tego ugrupowania twierdzą, że nie mają żadnych informacji dotyczących uprowadzenia i zabójstwa nastolatków.

W Izraelu rośnie napięcie. Nowa wojna?

Izraelska policja mobilizuje siły przed zaplanowanym w nocy pogrzebem 17-letniego Palestyńczyka. Chłopak został zamordowany prawdopodobnie w odwecie za śmierć trójki młodych Izraelczyków. Doprowadziło to do najpoważniejszych od lat zamieszek w Jerozolimie. Niezwykle napięta sytuacja panuje również w Strefie Gazy.

Zabójstwo Palestyńczyka doprowadziło wczoraj do całonocnych starć z policją we wschodniej Jerozolimie i do zatrzymania kilkudziesięciu osób. Pogrzeb 17-latka przesunięto na godziny nocne, aby móc przeprowadzić sekcję zwłok, która pomoże w śledztwie, ale także aby zminimalizować ryzyko poważnych zamieszek.

Z kolei przy granicy ze Strefą Gazy izraelska armia mobilizuje rezerwistów. Od kilku dni z Gazy na Izrael nieprzerwanie lecą palestyńskie rakiety, a izraelskie lotnictwo bombarduje pozycje Hamasu. _ Na szczęście w tym ostrzale nie ma ofiar, ale istnieje ryzyko dalszej eskalacji, jeśli ktoś zginie po stronie izraelskiej. Jeszcze jest czas na uspokojenie tej sytuacji _ - podkreśla były korespondent Polskiego Radia w Izraelu Jarosław Kociszewski.

Wśród izraelskiej i palestyńskiej młodzieży niezwykle wzrósł poziom wzajemnej nienawiści. Internet pełen jest obraźliwych haseł i zdjęć, nawołujących do rozlewu krwi. Wczoraj na jednej z głównych ulic w Jerozolimie izraelska młodzież domagała się _ rzezi na Arabach _. Z kolei w izraelskim mieście Sderot, na które spadły palestyńskie rakiety, mieszkańcy wyszli na ulice i żądali izraelskiej interwencji zbrojnej w Gazie.

Władze Izraela od kilku dni wzywają do spokoju. Dziennik _ Haaretz _ cytuje anonimowego, wysoko postawionego przedstawiciela izraelskiej armii, który twierdzi, że władze za wszelką cenę chcą uniknąć wybuchu konfliktu i nie mają zamiaru bombardować Strefy Gazy.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)