W rządzie trwa spór o kosmos. Toczą go wicepremier Waldemar Pawlak i minister cyfryzacji Michał Boni - nieoficjalnie dowiedział się _ Wprost _. Stawką jest to, który z resortów obejmie nadzór nad Polską Agencją Kosmiczną, której powołanie planuje rząd.
Polska negocjuje członkostwo w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) i na razie nadzór nad polityką kosmiczną sprawuje resort gospodarki. Jednak jak wynika z ustaleń tygodnika, tę działkę chce włączyć do swojego ministerstwa Michał Boni.
- _ Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale cyfryzacja ma spore szanse. W tej sprawie potrzebny jest ktoś, kto będzie w stanie na dobre rozruszać tę dziedzinę i uczynić z niej silny impuls modernizacyjny dla polskiej gospodarki. Boni sprawdziłby się w tej roli lepiej od Pawlaka _ - twierdzi informator _ Wprost. _
Bez względu na to, jak skończy się ten spór, Polska ma powołać Agencję Kosmiczną lub Biuro ds. Polityki Kosmicznej - tak wynika z rządowego _ Planu działań na rzecz rozwoju technologii kosmicznych i wykorzystania systemów satelitarnych w Polsce _.
Paweł Poncyljusz, były poseł, który w poprzedniej kadencji zajmował się rozwojem technologii kosmicznych, twierdzi, że taka instytucja jest w Polsce potrzebna. - _ Akcesja do ESA oznacza, że będziemy płacić wysoką składkę członkowską. Te pieniądze mogą wrócić do nas w ramach reinwestycji, ale tylko wtedy, gdy rząd będzie umiał zachęcić polskie firmy do zajęcia się tematyką kosmosu. Stworzenie specjalnej instytucji daje na to szansę a upchnięcie tego zadania w którymś z resortów grozi tym, że sprawa trafi na dno szuflady _ - twierdzi Poncyljusz.
Więcej o nowym rządzie Donalda Tuska czytaj w Money.pl | |
---|---|
Nowy rząd Tuska: Agent, karateka i biskup w stanie spoczynku Lekarz powalczy z bezrobociem, a ekonomistka będzie brylować na Euro 2012. Money.pl przedstawia kim są ministrowie nowego rządu. | |
Gowin sobie poradzi, prezydent trzyma kciuki Bronisław Komorowski apelował, by trzymać kciuki za Jarosława Gowina. | |
Winiecki dla Money.pl: Tak powinno wyglądać expose Tuska Premier powinien ograniczać, a rząd może nauczyć się sporo nawet od kiepskich firm. |