Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Perspektywy na szybką poprawę koniunktury nikłe"

0
Podziel się:

Wciąż nie ma pracy dla ponad dwóch milionów osób. Eksperci ostrzegają, że... .

"Perspektywy na szybką poprawę koniunktury nikłe"
(Edyta Strzelec/Reporter)

Aktualizacja: 14:15

Bezrobocie spada, ale wciąż nie ma pracy dla dwóch milionów stu dwunastu tysięcy osób. W czerwcu stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 13,2 procent, czyli o 0,3 punktu procentowego mniej niż w maju. Dane podało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że czerwiec jest drugim miesiącem z rzędu, gdy spadek liczby bezrobotnych był większy niż przed rokiem.

Szef resortu dodał, że szczególnie cieszy spadek bezrobocia w województwach, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza. Chodzi o Zachodniopomorskie i Warmińsko-Mazurskie.

Bezrobocie w Polsce w minionych pięciu latach

_ - Jesteśmy zdeterminowani do uruchamiania dodatkowych pieniędzy na rzecz osób bezrobotnych _ - dodał minister. Kosiniak-Kamysz powiedział, że resort jest także gotowy, aby wystąpić do ministra finansów o większe środki w ramach funduszu pracy.

Przed dwoma dniami minister pracy skierował do ministra finansów wniosek o przeznaczenie 0,5 mld zł z Funduszu Pracy na walkę z bezrobociem. _ - Szczególnie chcemy wesprzeć osoby młode oraz po 50. roku życia - _ mówił minister Kosiniak-Kamysz.

Jak podkreślił, dzięki uruchomieniu tych środków szanse na aktywizację zawodową - poprzez m.in. staże i szkolenia - będzie miało 80 tys. osób. Wyjaśnił, że jego resort skrupulatnie zbierał argumenty dotyczące rynku pracy i dane dotyczące bezrobocia i wyraził przekonanie, że trafiają one do MF.

Wiceminister pracy Jack Męcina uważa, że dodatkowe pieniądze na walkę z bezrobociem będą potrzebne, bo nie będzie ono już tak szybko spadać - _ Pamiętając, ze kończy się ten efekt sezonowy, interwencja będzie potrzebna, bo w następnych miesiącach spodziewamy się, że ta dynamika nie będzie już taka duża. _

Eksperci sceptyczni: koniunktura nie wróciPerspektywy na szybką poprawę koniunktury w polskiej gospodarce wydają się raczej nikłe - ocenia Konfederacja Lewiatan. Obliczany przez nią roczny Indeks Biznesu nie zmienił się w czerwcu wobec majowego notowania i wyniósł 31 pkt. Również w czerwcu nie zmienił się Indeks Biznesu w ujęciu kwartalnym i wyniósł 24 pkt.

Indeks Biznesu jest wskaźnikiem koniunktury gospodarczej w kraju, obliczanym i publikowanym miesięcznie od początku 2003 r. Liczony jest w skali 100-punktowej, w której 50 punktów odpowiada prognozie wzrostu gospodarczego w granicach 4 proc. PKB rocznie.

_ Indeks roczny jest ciągle w dołku, chociaż wyprzedza indeks kwartalny o kilka punktów, co może zapowiadać, że kolejne kwartały nie będą gorsze od pierwszego. Jednak jakakolwiek poprawa będzie powolna, a wychodzenie z dołka długotrwałe. Pojawiają się pierwsze sygnały przełamywania spadkowego trendu _ - napisano w informacji PKPP Lewiatan.

Eksperci Konfederacji Lewiatan zwrócili uwagę, że tempo wzrostu produkcji sprzedanej przemysłu utrzymuje się na poziomie bliskim zera, a w budownictwie trwa załamanie. Dodali, że powoli jednak rośnie sprzedaż detaliczna i popyt na kredyt konsumpcyjny. Według pracodawców, mimo że bezrobocie nadal maleje, to realny fundusz płac od kilku miesięcy znowu rośnie na skutek wyższych płac realnych, głównie dzięki malejącej inflacji.

Konfederacja Lewiatan wskazała, że szybko rośnie eksport netto, a deprecjacja złotego wyraźnie pomaga eksporterom w czasach kryzysu i załamania popytu krajowego. Jej zdaniem wzrost długu publicznego i przewidywana nowelizacja budżetu obniżają stabilność makroekonomiczną polskiej gospodarki.

Spośród indeksów szczegółowych, o 1 pkt do 11 pkt wzrósł roczny indeks popytu globalnego, oceniający konsumpcję krajową, eksport, inwestycje krajowe i zagraniczne; kwartalny indeks popytu globalnego wzrósł o 2 pkt do 9 pkt.

Spadły natomiast indeksy finansów, badające rentowność i płynność finansową przedsiębiorstw, zmiany realnej podaży kredytu oraz stopy procentowej. Indeks kwartalny stracił 1 pkt i wyniósł 41 pkt, a roczny spadł o 2 pkt do 44 pkt.

Z kolei indeks makroekonomiczny roczny wzrósł o 1 pkt do 43 pkt, a kwartalny do 41 pkt. Wskaźnik ten ocenia inflację, deficyt finansów publicznych, stopę bezrobocia oraz stopień konkurencyjności gospodarki. Kwartalny indeks wpływu czynników politycznych spadł natomiast o 7 pkt do 32 pkt, a roczny spadł o 5 pkt do 35 pkt.

Czytaj więcej w Money.pl
_ Do polskiej gospodarki wpłynie 800 mld zł _ Premier Donald Tusk, zapraszając biznes do naszego kraju, zapowiada gigantyczne inwestycje.
Polska: Ubóstwo grozi też tym, którzy pracują Odnotowywany w ostatnich latach spadek ubóstwa wynikał jedynie ze wzrostu średniego dochodu, nie z niwelowania nierówności.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)